HITZ O WAWRZYKU: 'POLSKI ŻART'
Promotor Bobby Hitz kontynuuje ofensywę na grupę Sauerland Event w związku z tym, że prawdopodobnie to Andrzej Wawrzyk (27-0, 13 KO) a nie Fres Oquendo (35-7, 23 KO) stanie przed szansą powalczenia o pas WBA "Regular" z mistrzem olimpijskim z Aten, Aleksandrem Powietkinem (25-0, 17 KO).
Wczoraj w ostrych słowach wypowiedział się o Polaku jako pretendencie, ale jeszcze ostrzej o niemieckich promotorach, bo przecież walka pomiędzy Rosjaninem a Portorykańczykiem była już podobno dogadana. Dziś znów dodał kilka groszy od siebie.
- Wczoraj powiedziałem światu jak jest naprawdę, a dziś oni chcą mnie uciszyć mówiąc, że jeszcze nic nie jest przesądzone. Tylko podobno wszystko miało już być przesądzone od dawna i to my mieliśmy się bić z Powietkinem. Przyjęliśmy ofertę kilka tygodni temu za bardzo małe pieniądze, ponieważ naszym zdaniem Fres znokautowałby Aleksandra. I kiedy Rosjanin przeanalizował walki mojego zawodnika oraz zdał sobie sprawę, jak on jest szybki w ringu, uznano Fresa za zbyt duże ryzyko - wścieka się promotor z Chicago.
- Oni chcą łatwej obrony, dlatego wybrali sobie jako challengera w ogóle nieznanego Wawrzyka, który jak dotąd jeszcze z nikim poważnym się nie spotkał. Apelujemy więc do kibiców rosyjskich by domagali się prawdziwej walki, a nie jakiegoś "polskiego żartu" - zakończył Hitz.
Byłoby teraz ale Władzia musiał pokazać kto tu rządzi i po dwóch rezygnacjach z walki, Povietkina teraz celowo Władek olał Aleksa.
Wawrzyk musiałby wypracować:
-żelazną kondycję aby zajechać Povietkina. Przygotowany 12rund 4min,
-łatwość zadawania kombinacji,
-dobry lewy zadawany na wstecznym,
-kombinacje zadawane z samych rąk aby robić szum tak jak Marco Huck,
-jakieś sztuczki aby mieć arsenał do pokonania Povietkina- przykładem niech będzie knockaut Branco na Jackiewiczu.
-poćwiczyć zapasy aby trochę zamęczyć Povietkina.
Moim zdaniem do tej walki nie dojdzie.
adam12
Mario Wach to bardzo dobry pięściarz, zabiłby tego Oquendo w ringu. Oquendo leżałby na macie jak McBurger, natomiast Adamek by go ośmieszył jak to zrobił z Maddalone czy Gołotą.
Więcej wiary w naszych ciężkich, mamy jeszcze Wodogłowego i Zimnocha, jedynie Gołota był cienki.
Chyba źle zrozumiałeś moją ironię, zarówno Adamek jak i Wach spokojnie by sobie z tym Oquendo poradzili.
Chodzi o to że Oquendo przegrywając z Ruizem, Byrdem jakieś doświadczenie zdobył.
Wawrzyk nie walczył z żadnym bokserem którego można by porównać do Ruiza czy Byrda.
Na papierze wydaje się łatwiejszy.
Povietkin jest na równi pochyłej. Pokazał to w walce z Huckiem.
Kim jest Marco Huck szczególnie po raz pierwszy w wadze ciężkiej.
Povietkin tą walkę przegrał.
Hucka posadziłby i Masternak i Adamek.
Przegrał też z 40 letnim, wyśmiewanym przez wielu wypalonym cruiserem Mormeckiem. Walki nie widziałem, wiem tylko że walka była we Francji i było split decision, ale nie chcę żadnej teorii spiskowej kto powinien wygrać wysuwać.
Kolejny emeryt, który przegrał wszystkie walki w karierze. Niedługo na ring wraca Najman, może z nim Wawrzyk zawalczy eliminator do pojedynku z Kliczko!
Andrzej nie ma najmniejszych szans. To nie jest bokser do zdobywania laur, do tej pory nie miał żadnych wyzwań. I słaba forma Saszy nie ma tu znaczenia, bo to po prostu zupełnie inna półka.
Tak jak Adamek, który jest past prime ale niektórzy robią z niego już lebiegę na miarę dzisiejszego Gołoty. Ten dzisiejszy Tomek nochem wciąga Szpilkusa, Wawrzyka czy Zimnocha. Inna skala w ogóle, tak samo będzie z Powietkinem i Wawrzykiem. Ale życze mu tej walki, niech sobie zarobi. Poza tym to będzie zawsze walka o "niby pas" mistrza, super sprawa dla kibiców.
Z Mormeckiem było UD, ale podobno tylko dlatego, że francuscy sędziowie "chcieli dobrze". Potem porażka przez SD z McCallem. Następnie Oquendo wygrał z niejakim Fultonem (bilans 15-26), Abellem (Arreola znokautował gościa w pierwszej rundzie) oraz Hawkinsem (ostatnio pokonał go Wawrzyk, przed walką z Fresem miał 9 porażek z rzędu!).
I po takich walkach on chce się bić o mistrza. To ja już naprawdę wolę Wawrzyka.
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=42799&cat=boxer
A powiedz jakimi słowami go wyzywał do pojedynku? Powiedział, że nie sądzi, że w najbliższym czasie jest zorganizowanie takiej walki, ponieważ potrzebuje kilku walk na przetarcie. On nawet nie obraził Szpilki. Rozumiem, że można go nie lubić czy się śmiać, ale bez przesady, trzeba obiektywnie wnioskować to co powiedział w tym wywiadzie. Tutaj poza częścią z Wawrzykiem był w miarę spokojny, nawet nie sprowokowało go pyt. o Saletę.
Czemu tak wnikasz w temat tego bokserskiego pozera,jest Twoim idolem czy jak? Blazen nie zasluguje na jakakolwiek dyskusje.A Ty wiecznie podbijasz temat. Najman srajman dla mnie to jest parowa i tyle
Nie przepadam za gościem, ale też nie jestem jakimś jego hejterem. Nawet szkoda mi go. Zauważyłem, że panuje po prostu moda na skrajną nienawiść wobec Najmana. Gościu czasami gada do rzeczy (rzadko, ale czasem) tylko jest prosty po prostu ponoszą go emocje i jest bardzo nieobiektywny do ludzi z którymi jest w konflikcie, lub z którymi przegrał. Sam sobie zaszkodził tą niewyparzoną gębą i jest bardziej celebrytą niż bokserem. Ale też nikomu nic nie zrobił takiego żeby go aż tak nienawidzić. Przecież on w ciągu całej kariery nie obraził tylu ludzi co Szpilka w 1 rok.
Mowisz...tylko nie wiem czy Haye zasluguje na walke z "wielkim" El-tesciem.. no moze jakby kasa sie zgadzala bo Marcin z byle kim nie walczy(sami sie przekonaliscie cirok,borka,sapun itd)