WITALIJ WCIĄŻ NIE ZDECYDOWAŁ
Witalij Kliczko (45-2, 41 KO) nadal nie podjął decyzji o kontynuowaniu bądź zakończeniu swojej sportowej kariery, pomimo iż deklarował wcześniej, że do grudnia da ostateczną odpowiedź. Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC ostatni pojedynek stoczył na początku września, odprawiając przez kontuzję łuku brwiowego Manuela Charra w czwartej rundzie. Kilka dni temu natomiast prezydent WBC - Jose Sulaiman potwierdził, iż starszy z ukraińskich braci będzie musiał w kolejnym występie skrzyżować rękawice z lepszym z dwójki Chris Arreola (35-2, 30 KO) kontra Bermane Stiverne (22-1-1, 20 KO). Do ich potyczki dojdzie w ostatni weekend kwietnia, a zwycięzca zyska status oficjalnego pretendenta do tronu WBC.
- Witalij wciąż jeszcze się waha i nic definitywnie na ten temat nie można powiedzieć. Jego plany nie są do końca znane - powiedział Tom Loeffler z obozu grupy K2 Promotions.
- Sukces w każdym sporcie wymaga odpowiedniej koncentracji, cyklu szkolenia, determinacji oraz talentu. Boks dał mi wiele i zrealizowałem dzięki niemu swój cały potencjał. Cechy jakie w nim nabyłem są również bardzo ważne w polityce. Niektórzy może liczyli na to, że rozpoczynając swoją przygodę parlamentarną będę agresywny, jednak powiedziałem na samym początku, że mój styl w polityce będzie się skupiać na walce o idee, które doprowadziły do przemian na Ukrainie - odpowiedział wymijająco Kliczko pytany o swoją przyszłość. Tak więc dalej czekamy...
Pozdrwiam
Jedyne co mnie irytuje to trzymanie pasa WBC na siłę, i tak wiadomo, że kolejni jego posiadacze raczej nie będą godni miana mistrza.
A mianowicie zapomniał że co do czego to Vitali ma ostatni głos a nie stacje radiowe i Tv które już podają co będzie gdy Vitold odejdzie.
Ile ma ambicji i jak u niego ze zdrowiem?
Myślę że nie podaruje sobie jeszcze tych dwóch lub jednej walki.
Mam taką nadzieję.
Kolejna sprawa że Cop być może delikatnie "zaklina rzeczywistość" na to jak chciałby by było.
Nie da się nie zauważyć że Braci nie docenia a i kilka jego ulubieńców z Ameryki nie da rady nic osiągnąć póki są na tronie właśnie Ukraińcy.
Ale przyznaję że i ja podejrzewałem że Wład może długo już nie powalczyć ale wygląda na to że się myliłem. Jeśli Wład dotrzyma tego co mówił jeszcze go w ringu pooglądamy długo.
Nie mniej nie uważam by od walki z Adamkiem gdzie forma i poruszanie po ringu były kapitalne tak się miała zmienić.
Vitali jest w stanie jeszcze ostatnie dwa razy przygotować 110% a wtedy myślę że dla Haye lepiej by było gdyby przegrał w tych dwóch walkach które planuje :D
Nie no teraz popłynąłem, wiadomo że wpiedziel wpierdzielem ale kasa by się zgadzała :O
Data: 09-04-2013 16:55:42
W ogóle to niektórzy tutaj na forum zarzucają mu,że się boi Davidka co jest totalną bzdurą :))"
Udowodnij.
Uważam jednak, że Witek zdaje sobie sprawę, że ryzyko porażki rośnie z każdym rokiem. Czasu się nie oszuka, mówią też o jego odnawiających się urazach.
Chcę jego walki z Davidem Haye.
Zawsze to kolejny duży pojedynek, ale wątpię, ze do niego dojdzie.
Jak Witek odejdzie to, oby pas nie był u kogoś pokroju Arreoli... Amerykanin nie zasługuje na taki tytuł, walczy z cieniasami, ostatnio prawie w ogóle, ma słabe umiejętności.
Jak sobie pomyślę,że Gołota nigdy nie był mistrzem czy Tua a Arreola miałby nim być to chuj.owo.
Pewnie, że nie będzie po co boksu oglądać. Przecież liczy się tylko waga ciężka, nieprawdaż?
I wcale nie jest "nudny". Nudni są jego pretendenci to tytułu, którzy nie są w stanie postawić mu oporu. W walce z Lewisem udowodnił, że był jednym z najefektowniej walczących ciężkich.
ale powinien podjac decyzje na co on czeka
jak che walczyć z heym to jak najszybciej lata lecą 42 lat wydaje mi
Czeka na zwyciesce Eliminatora
Mimo 42 lat uważam że jakby zrobiłforme chociaż taką jak na walke z Admakiemdał by rade z Psykaczem Hyem
wydaje mi się że do tej walki niedojdzie mimi wszystko szkoda!
i albo walka z Stiverne z Arreola lub definitywnie koniec kariery
Ostanio pokazywali Vitlija jak w Kijowie demestrował na wiecu
wole go jedna jako Boksera ale może w brudnej polityce Ukrainy odniesie sukces czas pokaże!
Olbrzymi doping prawie 50 tysiecznej widowni odbiera oddech i niezaprzeczalnie stanowi bardzo wazny i elektryzujacy element tego niespotykanego widowiska. Nawet po mimice twarzy Micheale Buffera dostrzec mozna, iz nie spodziewal sie on czegos tak niesamowitego. Profesjonalisci obslugujacy kamery dla kanalu HBO rejestruja ostatnie momenty przed walka, zwracajac szczegolna uwage na olbrzymie bialo-czerwone flagy i niespotykana na antenie tego kanalu zywiolowosc widowni, ktora Jim Lampley okreslil jako pilkarski festyn. Jest to z pewnoscia duzy komplement dla wszystkich fanow boksu zawodowego, ktorzy przybyli na to niesamowite widowisko.
Ostatnie slowa instrukcji sedziego glownego na srodku ringu. Spojrzenia Najmana i Brzeskiego nie pozwalaja na zadne watpliwosci – nikt z nich nie wszedl do ringu by pozwolic sie pokonac dzisiejszego wieczoru. Najman, pierwszy tradycyjnie uderza rekawice Brzeskiego z gory, a Brzeski oddaje w identyczny sposob. Ostatnie spojrzenia i zaczynaja. Okrzyki: Polaków Najman !!! Najman!! zagłusza wycie grupy innych polskich fanów : Marcin Brzeskiego ,Polska Brzeski!!! docieraja prawdopodobnie az do Częstochowy.
Pocztek pojedynku. Najman szybko przemieszcza sie w kierunku Brzeskiego probujac natychmiastowo zepchnac go do naroznika. Przypomina to odrobine pierwsze sekundy z pamietnej legendernej walki przeciwko Andrzejowi Wawrzykowi. Tym razem jednak historia z tamtego pojedynku nie ma zamiaru sie powtorzyc, Marcin przemyka sie pod lokciami Brzeskiego, nie zadajac jednak ciosow. Wyrazny respect od mistrza swiata. Brzeskiego .el testosteron zadaje pojedynczy cios na garde Polaka i z pewnoscia jest to mocne uderzenie, gdyz Brzegowy zostaje niemalze rzucony na liny. Przewaga Najmana. Napiecie na twarzach obu piesciarzy. Pierwsze sekundy walki za nami. Szybkie tempo narzucone przez Najmana z pewnoscia zaskakuje duza ilosc zgromadzonych na widowni jak i dziesiątki milionow przed telewizorami na całym świecie. Mobilnosc Polaka nie pozwala jednak drugiemu Polakowi na bardziej zdecydowany atak I moze nawet zakonczenie pojedynku przed czasem. Pojedyncze ciosy El Testosterona nie tylko punktuja ale rowniez robia wrazenie na La Brzesskim. Klincz konczy pierwsze starcie, zdecydowanie dla Marcina n…
Pomiedzy rundami Soroko szybko szepcze na ucho do Brzeskiego kilka wskazowek a pozniej glosno dodaje, ze wszystko jest OK. Po drugiej stronie ringu Najman dosc spokojnie wysluchuje slow swego mentora Jurka Kuleja, ktory wizualnie jest bardziej zdenerwowany niz sam uczestnik tego pojedynku. Gong. Ruszaja. Tym razem odrobine spokojniejsze rozpoczecie. La Brzesski zadaje serie ciosow na garde, z ktorych jeden lub dwa dochodza na korpus El Testosterona. Prawdopodobnie pierwsze celne uderzenia Polka w tym pojedynku, ktore zostaly zauwazone przez sedziow. Czestochowianin w swej tradycyjnej pozie ringowej z nisko opuszczonymi rekami, i szczeką, spokojnie krok za krokiem stara sie zamykac Brzeskiego raz w jedny, raz w drugim narozniku, ale inny mobilny Polak unika niebezpieczenstwa. Runda raczej niemrawa, z niewielka iloscia celnych ciosow po obu stronach. Trudna do okreslenia….Przerwa pomiedzy rundami mija jak mgnienie oka I juz mamy 3 starcie. Marcin Najman spokojnie, jakby zapraszal Marcina Brzeskiego do tanca na srodku ringu. Wyraznie stara sie zmienic tempo. Le Brzesski szybko zmienia pozycje i zaskakuje przeciwnika szybka seria na korpus i znika z zasiegu rywala. El Testosteron wyrzuca kilka ciosow, ale nie dochodza one celu. Przyspisza, Polak przemuka sie pod lokciami ponownie. Wyraznie widac iz El progesteron prubuje fizycznie zdominowac znacznie mniejszego oponenta. Koniec rundy.
Kolejna przerwa. Po jednej stronie spokojny Jurek Kulej, po drugiej Soroko ze sroką, ktorych zdenerwowanie jest ekstremalne i tylko glosne oddech Brzeskiego docieraja do wrazliwych mikrofonow stacji HBO. Larry Marchant w pewnym momencie trzeciej rundy zaznacza: “…Ladies & Gentlemen, we have a fight in Century”. Czyzby to zaskoczenie iz mamy 4 runde???
Ruszaja ponownie. Marcin Najman na samym poczatku wyrzuca swe tradycyjne dyszle I probuje zachaczycprawymi bitymi z tego dziwnego poziomu ponizej pasa. Jeden, dwa ciosy dochdza do korpusu drugiego Polaka, ktory odczuwa wyraznie uderzenia i klinczuje, ale El Testosteron go odpycha starajac sie zadac kolejne uderzenia. Marcin Brzeski odbija sie od lin i schylony ucieka od niebezpieczenstwa. Reszta rundy raczej bezbarwna ale obaj piesciarze potrafili znalezc luki w obronie przeciwnika by wypunktowac kilkakrotnymi ciosami. Prawdopodobnie runda dla Najmana, aczkolwiek wyrazniej wyrownana niz pierwsze 3 starcia. Trudno naprawde zgadnac jak sedziuje dwoch sedziow z Papui Nowej Gwinei i jeden z Polski, sam Leszek Jankowiak, ale przewaga Najmana jest zauwazalna.
Srodkowe rundy 5,6,7 i 8 to raczej bardzo taktyczne spotkania, bardziekj przypominajace szachy niz boks, aczkolwiek czychajace na otwarcia piesci jednego Polaka sa bardzo niebezpieczne. Polak wykorzystuje jednak rowniez kazda okazje by punktowac. Nie sa to prawdopodobnie ciosy mocne ale dochodza do korpusu Polaka, a co jest bardzo interesujacym rzutem oka na statystyki, Polak po osmej rundzie wyrzucil o 2 wiecej ciosy niz Polak, aczkolwiek to Polak prowadzi w ilosci ciasow, ktore doszly na cel.
9 runda. Polak rozpoczyna szybka seria na korpus i dwa ciosy dochodza szczeki Najmana, ktory coraz wyrazniej zaczyna irytowac sie nieustanna zmiana pozycji Polaka. Kolejny atak Brzeskiego!, tym razem mniej widowiskowy ale z pewnoscia punktowwany przez sedziow. Wrzawa na widowni nie zmienia swego natezenia w czasie calej batalii. Z pewnoscia wielu sceptykow nie moze uwierzyc, ze drugi Polak przetrwal 9 rund z “Czestochowskim krolem p4p”…
10 runda rozpoczyna sie wymiana ciosow na srodku ringu, w ktorej wyraznie mocnieszy El Testosteron jest gora. Marcin Brzeski cofa sie do tylu, Najman atakuje i solidnym ciosem spycha La Brzesski do naroznika. Polak jest zmeczony ale Polak rowniez oddycha z szeroka otwartymi ustami jakby po lodzie. ;D Tempo walki spadlo w ostatnich dwoch rundach, ale napiecie panujace w ringu oddzialywuje na wszystkich dookola. Koncowka rundy, kilka ciosow Brzeskiego na garde i korpus przeciwnika. Powtarza sie historia z kilku poprzednich starc, kiedy Czestochowanin zadaje mocniejsze i bardziej wyrazne uderzenia, ale Brzeski punktuje przy kazdej okazji i zmienia szybko pozycje. Co beda preferowadz sedziowie? Czy efektowniejsze uderzenia Najmana, czy tez pracowitosc ringowa La Brzesski i liczbe wyprowadzanych ciosow???
Max Kellerman i Jim Lampley Scoop Malinowski , Luke Furman and Piotrek Jagiello wyraznie podekscytowani zacietoscia pojedynku, ktory aczkolwiek nie jest typowa bitwa ringowa, nie pozwala odwrocic wzroku od wydarzen w ringu nawet na sekunde. Znakomicie taktycznie przygotwany Polak, zdecydowanie zaskoczyl Czestochowianina swa intensywnoscia atakow i zdolnosciami poruszania sie w ringu. Prawdopodobnie Najman nie walczyl w swej karierze z nikim, z kim musialby zrobic tyle kilometrow w ringu. Pomimo, ze na poczatku walki Polak Marcin staral sie skracac dystans, to juz po 3-4 rundzie dalo sie zauwazyc, ze raczej podaza za kolejnym Polakiem Marcinem i gdzies po drodze zatracil przygotowany plan taktyczny.
Rozpoczyna sie przedostatnia runda. Wrzawa niesamowita. Marcin Najman wyglada na swiezszego, aczkolwiek jest z pewnoscia zmeczony. Slady uderzen nad prawym okiem sa wyrazne. El Testosteron po przeciwnej stronie ringu, praktycznie bez zadnych widocznych efektow walki… Wooow, znakomita seria w wykonaniu Brzeskiego, Najman wyraznie zaskoczony szybka seria, z ktorej przynajmniej dwa ciosy doszly jego glowy. La Brzesski ponawia atak, ale jest to ostrozniejsza proba. El Testosteron atakuje a Brzeski (równiez Marcin) umiejetnie wykorzystuje 20 stopowy ring by przemknac sie przy linach. Kolejny atak Najmana, ale jakby nieskoordynowany i chaotyczny. Kilka ciosow na garde I korpus Marcina Najmana koncza runde, ktora zdecydowanie kazdy sedzia powinien zapisac na niekorzysc Polaka Czestochowskiego. Olbrzymie zdenerwowanie w narozniku Polaka z Brzegu. Soroko niemalze krzyczy do Brzeskiego. Cos na temat szansy zycia, ze jesli ma jaja niech wyjdzie z nim na ring etc. We wrzawie panujacej na hali niczego prawie nie slychac. Najman wyraznie zmeczony siedzi ciezko w swym narozniku. Kulej gestykuluje I cos do niego mowi. Saleta bardziej spokojny, moze sadzi iz Najman jest zwyciezca, ale czy to jest pewne?
Ostatnia runda. Obaj piesciarze stukaja sie rekawicami. Szalony atak Najmana, ktory najwyrazniej nie czuje sie zbyt pewnie przed ogloszeniem wyniku. Jeden z ciosow dochodzi szczeki Brzeskiego Polaka , ktory natychmiast traci balans i klinczuje. Prawdopodobnie jest zraniony badz tez zmeczony 12 rundowa walka. Sedzie ich rozdziela i Najman atakuje, ale tym razem Polak przedzieera sie pod ramionami przeciwnika równiez Polaka. Kilkanascie sekund kraza dookola siebie, Marcin Najman wydaje sie byc agresywniejszy. Koncowe 30 sekund. Brzeski wystrzela seria na korpus I jeden z ciosow dochodzi szczeki El Testosterona, ktorego frustracja jest wrecz zauwazalna dla kazdego obserwatora spotkania. Marchant , lampley, Pinder, Kostyra, Skrzecz, Malinowski i Szczęsny krzycza niemalze do swych mikrofonow by przedrzec sie przez sciane olbrzymiego dopingu. Obaj piesciarze potwornie zmeczeni wymieniaja sie ostatnimi ciosami, ktore jednak nie maja juz ani sily ani znaczenia. Koniec.
Pelne dwanascie rund niesamowicie ekscytujacego pojedynku mistrzowskiego o pas WBF south-east interim kozia-wólka wagi ciężkiej. Widownia zelekryzowana widowiskiem, emocjami i wszechobecnym zdenerwowanie. Pojedynek niezwykle wyrownany, niesamowity w swej dramaturgii I wynik w rekach sedziow.
Harry Lederman, gwinejczyk, typuje na swej nieoficyjalnej karcie sedziowskiej jednopunktowe zwyciestwo Polaka, aczkolwiek zaznacza I z walka byla niesamowicie wyrownana z wieloma rundami bardzo trudnymi do oceny. Co beda brali pod uwage sedziowie? Czy pas pozostanie przy mistrzu, czy tez Polska bedzie miala swego pierwszego mistrz swiata w wadze ciezkiej???
Michael Buffer i Leszek Jankowiak juz wiedza…..
A my wszyscy dowiemy sie niebawem....
jakieś fantazje swoje z kosmusu wzięte!