CLEVERLY CHCE NAJLEPSZYCH
Podczas sobotniej gali w Londynie mistrz WBO wagi półciężkiej Nathan Cleverly (26-0, 12 KO) po raz piąty obronił swój tytuł. Pięściarz z Walii nie dał żadnych szans ambitnemu Robinowi Krasniqi (39-3, 15 KO) gładko wypunktowując go na dystansie dwunastu rund.
Promowany przez Franka Warrena mistrz chce się wreszcie sprawdzić z czołówką swojej kategorii wagowej. Od dłuższego czasu na Wyspach mówi się o potencjalnym starciu Cleverly'ego z mistrzem IBF, legendarnym Bernardem Hopkinsem (53-6-2, 32 KO).
- Cel na ten rok to być aktywnym i zakontraktowanie dużej walki. Liczę, że szybko powrócę między liny. Muszę często walczyć i spróbować zunifikować tytuły, być może już w tym roku. Chcę boksować z elitą mojej kategorii, Hopkinsem i całą resztą. Takie walki dadzą mi odpowiedź na to, czy jestem zawodnikiem z absolutnego szczytu, czy tylko posiadaczem pasa. Chcę się o tym przekonać. W lipcu wracam na ring w Stanach - powiedział Cleverly.
Hopkins ma teraz Murata do odbębnienia, a Clev ma trochę luzu, niech załatwia Kazacha.