WITALIJ WCIĄŻ NIE ZDECYDOWAŁ

Witalij Kliczko (45-2, 41 KO) nadal nie podjął decyzji o kontynuowaniu bądź zakończeniu swojej sportowej kariery, pomimo iż deklarował wcześniej, że do grudnia da ostateczną odpowiedź. Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC ostatni pojedynek stoczył na początku września, odprawiając przez kontuzję łuku brwiowego Manuela Charra w czwartej rundzie. Kilka dni temu natomiast prezydent WBC - Jose Sulaiman potwierdził, iż starszy z ukraińskich braci będzie musiał w kolejnym występie skrzyżować rękawice z lepszym z dwójki Chris Arreola (35-2, 30 KO) kontra Bermane Stiverne (22-1-1, 20 KO). Do ich potyczki dojdzie w ostatni weekend kwietnia, a zwycięzca zyska status oficjalnego pretendenta do tronu WBC.

- Witalij wciąż jeszcze się waha i nic definitywnie na ten temat nie można powiedzieć. Jego plany nie są do końca znane - powiedział Tom Loeffler z obozu grupy K2 Promotions.

- Sukces w każdym sporcie wymaga odpowiedniej koncentracji, cyklu szkolenia, determinacji oraz talentu. Boks dał mi wiele i zrealizowałem dzięki niemu swój cały potencjał. Cechy jakie w nim nabyłem są również bardzo ważne w polityce. Niektórzy może liczyli na to, że rozpoczynając swoją przygodę parlamentarną będę agresywny, jednak powiedziałem na samym początku, że mój styl w polityce będzie się skupiać na walce o idee, które doprowadziły do przemian na Ukrainie - odpowiedział wymijająco Kliczko pytany o swoją przyszłość. Tak więc dalej czekamy...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: dziabnietytomek
Data: 09-04-2013 16:45:59 
To niech się zdecyduje w końcu,albo polityka albo boks albo emerytura
 Autor komentarza: khorne
Data: 09-04-2013 16:46:15 
Co oni piszą? Przecież niejaki cop powiedział, że w grudniu Kliczko zakończy karierę i że wie to z pewnego źródła. Traktujmy więc wszyscy Witka już nie jako sportowca, a tylko jako polityka.

Pozdrwiam
 Autor komentarza: BLAKEGRYFFIN
Data: 09-04-2013 16:55:42 
Niech jeszcze rozwali Haye i będzie mógł kończyć,ale wątpie żeby tak się stało bo nie wydaję mi się,żeby on miał jeszcze jakąś szczególną motywację...W ogóle to niektórzy tutaj na forum zarzucają mu,że się boi Davidka co jest totalną bzdurą :)) ale pewnie jak skończy karierę to Haye będzie mówił,że on uciekł przed nim :D
 Autor komentarza: Champion20
Data: 09-04-2013 17:00:18 
dzień w którym odejdą z boksu bracia będzie najczarniejszym dniem wagi ciężkiej wtedy jej poziom będzie tragicznie niski, brak wielkich mistrzów bezprawie itd. Wolę ogladac już taki boks i mistrzów którzy rzeczywiście zasługują na te pasy niż takich żółtodziobów. Jeszcze zatęskniecie za braćmi i ty dziabnietytomek oj zatęsnicie
 Autor komentarza: bezimienny90
Data: 09-04-2013 17:01:35 
Vitek oferował walkę Haye nie raz nie dwa wcześniej, kiedy ten robił przed nim w gacie, teraz nie widzę "konieczności" by musiał coś mu "udowadniać". Wg mnie walki między starym Vitkiem a prime Davidem chcą ci, którzy nie życzą Ukraińcowi dobrze i marzą by zobaczyć w końcu go na dechach (bo na pkt na pewno by nie przegrał) mimo, że to facet z wielkimi ambicjami i znakomitą karierą.

Jedyne co mnie irytuje to trzymanie pasa WBC na siłę, i tak wiadomo, że kolejni jego posiadacze raczej nie będą godni miana mistrza.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 09-04-2013 17:02:31 
Cop zapomniał o jednej bardzo ważnej sprawie głosząc że już niedługo wszystko się pozmienia.
A mianowicie zapomniał że co do czego to Vitali ma ostatni głos a nie stacje radiowe i Tv które już podają co będzie gdy Vitold odejdzie.
Ile ma ambicji i jak u niego ze zdrowiem?
Myślę że nie podaruje sobie jeszcze tych dwóch lub jednej walki.
Mam taką nadzieję.
Kolejna sprawa że Cop być może delikatnie "zaklina rzeczywistość" na to jak chciałby by było.
Nie da się nie zauważyć że Braci nie docenia a i kilka jego ulubieńców z Ameryki nie da rady nic osiągnąć póki są na tronie właśnie Ukraińcy.
Ale przyznaję że i ja podejrzewałem że Wład może długo już nie powalczyć ale wygląda na to że się myliłem. Jeśli Wład dotrzyma tego co mówił jeszcze go w ringu pooglądamy długo.
 Autor komentarza: BLAKEGRYFFIN
Data: 09-04-2013 17:06:54 
Jakoś nawet w najczarniejszym scenariuszu nie widzę możliwości by Haye usadowił na dupie Vitka.W mojej opini to Vitek by jeszcze wyraźnie pokonał Haye niż Władimir.Jeśli Haye uciekał przed Władimirem,który walczy raczej asekuracyjnie karcąc prostymi,to Witek,który po prostu jest aktywniejszy by go zdominował. Co do tego udowadniania to oczywiście masz rację.
 Autor komentarza: BLAKEGRYFFIN
Data: 09-04-2013 17:08:28 
Jedyny argument przemawiający za Hayem w tej walce to chyba wiek Witalija i już nie ta forma co kiedyś,chociaż nie wiem czy zlekceważył Chisore czy po prostu stracił tak na formie,a może to po prostu Chisora wtedy zrobił formę życia ? :)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 09-04-2013 17:12:32 
Kilka spraw się na to składa.
Nie mniej nie uważam by od walki z Adamkiem gdzie forma i poruszanie po ringu były kapitalne tak się miała zmienić.
Vitali jest w stanie jeszcze ostatnie dwa razy przygotować 110% a wtedy myślę że dla Haye lepiej by było gdyby przegrał w tych dwóch walkach które planuje :D
Nie no teraz popłynąłem, wiadomo że wpiedziel wpierdzielem ale kasa by się zgadzała :O
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 09-04-2013 17:22:15 
"Autor komentarza: BLAKEGRYFFIN
Data: 09-04-2013 16:55:42
W ogóle to niektórzy tutaj na forum zarzucają mu,że się boi Davidka co jest totalną bzdurą :))"

Udowodnij.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 09-04-2013 17:23:42 
Vitalji przegina pale......mial powioedziec co jest do grudnia, pozniej do 20 stycznia.....co to za jaja do cholery?? niech pozbawia go tytulu i konie3c zabawy........tylko dlatego ze jest kliczkiem nie mozna mu pozwolic robic co chce
 Autor komentarza: MAKAV3LI
Data: 09-04-2013 17:24:24 
BOŻE NIECH JUŻ TE DREWNO ODEJDZIE BO JAK DOJDZIE TO WALKI JAKIEJKOLWIEK TO GO JESZCZE JAKIŚ BUM SPIZGA I BĘDZIE BEKA.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 09-04-2013 17:25:26 
Niech jeszcze powalczy, bo zaczyna mnie przerażać to, że ubędzie klasowy zawodnik.
Uważam jednak, że Witek zdaje sobie sprawę, że ryzyko porażki rośnie z każdym rokiem. Czasu się nie oszuka, mówią też o jego odnawiających się urazach.
Chcę jego walki z Davidem Haye.
Zawsze to kolejny duży pojedynek, ale wątpię, ze do niego dojdzie.
Jak Witek odejdzie to, oby pas nie był u kogoś pokroju Arreoli... Amerykanin nie zasługuje na taki tytuł, walczy z cieniasami, ostatnio prawie w ogóle, ma słabe umiejętności.
Jak sobie pomyślę,że Gołota nigdy nie był mistrzem czy Tua a Arreola miałby nim być to chuj.owo.
 Autor komentarza: bane777
Data: 09-04-2013 17:42:13 
Witalij Kliczko pomimo wieku, pomimo licznych kontuzji leje każdego kolejnego pretendenta, to prawdziwy Mistrz, jak Bracia odejdą to zostaną same buraki i nie będzie po co boksu oglądać :((
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 09-04-2013 17:45:02 
bane777

Pewnie, że nie będzie po co boksu oglądać. Przecież liczy się tylko waga ciężka, nieprawdaż?
 Autor komentarza: bezols
Data: 09-04-2013 17:45:53 
tak strasznie doskonaly jest ten poziom obecnie zwlaszcza pretendentow brigs wach pianeta charr mormreck sosnowski gorszego mistrza jak walujew juz chyba nie bedziemy mieli wiec nie ma co przezywac
 Autor komentarza: bak
Data: 09-04-2013 19:11:27 
Jest moim idolem i moim bokserskim (i nie tylko) guru. Ale zaczyna mnie irytować... on chyba dopiero w wieku 60 lat się zdecyduje...
 Autor komentarza: Slayer85
Data: 09-04-2013 19:13:09 
Witalij wie co robi nie mowiac wprost czy zostaje, czy idzie na emeryture. Calkiem sprytne.
 Autor komentarza: BIackDog
Data: 09-04-2013 19:38:21 
a mowia ze tylko dziewczynki lubia byc kaprysne
 Autor komentarza: bak
Data: 09-04-2013 19:58:42 
Vitali jest najlepszy w historii.
 Autor komentarza: bane777
Data: 09-04-2013 20:01:27 
bak: zgadzam się w 100%, nie było lepszego ;)
 Autor komentarza: bak
Data: 09-04-2013 20:32:24 
@bane777

I wcale nie jest "nudny". Nudni są jego pretendenci to tytułu, którzy nie są w stanie postawić mu oporu. W walce z Lewisem udowodnił, że był jednym z najefektowniej walczących ciężkich.
 Autor komentarza: bak
Data: 09-04-2013 20:33:23 
Wojna ringowa Vitali vs. Lewis była najlepszą wojną ringową w wadze ciężkiej jakie widziałem.
 Autor komentarza: bezimienny90
Data: 09-04-2013 20:33:53 
bak i bane777 z pewnością dostalibyście od Vitka po buziaczku za takie miłe słowa :)
 Autor komentarza: gemba
Data: 09-04-2013 20:40:24 
vitalij to juz legenda nie tylko piesciarstwa ale i sportu obaj z wladymirem sa ostatnimi wielkimi tej kategorii jak vitus zejdzie ze sceny zostanie ostatni z wielkich mistrzow jakim niewatpliwie jest wladymir az strach pomyslec co sie stanie z hw jak odejdzie wladziu a jest juz tez nie najmlodzy 37 wiosen ,wtedy bedzie posucha i ci co krytykuja wspanialych braci bo chcac czy nie chcac sa jednymi z najlepszych w tej kategorii w historii jeszcze za nimi zaplacza
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 09-04-2013 20:42:44 
bak - Vitali vs. Lewis jest ostatnią wielką walką w HW...a to już 10 lat.
 Autor komentarza: gemba
Data: 09-04-2013 20:46:01 
stonkakartoflana zgadzam sie z toba w 100%
 Autor komentarza: milosz762
Data: 09-04-2013 21:43:13 
Szanuje Vitlija to wały wielki Mistrz i Legenda napewno najlepszy biały w Histori
ale powinien podjac decyzje na co on czeka
jak che walczyć z heym to jak najszybciej lata lecą 42 lat wydaje mi
Czeka na zwyciesce Eliminatora
Mimo 42 lat uważam że jakby zrobiłforme chociaż taką jak na walke z Admakiemdał by rade z Psykaczem Hyem
wydaje mi się że do tej walki niedojdzie mimi wszystko szkoda!
i albo walka z Stiverne z Arreola lub definitywnie koniec kariery

Ostanio pokazywali Vitlija jak w Kijowie demestrował na wiecu

wole go jedna jako Boksera ale może w brudnej polityce Ukrainy odniesie sukces czas pokaże!
 Autor komentarza: BIackDog
Data: 09-04-2013 21:44:00 
New York, USA June 2017

Olbrzymi doping prawie 50 tysiecznej widowni odbiera oddech i niezaprzeczalnie stanowi bardzo wazny i elektryzujacy element tego niespotykanego widowiska. Nawet po mimice twarzy Micheale Buffera dostrzec mozna, iz nie spodziewal sie on czegos tak niesamowitego. Profesjonalisci obslugujacy kamery dla kanalu HBO rejestruja ostatnie momenty przed walka, zwracajac szczegolna uwage na olbrzymie bialo-czerwone flagy i niespotykana na antenie tego kanalu zywiolowosc widowni, ktora Jim Lampley okreslil jako pilkarski festyn. Jest to z pewnoscia duzy komplement dla wszystkich fanow boksu zawodowego, ktorzy przybyli na to niesamowite widowisko.
Ostatnie slowa instrukcji sedziego glownego na srodku ringu. Spojrzenia Najmana i Brzeskiego nie pozwalaja na zadne watpliwosci – nikt z nich nie wszedl do ringu by pozwolic sie pokonac dzisiejszego wieczoru. Najman, pierwszy tradycyjnie uderza rekawice Brzeskiego z gory, a Brzeski oddaje w identyczny sposob. Ostatnie spojrzenia i zaczynaja. Okrzyki: Polaków Najman !!! Najman!! zagłusza wycie grupy innych polskich fanów : Marcin Brzeskiego ,Polska Brzeski!!! docieraja prawdopodobnie az do Częstochowy.
Pocztek pojedynku. Najman szybko przemieszcza sie w kierunku Brzeskiego probujac natychmiastowo zepchnac go do naroznika. Przypomina to odrobine pierwsze sekundy z pamietnej legendernej walki przeciwko Andrzejowi Wawrzykowi. Tym razem jednak historia z tamtego pojedynku nie ma zamiaru sie powtorzyc, Marcin przemyka sie pod lokciami Brzeskiego, nie zadajac jednak ciosow. Wyrazny respect od mistrza swiata. Brzeskiego .el testosteron zadaje pojedynczy cios na garde Polaka i z pewnoscia jest to mocne uderzenie, gdyz Brzegowy zostaje niemalze rzucony na liny. Przewaga Najmana. Napiecie na twarzach obu piesciarzy. Pierwsze sekundy walki za nami. Szybkie tempo narzucone przez Najmana z pewnoscia zaskakuje duza ilosc zgromadzonych na widowni jak i dziesiątki milionow przed telewizorami na całym świecie. Mobilnosc Polaka nie pozwala jednak drugiemu Polakowi na bardziej zdecydowany atak I moze nawet zakonczenie pojedynku przed czasem. Pojedyncze ciosy El Testosterona nie tylko punktuja ale rowniez robia wrazenie na La Brzesskim. Klincz konczy pierwsze starcie, zdecydowanie dla Marcina n…
Pomiedzy rundami Soroko szybko szepcze na ucho do Brzeskiego kilka wskazowek a pozniej glosno dodaje, ze wszystko jest OK. Po drugiej stronie ringu Najman dosc spokojnie wysluchuje slow swego mentora Jurka Kuleja, ktory wizualnie jest bardziej zdenerwowany niz sam uczestnik tego pojedynku. Gong. Ruszaja. Tym razem odrobine spokojniejsze rozpoczecie. La Brzesski zadaje serie ciosow na garde, z ktorych jeden lub dwa dochodza na korpus El Testosterona. Prawdopodobnie pierwsze celne uderzenia Polka w tym pojedynku, ktore zostaly zauwazone przez sedziow. Czestochowianin w swej tradycyjnej pozie ringowej z nisko opuszczonymi rekami, i szczeką, spokojnie krok za krokiem stara sie zamykac Brzeskiego raz w jedny, raz w drugim narozniku, ale inny mobilny Polak unika niebezpieczenstwa. Runda raczej niemrawa, z niewielka iloscia celnych ciosow po obu stronach. Trudna do okreslenia….Przerwa pomiedzy rundami mija jak mgnienie oka I juz mamy 3 starcie. Marcin Najman spokojnie, jakby zapraszal Marcina Brzeskiego do tanca na srodku ringu. Wyraznie stara sie zmienic tempo. Le Brzesski szybko zmienia pozycje i zaskakuje przeciwnika szybka seria na korpus i znika z zasiegu rywala. El Testosteron wyrzuca kilka ciosow, ale nie dochodza one celu. Przyspisza, Polak przemuka sie pod lokciami ponownie. Wyraznie widac iz El progesteron prubuje fizycznie zdominowac znacznie mniejszego oponenta. Koniec rundy.
Kolejna przerwa. Po jednej stronie spokojny Jurek Kulej, po drugiej Soroko ze sroką, ktorych zdenerwowanie jest ekstremalne i tylko glosne oddech Brzeskiego docieraja do wrazliwych mikrofonow stacji HBO. Larry Marchant w pewnym momencie trzeciej rundy zaznacza: “…Ladies & Gentlemen, we have a fight in Century”. Czyzby to zaskoczenie iz mamy 4 runde???
Ruszaja ponownie. Marcin Najman na samym poczatku wyrzuca swe tradycyjne dyszle I probuje zachaczycprawymi bitymi z tego dziwnego poziomu ponizej pasa. Jeden, dwa ciosy dochdza do korpusu drugiego Polaka, ktory odczuwa wyraznie uderzenia i klinczuje, ale El Testosteron go odpycha starajac sie zadac kolejne uderzenia. Marcin Brzeski odbija sie od lin i schylony ucieka od niebezpieczenstwa. Reszta rundy raczej bezbarwna ale obaj piesciarze potrafili znalezc luki w obronie przeciwnika by wypunktowac kilkakrotnymi ciosami. Prawdopodobnie runda dla Najmana, aczkolwiek wyrazniej wyrownana niz pierwsze 3 starcia. Trudno naprawde zgadnac jak sedziuje dwoch sedziow z Papui Nowej Gwinei i jeden z Polski, sam Leszek Jankowiak, ale przewaga Najmana jest zauwazalna.
Srodkowe rundy 5,6,7 i 8 to raczej bardzo taktyczne spotkania, bardziekj przypominajace szachy niz boks, aczkolwiek czychajace na otwarcia piesci jednego Polaka sa bardzo niebezpieczne. Polak wykorzystuje jednak rowniez kazda okazje by punktowac. Nie sa to prawdopodobnie ciosy mocne ale dochodza do korpusu Polaka, a co jest bardzo interesujacym rzutem oka na statystyki, Polak po osmej rundzie wyrzucil o 2 wiecej ciosy niz Polak, aczkolwiek to Polak prowadzi w ilosci ciasow, ktore doszly na cel.
9 runda. Polak rozpoczyna szybka seria na korpus i dwa ciosy dochodza szczeki Najmana, ktory coraz wyrazniej zaczyna irytowac sie nieustanna zmiana pozycji Polaka. Kolejny atak Brzeskiego!, tym razem mniej widowiskowy ale z pewnoscia punktowwany przez sedziow. Wrzawa na widowni nie zmienia swego natezenia w czasie calej batalii. Z pewnoscia wielu sceptykow nie moze uwierzyc, ze drugi Polak przetrwal 9 rund z “Czestochowskim krolem p4p”…
10 runda rozpoczyna sie wymiana ciosow na srodku ringu, w ktorej wyraznie mocnieszy El Testosteron jest gora. Marcin Brzeski cofa sie do tylu, Najman atakuje i solidnym ciosem spycha La Brzesski do naroznika. Polak jest zmeczony ale Polak rowniez oddycha z szeroka otwartymi ustami jakby po lodzie. ;D Tempo walki spadlo w ostatnich dwoch rundach, ale napiecie panujace w ringu oddzialywuje na wszystkich dookola. Koncowka rundy, kilka ciosow Brzeskiego na garde i korpus przeciwnika. Powtarza sie historia z kilku poprzednich starc, kiedy Czestochowanin zadaje mocniejsze i bardziej wyrazne uderzenia, ale Brzeski punktuje przy kazdej okazji i zmienia szybko pozycje. Co beda preferowadz sedziowie? Czy efektowniejsze uderzenia Najmana, czy tez pracowitosc ringowa La Brzesski i liczbe wyprowadzanych ciosow???
Max Kellerman i Jim Lampley Scoop Malinowski , Luke Furman and Piotrek Jagiello wyraznie podekscytowani zacietoscia pojedynku, ktory aczkolwiek nie jest typowa bitwa ringowa, nie pozwala odwrocic wzroku od wydarzen w ringu nawet na sekunde. Znakomicie taktycznie przygotwany Polak, zdecydowanie zaskoczyl Czestochowianina swa intensywnoscia atakow i zdolnosciami poruszania sie w ringu. Prawdopodobnie Najman nie walczyl w swej karierze z nikim, z kim musialby zrobic tyle kilometrow w ringu. Pomimo, ze na poczatku walki Polak Marcin staral sie skracac dystans, to juz po 3-4 rundzie dalo sie zauwazyc, ze raczej podaza za kolejnym Polakiem Marcinem i gdzies po drodze zatracil przygotowany plan taktyczny.
Rozpoczyna sie przedostatnia runda. Wrzawa niesamowita. Marcin Najman wyglada na swiezszego, aczkolwiek jest z pewnoscia zmeczony. Slady uderzen nad prawym okiem sa wyrazne. El Testosteron po przeciwnej stronie ringu, praktycznie bez zadnych widocznych efektow walki… Wooow, znakomita seria w wykonaniu Brzeskiego, Najman wyraznie zaskoczony szybka seria, z ktorej przynajmniej dwa ciosy doszly jego glowy. La Brzesski ponawia atak, ale jest to ostrozniejsza proba. El Testosteron atakuje a Brzeski (równiez Marcin) umiejetnie wykorzystuje 20 stopowy ring by przemknac sie przy linach. Kolejny atak Najmana, ale jakby nieskoordynowany i chaotyczny. Kilka ciosow na garde I korpus Marcina Najmana koncza runde, ktora zdecydowanie kazdy sedzia powinien zapisac na niekorzysc Polaka Czestochowskiego. Olbrzymie zdenerwowanie w narozniku Polaka z Brzegu. Soroko niemalze krzyczy do Brzeskiego. Cos na temat szansy zycia, ze jesli ma jaja niech wyjdzie z nim na ring etc. We wrzawie panujacej na hali niczego prawie nie slychac. Najman wyraznie zmeczony siedzi ciezko w swym narozniku. Kulej gestykuluje I cos do niego mowi. Saleta bardziej spokojny, moze sadzi iz Najman jest zwyciezca, ale czy to jest pewne?
Ostatnia runda. Obaj piesciarze stukaja sie rekawicami. Szalony atak Najmana, ktory najwyrazniej nie czuje sie zbyt pewnie przed ogloszeniem wyniku. Jeden z ciosow dochodzi szczeki Brzeskiego Polaka , ktory natychmiast traci balans i klinczuje. Prawdopodobnie jest zraniony badz tez zmeczony 12 rundowa walka. Sedzie ich rozdziela i Najman atakuje, ale tym razem Polak przedzieera sie pod ramionami przeciwnika równiez Polaka. Kilkanascie sekund kraza dookola siebie, Marcin Najman wydaje sie byc agresywniejszy. Koncowe 30 sekund. Brzeski wystrzela seria na korpus I jeden z ciosow dochodzi szczeki El Testosterona, ktorego frustracja jest wrecz zauwazalna dla kazdego obserwatora spotkania. Marchant , lampley, Pinder, Kostyra, Skrzecz, Malinowski i Szczęsny krzycza niemalze do swych mikrofonow by przedrzec sie przez sciane olbrzymiego dopingu. Obaj piesciarze potwornie zmeczeni wymieniaja sie ostatnimi ciosami, ktore jednak nie maja juz ani sily ani znaczenia. Koniec.
Pelne dwanascie rund niesamowicie ekscytujacego pojedynku mistrzowskiego o pas WBF south-east interim kozia-wólka wagi ciężkiej. Widownia zelekryzowana widowiskiem, emocjami i wszechobecnym zdenerwowanie. Pojedynek niezwykle wyrownany, niesamowity w swej dramaturgii I wynik w rekach sedziow.
Harry Lederman, gwinejczyk, typuje na swej nieoficyjalnej karcie sedziowskiej jednopunktowe zwyciestwo Polaka, aczkolwiek zaznacza I z walka byla niesamowicie wyrownana z wieloma rundami bardzo trudnymi do oceny. Co beda brali pod uwage sedziowie? Czy pas pozostanie przy mistrzu, czy tez Polska bedzie miala swego pierwszego mistrz swiata w wadze ciezkiej???
Michael Buffer i Leszek Jankowiak juz wiedza…..


A my wszyscy dowiemy sie niebawem....
 Autor komentarza: Corbett
Data: 10-04-2013 09:36:52 
Kulej już nie żyje, litości..
 Autor komentarza: milosz762
Data: 10-04-2013 16:43:03 
Black dog przestań pisać te bzdury które zajmują pół forum

jakieś fantazje swoje z kosmusu wzięte!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.