DIABLO: CZAKIJEW TO NIETUZINKOWY RYWAL
Wreszcie! - mówi Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) na wieść o tym, że Rosjanie przelali polskiej stronie zaliczkę. Ta wiadomość oznacza, że niemal na pewno dojdzie do pojedynku jedynego polskiego mistrza świata w boksie zawodowym z Rachimem Czakijewem (16-0, 12 KO). Starcie czempiona federacji WBC w kategorii junior ciężkiej z mistrzem olimpijskim z Pekinu, a dzisiaj wysoko notowanym zawodowcem, ma mieć miejsce 22 czerwca w Moskwie.
Rosjanie mieli przelać pieniądze już kilka dni temu, ale sprawa się przeciągała. - Nie mamy wątpliwości, że do tego pojedynku dojdzie. Teraz chodzi przede wszystkim o to, żeby żaden z pięściarzy nie odniósł kontuzji. Obaj już od pół roku nie wychodzili na ring, więc czas walczyć! Data 22 czerwca nie powinna się już zmienić - zapewnia Wiaczesław Karakasz, menedżer Rachima Czakijewa. Wciąż nie wiadomo jednak, w której moskiewskiej hali dojdzie do starcia.
- Pracujemy nad tym, sprawdzamy kilka wariantów. Wszystko będzie zależało od tego, jakie zainteresowanie wzbudzi to starcie. Przede wszystkim chcemy, aby hala była zapełniona do ostatniego miejsca. Jeśli wybierzemy małą - ma być pełna. Jeśli dużą - podobnie. Nie chcemy pustych trybun, które widzieliśmy w Moskwie podczas ubiegłorocznego pojedynku Witalij Kliczko - Manuel Charr - dodaje menedżer. I zdradza, że jest po rozmowach z przedstawicielami publicznego kanału Rossija-2. - Długo czekali na tę szansę i oczywiście teraz zamierzają wszystko pokazać - mówi.
Promotorzy Diablo i sam bokser nie ukrywali, że oczekuje na dobry zarobek. I tym razem taki ma być, choć o szczegółach nikt nie mówi. Włodarczyk przyznaje jednak, że liczył na troszkę większą gażę. Przekonuje też, że będzie gotowy w stu procentach. Zaraz po gali w Rzeszowie w przyszłą sobotę (walczy m.in. Artur Szpilka i Paweł Kołodziej) wybiera się na zgrupowanie do Zakopanego. Czakijew też jest już w treningu. - Wspólnie z trenerem Arturem Grigorianem rozpoczął treningi siłowo-wytrzymałościowe w kaukaskiej wiosce Terskoł, położonej u podnóża góry Elbrus. Na okres sparingów przeniesie się do Moskwy lub do Hamburga - mówi jego menedżer.
- Czakijew to nietuzinkowy rywal. Wymagający i niebezpieczny. Żaden kelner, tylko bokser z bardzo wysokiej półki. Muszę być czujny. Że walka odbędzie się w Moskwie? Mnie to nie przeszkadza. Zresztą, z reguły na wyjazdach wychodzą mi dobre starcia - twierdzi uśmiechnięty Włodarczyk.
- Czasu nam wystarczy. Bałem się, że to będzie początek czerwca. Trzeba pomyśleć nad sparingpartnerami, ale damy sobie radę. Czakijew umie boksować, był mistrzem olimpijskim. Ma mocny cios, jeden z najmocniejszych w wadze junior ciężkiej i uderza dobrze z każdej ręki. Do tego dynamika i umiejętność szybkiego skracania dystansu. No i jest leworęczny - charakteryzuje najbliższego rywala Diablo trener Fiodor Łapin.
Pytany o słabsze strony Rosjanina, mówi o braku doświadczenia w dwunastorundowych pojedynkach. - Brakuje mu też prawdziwych testów z wielkimi nazwiskami - dodaje.