GUERRERO: PRESJA SPOCZYWA NA MAYWEATHERZE
Godziny dzielą Roberta Guerrero (31-1-1, 18 KO) od najważniejszego starcia w karierze. Pięściarz z Gilroy jest przekonany o tym, że dzisiejszej nocy w Las Vegas sprawi niespodziankę i pokona wielkiego Floyda Mayweathera Juniora (43-0, 26 KO).
Zdaniem "Ducha" presja spoczywa na "Moneyu", który podpisał lukratywny kontrakt z telewizją Showtime i z pewnością chce się pokazać z jak najlepszej strony.
- Presja spoczywa na Mayweatherze, on chce pozostać niepokonanym. Podpisał duży kontrakt i musi wywiązać się z wielu spraw. Przegrywałem już w ringu i powracałem zwycięski, więc presja nie spoczywa na mnie - powiedział Guerrero.
Przed oficjalnym ogłoszeniem pojedynku Mayweather twierdził, że Guerrero jest dla niego anonimowy i nie do końca kojarzy jego walki. "Duch" odniósł się dziś do tamtych słów.
- Nie unikałem wyzwań i oto doszliśmy na szczyt. Po pokonaniu Andre Berto to było coś, do czego musiało dojść. Gdy pierwszy raz Mayweather powiedział, że nie wie kim jestem, roześmiałem się. Nie byłoby najlepszym zawodnikiem na świecie, gdyby nie wiedział kto jest kim - powiedział Guerrero.
a o kim mozna powiedziec ze walczyl z "kims takim jak Floyd"?
Floyd to w chwili obecnej najlepszy pięściarz bez podziału na kategorie wagowe i chodziło mi o to,że walczył z lepszymi zawodnikami chociażby:Marquez,Oscar De La Hoya,Hatton,Castillo,Gatti i jeszcze paru dopisałbym do tego a Guererro pokonał co prawda ostatnio Berto i niepokonanego Aydina ale nie jest to taka klasa jak rywale Foyda chociaż wszyscy się zgodzimy,że z Oscarem ewidentnie przegrał ale myślę,że nie stworzy realnego zagrożenia Robert dla niego :)