ŁAPIN: RAFAŁ NAJLEPSZE LATA MA ZA SOBĄ
W sobotni wieczór Rafał Jackiewicz (42-11-2, 21 KO) przegrał z Leonardem Bundu (29-0-2, 10 KO) w walce o pas mistrza Europy wagi półśredniej. Pojedynek zakończył się w jedenastej rundzie po piekielnym lewym sierpowym na korpus. Trener Fiodor Łapin radzi Polakowi zastanowić się nad sensem dalszej kariery.
- Cóż, Rafał ma już za sobą najlepsze lata. Kolejny raz nie podjął ryzyka. Sama obrona nie wystarczy - mówi szkoleniowiec polskiego boksera z grupy Ulrich KnockOut Promotions.
- Wiedzieliśmy o tej akcji, bo Bundu już tak wygrywał. Spora część walki w wykonaniu Rafała była na przeczekanie - mówi Łapin. Co dalej z karierą 36-latka z Mińska Mazowieckiego? - Na pewno nie jest z nim coraz lepiej. Czas daje znać o sobie. Rafał musi się zastanowić nad dalszą karierą sportową, nad tym czy chce dalej walczyć - mówi Łapin.
W KP od dawna brakuje świeżości w myśli szkoleniowej, ale czy rozwój jest możliwy przy takich układach?
Co walka to strategia na wymęczenie przeciwnika, tylko że bez wagi i kondycji tak się nie wygra.
Dziwi mnie sam fakt że trenuje się zawodników latami i dalej nie wiedzą jak skutecznie zbijać wagę.
Siedzą biedaki w swoim krajdołku i marzą o sukcesach, bez najmniejszego wysiłku włożonego w pracę.
A co do Jackiewicza to wyszedł do walki tylko dla mamony niczym nasi piłkarze na mecz z Ukrainą. Wypadł gorzej niż Wach, czy Adamek z Kliczkami, a to mówi samo za siebie, kończ chłopie z boksem.
Kombinacje? Nie było.
Ciosy w obronie, po zwodzie?
Nic.
Na tarczach, albo ze słabymi sparing partnerami takie rzeczy mógł robić.
W tej walce nie zaryzykował.
Taki jego poziom.
Z drewianego Włodarczyka nikt nie zrobi innego pięściarza.
Skoro on nawet problemy z psychą ma...
"Obrona to nie wyłącznie podwójna garda , są też zejścia , uniki , balans ciała , ale jak widać Łapin nie umie tego nauczyć swoich zawodników."
... i dlatego nie jest dobrym trenerem dla Artura chociaż temu wydaje się że jest najlepszy.
Co wy naprawdę nie widzicie że zawodnicy KP w ringu swoje, a trener swoje?
Wynika to z olewania szkoleniowca lub olewania treningów.
Przecież wszystko można wyćwiczyć przez odpowiednią liczbę powtórzeń.
Tutaj nie chodzi o Jackiewicza, ale tam cały team tak działa jak towarzystwo wzajemnej adoracji.
Jeżeli ktoś wykonuje te setki, tysiące powtórzeń, to później działa instynktownie, nie ma czasu by myśleć o tym jaki cios zadam, tylko to musi być jak granie na pod muzykę.
To jak z jazdą samochodem, na początku nie ogarniasz prostych rzeczy, a później możesz podczas jazdy, jeść, patrzeć na GPS, pisać sms i gadać przez CB radio.
Naprawdę wierzycie w to że oni tak ciężko pracują na sali i po za mając tak marne wyniki?
Rafał podczas walki myślał pewnie o tym jaki deser zje po walce, ale na pewno nie był obecny w ringu.
Szczerość wcale nie tłumaczy przed tym że ktoś dał plamy. Niestety nie ma wymówek, gdy ktoś nie podejmuje walki.
W polskim MMA zawodnicy mają lepsze podejście do tego co robią niż w boksie.
Ja sądzę że Rafała zmienił ten pamiętny cios Rodrigueza, po którym dostał blokady Walczył z defenzywy i od tamtej pory nie potrafił się otworzyć, ale również nie dawał sobie zrobić jakiejś tam krzywdy do dnia walki z Bundu
Pomijając wcześniejsze głupie komentarze twierdzę że Jackiewicz był dobrym pięściarzem doskonale wyszkolony świetny w obronie z charakterem
Lubię gościa, jego walki dobrze sie oglądało a starcia z Bonsu i Rodriguezem zostaną w pamięci na długo w mojej i wielu kibiców
Na zawsze zapisał sie w historii tego sportu zdobywając dla naszego kraju ME i zasługuje na szacunek
Myślę ze nadeszła pora poświęcić swój czas dla siebie i rodziny
Cieszę się również że ma poukładane swoje sprawy osobiste i finansowe tak więc życzę powodzenia
Na tarczach to ja też jestem mistrzem świata.
Wszystko wchodzi.
Kombinacje po 7 ciosów...
Uniki, rotacje.
Jak trafiam na świetnego przeciwnika to lewy prosty i może prawy na dół. A reszta na wstecznym.
I tak to wygląda u Jackiewicza...
Nie podejmuje ryzyka.
Uników nie widziałem.
Ciosów w obronie też nie widziałem. Miał czas, miejsce.
Szybkich nóg też nie widziałem.
Jackiewicz europejskim średniakiem był.
Samym lewym prostym nie miał szans przebić się dalej.
Zaveck mu pokazał jak można robić szum kombinacjami.
Do tego jak nie być pasywnym w obronie.
Jeżeli tyle musiał zbijać wagi przed walką to jest to narażaniem własnego życia.
Czysta głupota.
Pod koniec walki brakuje energii, koncentracji.
I Jackiewicz za to zapłacił...
Bundu nie zmęczył się nawet...
Jackiewicz chciał go zajechać.
Czym?
Lewym prostym i chodzeniem?
Moim zdaniem pozostają tylko walki jako show na galach 12KP bo na lepszych przeciwników to szkoda zdrowia.
Tylko jest jeden problem-
NASTĘPCÓW NIE WIDAĆ. Takich co by chociaż o pas EBU powalczyli...
Do Łapina nie można mieć pretensji.
-Jackiewicza mógł z wagą pilnować i co z tego skoro ten ciastek się nawpierdziela.
-W walce Włodarczyk-Pała_cios I, to widać że sam chciał wejść do ringu, bo Diablo bał się zadać cokolwiek.
Jaj na siłowni i tarczach nie wytrenujesz...
Warto też dodać że był najlepiej prowadzonym zawodnikiem KP.
Co on ma zrobić, skoro bokser nie chce walczyć? I to po raz który, trener zachęca do walki a ten sie nie stosuje. Diablowski też sepsuty przez Łapina, że stoi za gardą? Fiodor drze mu się do ucha "Krzysiu, ciosy, ciosy, ciosy...", a Krzysiu swoje, twierdza bez dział.
To nie wina trenera.
Nie wiem jak jest z Łapinem, ale nie wierze w to że nie potrafi znaleźć sposobu na przeciwnika i rozłożyć planu taktycznego na części pierwsze.
Komuś po prostu nie chce się pracować i drążyć błędów które są powielane powszechnie. Problemy należy rozwiązywać, a nie mydlić oczy.
-Adamek,
-Masternak,
-Wilczewski,
Poukładani ludzie.
Czy któryś z nich miał problem z wagą, prawem, słuchaniem narożnika w trakcie walki.
Nie.
Oni wiedzą że mają harować. W walce realizować plan taktyczny i słuchać narożnika.
12KP:
-Jackiewicz- "ciasteczkowy potwór", dyskotekowy rozrabiaka
-Włodarczyk- drewno, problemy z psychą,
-Cygan- ADHD na maxa, problemy z prawem.
-Szpika- fantasta, problemy z prawem.
Czy takich ludzi można motywować, karać, nagradzać?
Ciężko, za każdym musiały chodzić opiekun/nadzorca i psycholog.
Współczuję Łapinowi pracy z takimi ludźmi.
Co innego Gmitruk- sama przyjemność z prowadzenia takich ludzi.
12 KP to trochę jak Sauerland, czy universum kiepski poziom sportowy dużo wałków i na siłe promowani słabi zawodnicy. Jak do ku**y człowiek uprawiający sport może wyglądać jak Wawrzyk, ja nie robiąc niemal nic wyglądam o wiele lepiej.
Łapin to temat rzeka, ale prawda jest taka, że od dłuższego czasu zawodzi. Proksa, nie miał szans z GGG, ale nie musiał się z nim bić, a wręcz przeciwnie. Włodar ten sam problem od zawsze- brak aktywności. Szpilka wymaga rozwoju, a efektów nabierania doświadczenia nie widać, a z średniakiem Mollo prawie przegrał.
Clevland
Wydaje mi się, że jeśli Gmitruk by trenował jednego z tych ludzi, to albo ta współpraca zakończyła by się bardzo szybko, albo by ich okiełznał. Chciałbym, aby Proksa dostał się pod jego skrzydła.
ManiekZ
Masz całkowitą racje, tam cały team szkoleniowy nadaje się do wymiany. Jeśli żaden zawodnik nie słucha trenera, to może trzeba zmienić trenera. Kogoś z charyzmą, kto ogranąłby ten burdel.
Gimitruk z tego co widać świetnie dogaduje się z zespołem, ma autorytet i posłuch. Następni czekają w kolejce:
- Sulencki - ten taki grzeczny nie jest, ale wyciąga wnioski
- Sęk - również poukładany
- Dąbrowski - czas pokaże na co go stać.
Zawsze sport będzie mi się kojarzył z szacunkiem i pokorą.
Jeżeli ktoś świruje po za ringiem to oznacza że za mało trenuje i nie chodzi zmęczony, a głowa wtedy zabita jest głupotami
Jak ktoś zapierd... to nie ma ochoty na pierdoły, a myśli o tym jak odpocząć.
Boks kształtuje charakter, im więcej pracy na treningu, tym mniejszy ból w ringu.
Nadpobudliwość, agresje można wykorzystać w zły lub dobry sposób. Ludzie nadpobudliwi to głównie kinestetycy i im łatwiej przychodzi wiele rzeczy w sporcie. Opierają się mocno na instynkcie i trzeba to umieć odpowiednio wykorzystać, a będą mieć przewagę nad innymi.
Trener ma być jak drogowskaz, ale na pewno nie być dyktatorem, czy gps-em prowadzącym za rączkę. Trzeba jedynie pokazać w odpowiednim czasie, odpowiedni kierunek, ale drogę trzeba przebyć samemu.
ADHD - już nie jest uznawane za chorobę i nie zaleca się podawania leków, jak to miało miejsce głównie w USA gdzie szprycowano małe dzieci. :(
12KP jak Sauerland?
Może i tak, ale pokaż mi jaki potencjał miał/ma w ostatnich latach amatorski boks polski.
Nikt na olimpiadę się nie załapał- to wystarczy...
Proksa to "kozak", on chciał pokazać GGG że to on mocniej bije.
No i pokazał.
Temat Proksy to inna sprawa.
W ogóle nie powinien wychodzić do GGG, gdyby był 2 miesiące po walce z Hopem 2.
Proksa trenował u Gmitruka ale się nie dogadali.
Widocznie nie odpowiadała mu "garda" Proksy.
Niektórzy bokserzy 12KP wymagają trenera na 24h na dobę.
Ich albo fantazja ponosi, albo z demonami walczą.
Poza tym, jak ktoś dostanie tyle ciosów na głowę, może myśleć trochę inaczej - wchodzą do mięsnego i o chleb proszą...
"Dla przykładu przywołam komentarz Pindery, który mówi wielokrotnie o tym że Adamek wygrywał swoje walki głównie dzięki temu że słuchał trenera w ringu."
No właśnie, Adamek słucha, a oni nie. Co ma na to trener poradzić, jak zawodnik kiepski? Może wytrenować, może ułożyć plan taktyczny ale to bokser wychodzi na ring i wtedy jest sam, wszystko zależy już od niego. Jeśli nie słucha zaleceń trenerów to co ci trenerzy mają więcej zrobić?
Uderzył przecież Włodarczyka w narożniku z liścia w twarz.
Czy to zadziałało?
Nie.
Pewnych ludzi nic nie zmieni.
Jestem zdania że wycisnęli z tych bokserów co się dało.
Z Dawida Kosteckiego można było więcej, no ale on miał inne biznesy w głowie i przerwy na odsiadkę.
Reszta przeciętniacy.
Jackiewicz dostawał szanse bo były jakieś nadzieje.
Diablo ciągnięty za uszy.
Wasyl tworzy raczej rodzinę z zasadą kto z pl bokserów chce walczyć z jego pupilkami to od razu jest wrogiem. Przeciwieństwem tego jest grupa sauerland gdzie ona raczej łączy bokserów chociaż są oni rywalami i jest cały czas rywalizacja tam.
Chyba nie sądzisz że po takiej akcji Mateusz zaufał by komuś takiemu?
No to tylko ukazuje jak działa Wasyl powinien inną drogę obrać ale to jego sprawa, bo mógłby stworzyć naprawdę potężną grupę ale przez to co robi nie nadaje się do tego.