MALIGNAGGI BARDZO OSTRO I BRZYDKO ODPOWIADA NA ZACZEPKI BRONERA
- Wcześniej miałem oferty od takich zawodników jak Marcos Maidana, Andre Berto czy Shane Mosley, którzy są dużymi i naturalnymi "półśrednimi". Broner nie ma ich siły, tak więc wybrałem najłatwiejszą dla siebie opcję - stwierdził Paul Malignaggi (32-4, 7 KO). Popularny "Magik" 22 czerwca w Barclays Center w Nowym Jorku przystąpi do obrony pasa federacji WBA i choć do tego występu Adrien Broner (26-0, 22 KO) przystąpi po przeskoczeniu aż dwóch kategorii, to właśnie pretendent będzie faworytem bukmacherów oraz większości specjalistów, co mocno irytuje niedocenianego championa.
- Broner nie jest tak groźny jak tamci bokserzy, a dodatkowo za walkę z nim dostałem lepszą ofertę finansową niż za spotkanie z tamtą trójką. Tak więc złapałem dwie sroki za jeden ogon - dodał obrońca tytułu, nazywany złośliwie przez najbliższego przeciwnika "Pauletta". To rozdrażniło mistrza zupełnie i dał się wyprowadzić z równowagi.
- Nazywasz mnie Paulettą, tylko twój problem polega na tym, że to właśnie Adrien jest imieniem żeńskim. Przecież nawet w filmie "Rocky" tak nazywała się jego żona. Tak więc kiedy ty się urodziłeś, twoja matka była przekonana, że ma do czynienia z jakąś małą dziwką - ripostował ostrymi słowami Malignaggi.
Komicznie to brzmi.
To samo teraz - BRZYDKO odpowiada?
:D
Jedziesz Pauli z pozerem!
Malignaggi prezentuje sie dosyć nietypowo jak na boksera,wygląda jak pedał.A Broner jest chyba chory psychicznie.A tak wogóle to widać,że jest mocno upasiony.