WAGA: WŁADIMIR KLICZKO vs FRANCESCO PIANETA
Leszek Dudek, Nagranie własne
2013-05-03
Dzisiaj w niemieckim Mannheim podczas ceremonii ważenia spotkali się Francesco Pianeta (28-0-1, 15 KO) oraz mistrz wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF Władimir Kliczko (59-3, 50 KO). Niebawem zaprezentujemy obszerniejsze relacje z dzisiejszej ceremonii.
w poprzednim poście odniosłeś się do mojej wypowiedzi , w której napisałem ze Wład nie lituje się nad przeciwnikami tak jak Vit.
Twój komentarz:
"Ależ oczywiście , że Vitali lituje się nad przeciwnikami Nie tylko nad Adamkiem ale także nad Hoffmanem , Johnsonem , Briggsem i Chisorą . No przecież"
Chyba kolego nie zauważyłeś jakiej klasy byli przez ciebie wymienieni przeciwnicy , a jakiej klasy był Adamek czy Sosnowski , jeżeli podważasz nie tylko moją opinie , że Vit wtedy dał im "dojechac" do tej 10 rundy to jestes idiotą. Zresztą tu nie chodzi o klase przeciwnika samą w sobie , bo nie uważam że mocna szczęka o tym zaważa , jednak wcześniej przez ciebie wymienieni , albo byli świetni z obrony , albo bardzo wytrzymali przez co Vit nie mógł ich skończyć nawet jeżeli w późniejszych rundach przestał się "bawic"
Zresztą temat się tyczy Włada , i on nigdy się nie bawi , także nie ma opcji żeby dał pianecie dotrwać do 8-10 rundy. Jasne pierwsze 4 rundy max , ale potem koniec. Zresztą tak samo było z Wachem . W 1 rundzie Wachu już wyrwał 2 czy 3 mocne prawe. Taka sytuacja by u Witka nie miała miejsca , ponieważ bardzo dobrze pamiętam że on z Sosnowskim urzył prawej ręki w 1-szej rundzie raz czy dwa , i to i tak nie był jakiś cios ze skrętem .
"jeżeli podważasz nie tylko moją opinie , że Vit wtedy dał im "dojechac" do tej 10 rundy to jestes idiotą"
Wiesz, równie dobrze można powiedzieć że tylko idiota wysnuwa taką tezę widząc jak Kliczko chciał skończyć Adamka zaraz po pierwszym nokdaunie tylko przeszkodził mu gong...
w Orange sport
W 100% masz rację, trudno pisać ze Kliczko jest zakałą boksu, skoro wszyscy pretendenci padają po jego bombach jak trąceni prądem, a jeśli chodzi o Adamka, to też podpisuje się pod tym co napisałeś. Góral już w drugiej rundzie "pływał", podejrzewam, lecz to jest moja subiektywna opinia, jakby Vit bardzo chciał, ale bardzo chciał -to walka już w drugiej rundzie byłaby skończona. Vit wiedział, ze ma tak kolosalną przewagę punktową i wiedział, że Adamek kompletnie nic nie jest mu w stanie zrobić, więc dał mu "powalczyć", chociaż ja bym tego walką nie nazywał. To była walka ale o przetrwanie. Tak samo było z Albertem. Niestety Wład jest wg mnie innym mentalnie bokserem, nie daje powalczyć, jak ma szansę to zaraz kończy walkę.
To jest zupelnie logiczne. W dodatku pomiedzy walkami Wladek nie "wrzuca" 25 funtow, jak niektorzy inni bokserzy HW, tylko moze 5-10 funtow, bo caly czas lekko trenuje.