RUBIO: ZNOKAUTUJĘ MARTINEZA
Jak już Was informowaliśmy wcześniej, Sergio Martinez (51-2-2, 28 KO) niemal na pewno nie wyjdzie na ring w tym roku. Sytuację tę będzie próbował wykorzystać oficjalny pretendent do jego tytułu federacji WBC - Marco Antonio Rubio (57-6-1, 49 KO), lobbując pomysł by uznać Argentyńczyka "Championem w zawieszeniu", tak jak niedawno Andre Warda. Wówczas mógłby stanąć do pojedynku z drugim na liście rankingu zawodnikiem o wakujący tytuł, zaś Martinez spotkałby się ze zwycięzcą tej rywalizacji po wyleczeniu kontuzji.
- Nie będę mówił, że walcząc ze mną Martinez będzie miał kolejną złą noc. Powiem natomiast, iż czuję się najlepszym "średnim" na świecie i chcę przywieźć pas WBC do Meksyku dla tych wszystkich wspierających mnie dotąd ludzi. Wybieram się do Kalifornii na obóz przygotowawczy pod kątem Martineza i mam tylko nadzieję, że nasi promotorzy się dogadają co do daty naszego spotkania. Jestem przekonany, że znokautuję Martineza jeśli przyjdzie nam się zmierzyć w ringu - stwierdził Rubio.
Życzę Rubio walki z Gołowkinem czy Quilinem aby mógł walczyć ze zdrowym mistrzem i zweryfikować własne poglądy dotyczące swojej wielkości.. Nie widzę go w TOP10 tej wagi.
Cos ala ten promotor ktorego nazwiska niepamietam co najmana do walki wyzywa :)
Nigdy nielubilem martineza i bez zmian.
Oczywiście że nie powinine być, ale jest meksykaninem, więc zapewne z marszu będzie miał taką okazję. A tak w ogóle to nie zdziwiłbym sie gdyby Suleiman znów zabrał pas Martinezowi i zestawił Rubio z Chavezem jr. o wakat
Rubio to solidny pięściarz, ale jak większość trafnie zauwazyła, tylko solidny. Widziałbym go prędzej jako duży test dla Gołovkina czy Quillina.