HALL: MICHALCZEWSKI BYŁ LEPSZY OD ROYA
Richard Hall (30-13, 28 KO) jest już tylko ceniem zawodnika, który ponad dekadę temu toczył wspaniałe boje z Dariuszem Michalczewskim (48-2-1, 38 KO) i dostał straszliwe lanie od Roya Jonesa Juniora (56-8, 40 KO), co pokazała również sobotnia walka z Pawłem Kołodziejem (31-0, 17 KO), który wygrał z Jamajczykiem wszystkie rundy i po drodze miał go nawet na deskach.
Przy okazji pobytu w Polsce 41-letni "Destoyer" udzielił wywiady Przeglądowi Sportowemu i tam porównał "Tygrysa" do legendarnego RJJ - mistrza czterech kategorii wagowych. Okazuje sie, że Hall wyżej ceni sobie Polaka.
W 2001 i w 2012 roku dwa razy przegrał pan przez TKO z Dariuszem Michalczewskim, ówczesnym mistrzem WBO wagi półciężkiej. Pierwszy pojedynek wielu uważało za przedwcześnie przerwany, drugi niektórzy też.
Richard Hall: Myślę o tych walkach każdego dnia. Obrabowano mnie dwa razy. Nie mogę tego z siebie wyrzucić, bo takie walki pamięta się całe życie. Michalczewski był świetnym bokserem, ale wtedy byłem na o wiele wyższym poziomie mentalnym niż dziś. W organizmie Roya Jonesa Jr wykryto sterydy (doping po walce o pasy WBA, WBC i IBF w 2000 roku stwierdzono także u Halla - przyp. red.), ale nie dał mi rewanżu. Powiedziałem więc: pozwólcie mi lecieć do Niemiec. Nikt nie chciał tam walczyć z Michalczewskim, a ja nikogo się nie bałem. Urodziłem się na Jamajce, nie w USA, a w ojczyźnie nie walczyłem nigdy. Dlatego wszędzie czułem się jak na własnym podwórku.
Michalczewskiego i Jonesa uważano za najlepszych bokserów wagi półciężkiej drugiej połowy lat 90. Ale nigdy się nie zmierzyli.
Richard Hall: A powinni byli. Zresztą mogliby to zrobić nawet teraz, przecież Jones jeszcze nie skończył kariery. Michalczewski był lepszy, silniejszy. Roy był szybszy, ale nie miał tyle serca do walki. A Polak był strasznie twardy, miał w sobie wiele z waszej narodowej mentalności. Ja się go nie bałem, bo czułem się jak lew. Na co dzień nie jem dużo mięsa, ale w ringu chciałem krwi, dużo krwi.
Będzie pan jeszcze walczył?
Richard Hall: Wrócę do domu i o tym pomyślę. Gdybym dostał ofertę od Roya albo Michalczewskiego, pewnie wróciłbym na ring... Świetnie byłoby walczyć z nim w Polsce.
Roy - to artysta
Michalczewski - rzemieślnik
dla przykładu mamy też:
Martinez - artysta
GGG - rzemieślnik
Osobiście wolę na pozycji nr 1 tego pierwszego, bo uwielbiam taki styl boksowania jaki reprezentował.
O karierze obu i kontrastach miedzy nimi można by napisać książkę...
Ja zdecydowanie wolę oglądać w ringu twardych i nieustępliwych facetów jak Michalczewski czy GGG a nie baletnice ringowe jak Dawson,Roy czy Ward. Ja się zgadzam że to świetni bokserzy ale zdecydowanie wolę twardy i męski boks ( nawet gorszy technicznie) niż piruety i gimnastykę artystyczną w ringu. Na takich Hamedów to ja nie mogłem patrzeć... Uwielbiam takie bijatyki jaka sie nam szykuje w sobotę Arreola-Stiverne a nie sądzę bym wstał w nocy np. na pojedynek Dawsona z Wardem gdyby taki miał dojść do skutku.
Możesz być w szoku, ale taki pojedynek już doszedł do skutku :D
jego lewy prosty by fenomenalny…
i walczył też bardzo widowiskowo…
ale na RJJ to byłoby chyba za mało…
Jesli mówimy o stylu troche nie w porządku jest ustawienie Roya razem z Wardem i Dawsonem. Dawson i Ward znakomici technicy ale to są outbokserzy, a Roy pokazywal to co w boksie jak dla mnie jest najpiekniejsze luz, przyspieszenia i zabawe z tego co robił.
Ile ludzi tyle opinii. Też cenię twardych gości, ale za tym muszą iść umiejętności i myślenie w ringu. Taki GGG to kozak i nie ma co do tego wątpliwości. Jednak nie znoszę cepiarstwa w wykonaniu Arreoli, Hucka, Fury'ego.. Wyszkolenie techniczne na poziomie dyskotekowych rozrabiaków ;D
Apropo RJJ czy Warda - czy to, że umieją wykorzystać warunki i unikać obicia twarzy czyni ich mniej męskimi? Raczej mniej prymitywnymi :D Zresztą nie bez powodu byli/są na szczycie. Pozdro
Dobrze że Michalczewski szybko zakończył karierę po przegranych i nie rozmienia się na drobne jak Roy. Co prawda nie udało mu się odejść jako mistrz, ale to trudno taki moment uchwycić. Sportowo i wizerunkowo lepsza taka droga, a Roy próbuje jeszcze zarabiać w boksie, wykorzystując dawną chwałę.
Nie chodzi o to że Michalczewski jest gorszym bokserem od Roya. Cel ten sam, ale zupełnie inne drogi.
Jeden kocha Pacmana za ofensywę, inny podziwia Moneya za obronę.
Najważniejsze że reprezentowali wysoki poziom sportowy i jeden i drugi styl daje emocje.
Masz rację, tylko roy przechlał swój wielki majątek i musi chałturzyć. A Michalchewsky swoje pieniądze zainwestował i pomnożył.
Puchatek, lewym prostym walki nie wygrywasz...
Nigdy nie oglądałem żadnych powtorek z walk Roya, Hopkinsa czy Floyda bo mnie to po prostu nudzi. A siekankę w wykonaniu Arreola-Walker oglądałem z 15 razy. Nie tylko zresztą ten pojedynek.
Nie wiem tylko dlaczego michalczewskiego uważa się za solidnego i jak ktoś wcześniej nazwał "rzemieślnika". Przecież to był bardzo dobry technik, a lewa ręka to poezja. To ze się nie gibał "jak rezus" , nie miał opuszczonych rąk, czy nie tańczył na nogach nie oznacza, że nie był technicznym pięściarzem. Był. To samo dotyczy ggg, to jest świetnie wyszkolony pięściarz pod każdym względem, niesamowita praca nóg, zobaczcie jak on skraca ring.
Ostrożniej bym rzucał takie osądy na Twoim miejscu.
Nazywanie Tigera rzemieślnikiem jest delikatnie mówiąc bardzo nie na miejscu. To samo się tyczy Golovkina. Przecież to są mistrzowie świata z prawdziwego zdarzenia, na naprawdę mocnym poziomie, świetnie wyszkoleni technicznie, zimni i skuteczni. Rzemieślnikiem to można nazwać nie wiem...nie przychodzi mi teraz nikt konkretny.
Ktoś tu mówił, że "samym lewym prostym walki nie wygrasz". Kolejna bezsensowna obelga, bo inaczej nie wiem jak to nazwać. W sumie nie dziwię się, że kojarzycie Michalczewskiego z lewym prostym, ponieważ był on szybki, silny i precyzyjny. Jeden z najlepszych jakie widziałem w boksie. Do tego tak jak powiedział R. Hall - był po prostu twardy. Atakujecie go głównie przez pryzmat waszej niechęci do Niemiec...ale to już temat na inne forum.
Zgodzę się z Wami i zawsze będę żałował, że nie zawalczył z RJJ...no trudno.
A i jeszcze jedno z tego co obserwuję na bokser.org. Mnóstwo ludzi nie ma kompletnie szacunku do tego sportu i ludzi, którzy go uprawiają. Rzucanie przemądrych osądów przychodzi Wam z taką łatwością, że aż się za głowę czasem łapie. To nie są szachy panowie tylko krew, pot i łzy. Więcej szacunku.
Pozdrawiam
Nie chodzi mi o takie rzucanie cepów jak np Arreola , takie coś to jeszcze czasem obejrzę , chodzi o stanie za podwójną gardą i rzucanie cepów , tego nigdy nie zniosę
Cytat "Ja zdecydowanie wolę oglądać w ringu twardych i nieustępliwych facetów jak Michalczewski czy GGG a nie baletnice ringowe jak Dawson,Roy czy Ward."
Ojjj,ojjj,ojjj...niewiedza się kłania.Jeżeli Ty oceniasz Roy'a jako baletnice to ...:D:D:D
Widać,że zbyt dużo walk Roya nie Widziałeś,ale każdy ma swoje zdanie i ja staram się to szanować.
A tym komentarzem kompletnie sie skompromitowałeś:"a nie sądzę bym wstał w nocy np. na pojedynek Dawsona z Wardem gdyby taki miał dojść do skutku."
"Nie chodzi o to że Michalczewski jest gorszym bokserem od Roya. Cel ten sam, ale zupełnie inne drogi.
Jeden kocha Pacmana za ofensywę, inny podziwia Moneya za obronę.
."
A Roy łączył obie te cechy.
http://www.youtube.com/watch?v=4ZbITGOD_VQ dla tych którzy sądzą ze Roy był delikatny i nudny!!!
Roy w swoim prime był przybyszem z innej planety, oczywiście według mnie. W moim prywatnym rankingu jest w piątce najwybitniejszych pięściarzy jakich nosiła ta planeta.
iron3 to troll każdy go zna od dłuższego czasu dlatego nie czytaj nawet jego wypowiedzi.
Czytaj ze zrozumieniem ! Gdzie ja nazwałem Michalczewskiego czy Gołowkina cepiarzem?? A ten co napisał przed Tobą i się odniósł do moich wypowiedzi niech idzie lepiej sobie kolejny tatuaż walnąć zamiast się tu wypowiadać.
Dokładnie!
Nie chce mi sie rozpisywać,ale jedno moge powiedzieć Roy to - KOSMITA!!!
"Roy w swoim prime był przybyszem z innej planety, "
Cytat:"WARIATKRK "
"LennoxLewisLion
iron3 to troll każdy go zna od dłuższego czasu dlatego nie czytaj nawet jego wypowiedzi."
No to tego @WARIATKRK nie wiedziałem,bo tu dopiero tak faktycznie od tygodnia jestem,ale dzięki za "cynk"!
iron3 Data: 25-04-2013 11:20:36
Prosze Cię,co Ty piszesz???
Twój cytat:"zdecydowanie wolę twardy i męski boks ( nawet gorszy technicznie) niż piruety i gimnastykę artystyczną w ringu. Na takich Hamedów to ja nie mogłem patrzeć... "
Czy ty może sugerujesz ,że Roy Jones wykonywał piryety i gimnastykę artystyczną???
?I czy TY porównujesz Roya do Hameda????
Czy Ty nie Widzisz różnicy między Royem ,a Naseemem???
Roy zdetronizował najlepszych w swojej wadze! Co ja gadam !
Roy ośmieszył wszystkich mistrzów z którymi walczył,był nietykalny z nokautującym ciosem i ograł wszystkich w przeciwieństwie do Naseema,który pajacował do momentu gdy trafił na na najwyższą półkę!
iron3 - prosze Cie ,pooglądaj walki Roya w 4 kategoriach wagowych i wyciągnij wnioski...