KOŁODZIEJ: POKONAM KAŻDEGO, KTO STANIE NA MOJEJ DRODZE PO TYTUŁ

- Walka o mistrzostwo świata musi w końcu przyjść, nie ma innej możliwości. Pokonam każdego, kto stanie mi na drodze do tego pojedynku - mówi Paweł Kołodziej (30-0, 17 KO), jeden z czołowych zawodników wagi junior ciężkiej. Niepokonany na zawodowym ringu "Harnaś" w najbliższą sobotę na gali w Rzeszowie skrzyżuje rękawice z porozbijanym Richardem Hallem (30-12, 28 KO), byłym rywalem Dariusza Michalczewskiego.

W sobotę główną walką wieczoru będzie stracie Artura Szpilki (13-0, 10 KO) z Tarasem Bidenko (28-5, 12 KO). Przed "Szpilą" zaprezentuje się Kołodziej. Kibice długo czekali na ten występ. Ostatni raz w akcji "Harnasia" widzieli ponad rok temu. W międzyczasie pięściarz musiał uporać się z poważną kontuzją i długim okresem rehabilitacji. Nie obawia się jednak, że absencja na zawodowym ringu będzie miała jakikolwiek wpływ na sobotni pojedynek.

- Obawiałbym się negatywnych skutków przerwy, gdybym przez ostatni rok w ogóle nic nie robił. A byłem przecież unieruchomiony jedynie przez te kilka tygodni, kiedy chodziłem o kulach. Nie uważam więc tego roku za zmarnowany. Nie mogłem pokazać się kibicom w ringu, jednak cały czas pozostawałem w mocnym treningu - mówi Polsatsport.pl Kołodziej.

Sparingi z Głowackim

I dodaje: - Cały okres przygotowawczy spędziłem w Warszawie - na sali treningowej i w klinice rehabilitacyjnej, gdzie moim powrotem do zdrowia zajmowała się fizjoterapeutka Olga Korbolewska. Sparowałem głównie z Krzysztofem Głowackim (również wystąpi na gali w Rzeszowie - red.), który tak samo jak mój najbliższy przeciwnik jest mańkutem. Z kolei jego rywal jest, tak jak i ja, praworęczny, więc te sparingi na pewno dużo nam dały. Cały okres przygotowań oceniam bardzo pozytywnie - dodał.

Kołodziej zajmuje drugą lokatę w rankingu federacji WBA. W 30 pojedynkach nie poniósł porażki. Kiedy przyjdzie czas na walkę o pas?

- Mam nadzieję, że doczekam się takiego pojedynku już niedługo. Oczywiście teraz skupiam się na najbliższym starciu, jednak patrzę w przyszłość, myśląc o mistrzowskim boju. Ta walka musi w końcu przyjść, nie ma innej możliwości. Pokonam każdego, kto stanie na mojej drodze do tego pojedynku - podkreśla Kołodziej.

Tylko z jednym mistrzem nie chce walczyć

Najbliższy rywal Kołodzieja ma na swoim koncie 42 pojedynki, z których wygrał 30. Pozostałe 12 zakończyło się porażką Jamajczyka. Jak twierdzi Dariusz Michalczewski - jego były przeciwnik będzie bardzo dobrym rywalem dla powracającego do ringu Kołodzieja.

"Harnaś" przyznaje, że w kolejnych pojedynkach celuje już w mistrzów, takich jak Marco Huck, Yoan Pablo Hernandez czy Denis Lebiediew.

- Nie bez powodu do najbliższej walki wybraliśmy Halla. Jest mańkutem, tak samo jak i Herdnanez czy Lebiediew - tłumaczy pięściarz. - Nie chciałbym jedynie walczyć z mistrzem świata WBC - Krzysztofem Włodarczykiem...

Transmisja gali w Rzeszowie 20 kwietnia (sobota): Polsat Sport i Polsat Sport HD od godz. 20:00.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: costamjest
Data: 17-04-2013 09:06:36 
Z Hernandezem jeszcze jakoś bym go widział, choć oczywiście nie w roli faworyta ale Lebioda go znokautuje.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 17-04-2013 09:56:14 
Kolodziej ma nadmuchny rekord jak Wawrzyk, po pokonaniu calej plejady panow noname jest wyskoko w rankingach i chce walczyc o mistzostwo. Mnie do tej pory niczym nie zachwycil, ani technik ani silacz, walczy statecznie, bez blysku bez emocji ktorych tez nie wywoluje. Z dziakdim Hallem wygra ale ani Lebiediev ani Huck (surowy ale silny i bezstresowy) ani Hernandez nie sa w jego zasiegu. Sukcesy w tej wadze Polacy odnosza iz wiekszosc kibicow traktuje cruise jako wybryk federacji dla malych ciezkich.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 17-04-2013 09:58:29 
Zgodnie z tytułem, to powinien najpierw przywalić w samego siebie, bo już co najmniej dwa razy stawał sam sobie na drodze do tego tytułu, a nie biedny dziadek Hall będzie obrywał ;)
 Autor komentarza: Barni
Data: 17-04-2013 10:31:14 
kilka walk temu pokładałem w Kołodzieju spore nadzieje zaraz obok Masternaka na mistrza cw ale niestety ciągłe kontuzje powodują u niego regres formy i jedynie jego b.dobre warunki jak na tą kategorie daja jeszcze cień nadziei
 Autor komentarza: pankracy
Data: 17-04-2013 10:45:01 
Przykro mi to mówić bo lubię Kołodzieja ale z niego już nic nie będzie.Facet od 10 lat na zawodowstwie a na rozkładzie same ogóry.Chłop nie ma żadnego doświadczenia w walkach na najwyższym poziomie i jak dostanie nawet takiego Hernandeza którego uważam za najsłabszego z obecnych mistrzów CW to niestety ale przegra.Przynajmniej sobie zarobi parę groszy ale przecież my kibice patrzymy na to z innej perspektywy.Szkoda bo jeszcze parę lat temu nieźle się zapowiadał.
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 17-04-2013 11:34:04 
Bzdury gada, że pokona każdego na drodze po tytuł...

Jakoś nie pokonał do tej pory Łapina i Wasilewskiego. Może dlatego, że zawsze wychodzą do niego w dwójkę :-)
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 17-04-2013 12:16:11 
Kołodziej jest wileki chłop w Cw to on musi ładnie zbijać wage. No i sztywny sztywny
 Autor komentarza: simon
Data: 17-04-2013 20:04:18 
: pankracy
Data: 17-04-2013 10:45:01
nic dodac nic ujac!!!ale jest duzo takich polskich przukladow
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 18-04-2013 11:20:30 
skrzyżuje rękawice z porozbijanym Richardem Halle - takie zdanie nigdy nie padło by na portalu pana W :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.