ROSADO I LOVE PO WALCE
Starcie J'Leona Love (16-0, 8 KO) i doświadczonego Gabriela Rosado (21-7, 13 KO) zakończyło się kontrowersyjnym werdyktem na korzyść tego pierwszego. Pięściarz grupy Mayweather Promotions bardzo chwalił swojego oponenta i wie, że dużo pracy przed nim. Love na konferencji zaproponował również rewanż, który z pewnością były dobrym rozwiązaniem.
- To była wyrównana walka. To dobry pięściarz, nigdy w to nie wątpiłem. Sędziowie widzieli to co widzieli. On walczył o tytuły, walczył na najwyższym poziomie. Ja mam 25 lat i 16 zawodowych walk. Muszę obejrzeć nagranie z walki. Mogę wiele nauczyć się od Rosado, to świetny pięściarz - chwalił oponenta Love.
Rosado nie ukrywał niezadowolenia z werdyktu, jednak nie obwinia za punktację swojego oponenta i godzi się z losem.
- Czuję, że wygrałem walkę. Kibice wiedzą, wszyscy wiedzą. Rzuciłem go na deski, wygrałem rundę 10 do 8. My pięściarze możemy tylko walczyć, nie jesteśmy w stanie kontrolować sędziów. Nie obwiniam Love za to - powiedział Rosado.
Szkoda gościa.
Remis albo wygrana 1 punktem w obie strony, to do zaakceptowania, ale zdecydowana wyrana Love kilkoma punktami, to napewno nie.