CUNNINGHAM PROWADZIŁ NA KARTACH PUNKTOWYCH
Redakcja, Informacja własna
2013-04-21
Zapowiadał, że będzie trzymał się taktyki, jednak dusza wojownika wzięła górę nad rozsądkiem. Na porażkę skazywali go praktycznie wszyscy. Steve Cunningham (25-6, 12 KO) postanowił jednak po raz kolejny udowodnić, że nigdy nie można go skreślać. "USS" po świetnej walce ostatecznie przegrał przez nokaut w rundzie siódmej.
Do momentu przerwania pojedynku bojowy Amerykanin wygrywał walkę na kartach punktowych "dwa do remisu" w stosunku 57-55, 57-55 i 56-56. Zważając na to, że Fury odpychał rywala lewą ręką, przez co utrudniał mu bronienie się, Cunningham po raz kolejny może mówić o pechu...
Zamknął pysk Tysonowi który go wyszydzał i pokazał że bokserem jest lepszym. Niestety Fury go zamęczył.
Ale pozostaje bezcenne trafienie w drugiej rundzie i pokazanie niejako Tysonowi miejsca w szeregu.
Teraz to bardziej mu wróżę karierę w disco polo w remizie niż wielki boks.
Nazywa Włada cipką a padł jak długi po ciosie Cunna który nigdy bardzo mocno nie bił. I w moim przekonaniu odczuł ten cios bardzo poważnie co pokazują jego oczy na powtórkach oraz dalszy przebieg drugiej rundy po której jakoś nie miał ochoty Steva odpychać.
Głupi burak trafi na swojego pogromce i żeby nie było doceniam i jego klase.
Podtrzymuje że jest to jeden z gorętszych prospektów tyle tylko że dzieli go przepaść do najlepszych.
Byłem sercem za Stevem i cieszę się że pokazał że Fury to najlepszy jest w niedocenianiu a nie w boksie.
Z taką obroną i wątpliwą możliwością przyjmowania może przegrać z wieloma pięściarzami.
Zgadzam się z WARIATEM że Cunn ma jaja jak arbuzy.
I pokazał że jaja Tysona są wielkości co najwyżej jaj przepiórczych...
Mam nadzieję że dadzą Cunnowi trochę ochłonąć bo strasznie go ME eksploatuje.
Ale tak między nami, nie wiem kto całkiem serio odbiera trashtalk Fury'ego. Chyba Ci którym coś lekko nie styka pod deklem ;D Walki nie oglądałem, bo gapiłem się na idiotyczną walkę Kołodzieja i później ten cały szulka, masakra. Chisora też mega rozczarowanie. Kiedy to dokładnie leciało? Najgorszy bokserski wieczór ever.
ale że Fury będzie się bał otwartej wymiany i że sam zostanie skoszony w 2 rundzie przez jednego z większych waciaków CW to coś czego się spodziewałem jeszcze mniej niż wygranej USS...