SAUERLAND EVENT INTERESUJE SIĘ SULĘCKIM
Redakcja, polsatsport.pl
2013-04-15
Ostatni znakomity występ na gali Polsat Boxing Night oraz świetna postawa podczas sparingów z Mikkelem Kesslerem (46-2, 35 KO) nie przechodzą bez echa. Maciej Sulęcki (13-0, 3 KO) został zauważony przez grupę Sauerland Event, która postara się o pozyskanie utalentowanego polskiego zawodnika.
- Słyszałem o Sulęckim wiele bardzo dobrych opinii. Kessler powiedział mi, że to świetny sparingpartner. Jest między nimi różnica jednej kategorii wagowej, a on świetnie sobie radzi, mimo że ma zaledwie 13 walk. To dla niego fenomenalne doświadczenie. Jesteśmy zainteresowani podpisaniem z nim kontraktu - mówi Nisse Sauerland.
Nikt w PL nie chce inwestować i to że ktoś mówi że nie ma kasy,to istna bujda.
U nas mało kto ma pojęcie o tym jak to powinno wyglądać, bo oszczędza na wszystkim ile się tylko da.
Każdy chce dziś tylko doić z innych, bez żadnego wkładu.
Najlepszy przykładem jest sukces Małysza. Gdyby nie jego kariera, to gówno a nie skoki by były. On swoim sukcesem wokół własnej osoby zbudował całą infrastrukturę i biznes. Nie da się policzyć ilu osobom jego starty dały pracę itp.
12 KP robi dobrą robotę, to wieszacie na nich psy. wiec teraz chwila ciszy prosze.
A nie pomyślałeś że chodzi o większą stajnie promotorską, lepsze układy, lepsze możliwości na rozwój kariery, lepszą kasę? Ot tak po prostu, tu nie trzeba kombinować. A gdzie ty u nas nie masz godnych warunków w boksie? O ile dobrze kojarzę to w UKP goście dostają miesięczne pensje co jest chyba nigdzie nie spotykane. Plus do tego payday z walki i pewnie jeszcze reklamy i sponsorzy. Gdzie ty byś miał wygodniej? Ambicja niesie gości do świata i bardzo dobrze. Trzeba go zdobywać.
Możliwości:
-12KP, czyli średnio,
-zbarski, przykład Proksy pokazuje że to żenada,
-USA jak Tomasz Adamek- wyrobione nazwisko.
-USA jak Paweł Wolak- harówka na budowie aby się utrzymać.
Dobrze że Sauerland daje szanse rozwoju.
W USA przebić się jest bardzo ciężko komuś bez nazwiska.
Aby boksować trzeba pracować, a w USA się haruje a nie pracuje.
Szczególnie emigrantom...
Nie "kurwa nasrane" tylko przeceniasz nasze możliwości. Kiedyś będzie lepiej! :) 56-89 to więcej minusów niż plusów i strata czasu, a wcześniej zbrodnia.