BROOK PEWNY SWEGO
Po dwóch wygranych eliminatorach i odwołaniu walki z panującym mistrzem kilka tygodni temu, Kell Brook (29-0, 19 KO) w końcu doczeka się swojej szansy i 18 maja podczas gali w Atlantic City zaatakuje championa federacji IBF kategorii półśredniej, Devona Alexandra (24-1, 13 KO). Pogromca naszego Rafała Jackiewicza nie jest faworytem tej potyczki, a Amerykanie wręcz nie dają mu szans. To jednak nie robi na Angliku żadnego wrażenie i wierzy on bardzo w moc swoich pięści.
- To trochę frustrujące, by czekać na walkę tak długo. Jestem na nią przygotowany oraz na to, by przywieźć z sobą pas do domu. Obaj doznaliśmy kontuzji, więc obaj też jesteśmy już głodni boksu. Mój apetyt jest jednak znacznie większy, co mam zamiar udowodnić w ringu. Tego dnia będę dla niego po prostu zbyt dobry - odgraża się Brook, który dwa tygodnie przed pojedynkiem będzie obchodzić 27. urodziny.
0 zadanych celnych ciosów.
No nie przesadzajmy.. Kilka chyba było ;)