MAYWEATHER: CHCĘ POMAGAĆ MŁODYM ZAWODNIKOM
Floyd Mayweather Junior (43-0, 26 KO) od ponad roku prowadzi swoją grupę promotorską, Mayweather Promotions. Nie tak dawno Ishe Smith został pierwszym mistrzem walczącym pod tą banderą. Wielu z podopiecznych Floyda zaliczy swoje występy w Las Vegas w walkach poprzedzających starcie "Moneya" z Robertem Guerrero (28-1-1, 18 KO).
Król P4P nie ukrywa, że jego marzeniem jest prowadzenie kariery pięściarza, który przerośnie go osiągnięciami sportowymi i popularnością. Mayweather opowiedział również o swoim podejściu do podopiecznych.
- Moim celem jest, by któryś z moich zawodników mnie przerósł. Chcę być cząstką tego procesu. Kto nie chciałby pomagać swojemu podopiecznemu w drodze na sam szczyt? To byłoby coś pięknego. Jedyną rzecz jaką mogę zrobić to trzymać kciuki i starać się windować ich na jak najlepsze pozycje. Cały czas prawię im kazania. Siadamy i rozmawiamy jak normalni ludzie. Opowiadam im historie z mojego życia, to czego nauczyłem się w młodości. Chcę pomagać młodym bokserom - powiedział Mayweather.
"Money" twierdzi, że jego przewagą w byciu promotorem jest to, że ma bogate doświadczenie jako pięściarz, co lepiej daje mu zrozumieć potrzeby podopiecznych oraz ocenić ich aktualne umiejętności.
- Zawsze mówię zawodnikom, że widzę sprawy z dwóch stron - jako zawodnik i promotor. Patrzę na sprawy tak samo jak oni, bo też wychodzę między liny. Don King nie jest w stanie spojrzeć na sprawy od strony zawodnika. Tak samo Bob Arum. To po prostu promotorzy - twierdzi Mayweather.
Nieprawda.Kilka lat temu zorganizował dla młodych dzieciaków otwarcie sali gimnastycznej,gdzie mogli profesjonalnie trenować bodajże przez 6 tygodni,a innym razem pomógł bezdomnym,no i z tego co mi się wydaję to ma jakąś fundacje mającą właśnie na celu pomagać innym.Nie warto więc wyciągać pochopnych wniosków :)