DAWSON MA OCHOTĘ NA WALKĘ ZE ZWYCIĘZCĄ POTYCZKI BUTE vs PASCAL
Po nieudanej przygodzie z kategorią super średnią mistrz świata federacji WBC wagi półciężkiej - Chad Dawson (31-2, 17 KO), powraca do swoich korzeni i 8 czerwca w Montrealu skrzyżuje rękawice z Adonisem Stevensonem (20-1, 17 KO).
- Szykuje się dobra i ciekawa walka. Jestem podekscytowany, ponieważ powracam by udowodnić ludziom, że nie straciłem jeszcze tego czegoś i wciąż jestem najlepszym zawodnikiem świata wagi półciężkiej - powiedział były pogromca naszego Tomka Adamka, który po porażce z Andre Wardem postanowił powrócić do swojego wcześniejszego trenera, Eddiego Mustafy Muhammada.
- Teraz czuję się już znacznie lepiej. Zaraz po przegranej wróciłem na salę i pod skrzydła dawnego szkoleniowca. On nadal we mnie wierzy tak mocno jak ja w siebie wierzę, a to zapewnia dobrą kombinację - dodał Dawson. Amerykanin miał nadzieję na rewanż z Jeanem Pascalem (27-2-1, 16 KO), lecz ten wybrał atrakcyjniejszą finansowo ofertę potyczki z Lucianem Bute (31-1, 24 KO). Chad ma nadzieję, że po odprawieniu Stevensona potem skrzyżuje rękawice z wygranym z tej walki, jaka elektryzuje całą Kanadę.
- Chciałem się spotkać z Pascalem, ale to był ruch biznesowy i musiałem się z tym pogodzić. Jego walka z Bute w Kanadzie to coś naprawdę wyjątkowego. Tylko co będzie, jeśli Bute go pokona? Wtedy nasz rewanż znów zostanie odłożony, a ja się zmierzę z Lucianem. Bo co by się nie stało w tym pojedynku, to po wygranej nad Stevensonem, chciałbym potem stanąć naprzeciw lepszego z dwójki Pascal vs Bute - zakończył champion organizacji WBC.
A tak na marginesie Stefek Cuningham chce oprotestować KO, które dostał od Furego!