MANTRA CHISORY: MOIM CELEM JEST MISTRZOSTWO ŚWIATA
20 kwietnia w Londynie powróci jeden z najbardziej kontrowersyjnych bokserów, brytyjski ''ciężki'' Dereck Chisora (15-4, 9 KO). ''Del Boy'' odzyskał już licencję i stawia sobie wysokie cele. Na rozgrzewkę zmierzy się z Hectorem Avilą (20-12-1, 13 KO).
- Wracam do gry i znów jestem na drodze do tytułu mistrza świata. Chcę zniszczyć Avilę w i wejść do ringu z kolejnym rywalem, jeżeli będzie to David Price - wspaniale. Wiem, że nie wytrzymałby mojej siły i walka z nim byłaby dobrym krokiem w mojej karierze - powiedział Chisora, który ostatnią walkę stoczył w lipcu zeszłego roku, przegrywając przed czasem z Davidem Haye'em.
- Powrót do ringu po prawie roku przerwy to ekscytujące uczucie. Ciężko pracowałem w gymie z moim trenerem Donem Charlesem, zrobiliśmy wiele zmian i rzeczy uległy poprawie. Jesteśmy całkowicie skoncentrowani na naszym celu, zdobyciu mistrzowskiego pasa - dodał ''Del Boy''.
- Wciąż mam dopiero 29 lat i stoczyłem jedynie 19 walk. Oprócz porażki z Haye'em, przegrałem na punkty z Tysonem Furym, choć nie byłem najlepiej przygotowany. Oszukano mnie w walce z Heleniusem, a potem stoczyłem bój z Kliczką. Moim celem jest mistrzostwo świata i zdobędę je - powtórzył swoją mantrę Brytyjczyk.
za to, że przegrał z Hayem, który jest uważany za tego, co może wygrać z Vitem
ja bym go zobaczył ze Szpilką
rekordy niby podobne, a przepaść
Dereckowi serca odmówić nie można ale jak już pisaliście wcześniej jest bez szans w obecnym ułożeniu Hw zdobyć pas. No chyba że WBF z rąk Granta.
W ogóle to Dereck zrobił się znany dzięki braciom i szansie jaką miał dostać.
Wiadomo stoczył ciekawe walki ale oprócz Helleniusa wszystkie przegrał.
Nie jestem nawet pewny czy kiedykolwiek da radę odbudować swoją pozycję i wrócić aż tak wysoko.
A niech sobie mówi, ambicje trzeba mieć w sporcie. Na tą ilość walk co stoczył to był prowadzony mega odważnie.
Nasz lokalny ananasek to sobie sam torty funduje " Dla przyszłego mistrza świata". To jest mózg.
Wykorzystał moment chwały max pod względem kasy a jeśli chodzi o kwestie sportowe to myślę że może mieć sobie sporo do zarzucenia jeśli chodzi o walkę z Hayem.
Czy wróci jeszcze do tak ścisłego topu?
Nie sądzę by 2 raz był aż tak wysoko aczkolwiek mogę się mylić.
Jest dużo nazwisk które powinny sobie z nim poradzić więc nie sądzę by znów zaszedł tak daleko.
Młody jest ma czas, zobaczymy.
o ile nie nie zaliczy jakiejś wpadki to kolejna walka ze znanym nazwiskiem jest tylko kwestią czasu i wszystko wskazuje że na to że nawet nie długiego
porażka z Hayem wyglądała najgorzej ze wszystkich ale można było się spodziewać że jeżeli przegra z pyskaczem to właśnie w takich okolicznościach
David to unikalny bokser w dzisiejszej HW więc póki co nic nie wskazuje na to że byle średniak jest w stanie powtórzyć to samo z Dereckiem
Walka była super, stylowo bardzo podobna do Freziera kontra Ali :) Z tym, że Derek nie był skuteczny, to oczywiste.
Ale ładnie z Witkiem przegrał, a to najwięcej co można zrobić w walce z KLiczko.