PACQUIAO POWRÓCI W MAKAU PRZECIWKO RIOSOWI BĄDŹ ALVARADO, ALE W LISTOPADZIE
Keith Idec, Boxingscene
2013-04-25
Powrót Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO) na ring odbędzie się miesiąc później niż pierwotnie zakładano, czyli w listopadzie, w chińskiej prowincji Makau. Tak jak już wcześniej deklarowano, jego rywalem będzie Mike Alvarado (34-1, 23 KO) bądź Brandon Rios (31-1-1, 23 KO).
- Przeciwnik zostanie ostatecznie potwierdzony w przeciągu kilku najbliższych dni - zapewnia Bob Arum z grupy Top Rank.
- Chcemy by nasz wybór okazał się najlepszy i najbardziej trafiony dla wszystkich. Gala dojdzie do skutku w listopadzie, gdyż w październiku w Chinach odbędzie się seria festiwali i poproszono nas o przesunięcie terminu o miesiąc - tłumaczy Arum.
Dla mnie poziom Pacmana w ostatnich walkach jest coraz słabszy i dlatego stopniowo powoli czas tego filipińczyka przemija i to jest podobnie jak w przypadku Messiego. Dla Pacmana zostały maks 3 walki na poziomie ekstraklasy, potem do będzie rozdrabnianie jego kariery jak Cotto. Przewiduje, że do sławetnej walki z Floydem dojdzie, jeśli wyczerpanie "prime" dotrze również do FMJ.
Nie sposób się nie zgodzić co do formy Paca, on już lepszy nie będzie
ale co do Messiego to musisz być głupi albo ślepy, zagrał słabszy mecz z bayernem ok, na podstawie tego twierdzisz, że jego czas przemija?
to ciągle najlepszy piłkarz, świata, indywidualnie osiągnął wszystko, w tym sezonie w samej lidze hiszpańskiej walnął już ponad 40 bramek
piszę jako kibic realu
Pierwsze słyszę, że Cotto rozdrabnia swoją karierę. W ostatnich pojedynkach przegrał z Moneyem, który jest najlepszy na świecie i z Troutem.
Z tym ostatnim przegrał, ale Trout jest niedocenianym pięściarzem, z bardzo dobrymi warukami fizycznymi oraz z niewygodnym stylem boksowania.