BROWNE: PRZEDE MNĄ DUŻO PRACY
Redakcja, fighthype.com
2013-04-30
W ostatnią sobotę na gali w Melbourne potężny Lucas Browne (16-0, 14 KO) bez problemu wypunktował cień legendarnego Jamesa Toneya (74-8-3, 45 KO). Po walce rozbity "Lights Out" został opatrzony i założono mu aż trzydzieści szwów. Mimo wygranej Australijczyk nie jest zadowolony ze swojego występu.
- Nie jestem zadowolony ze swojego występu. Wygrałem i jestem szczęśliwy, jednak przede mną dużo pracy. Toney to śliski pięściarz i dobrze unikał mojej prawej ręki, jednak nie odpowiadał na moje lewe proste, które zostawiły go z trzydziestoma szwami - powiedział Browne.