CUNNINGHAM: MUSZĘ TRZYMAĆ SIĘ TAKTYKI
Tylko dwa tygodnie pozostały do niezwykle ciekawie zapowiadającego się starcia w królewskiej dywizji. 20 kwietnia Steve Cunningham (25-5, 12 KO) stanie w ringu z niepokonanym ciężkim z Wysp, Tysonem Fury'm (20-0, 14 KO). Obaj pięściarze budują napięcie i są pewni swego przed zbliżającą się batalią.
'USS' nie zwraca uwagi na zagrywki swojego oponenta i między linami ma zamiar konsekwentnie realizować swój plan taktyczny.
- On chce mnie rozproszyć, naśladując Alego, robiąc te wszystkie sztuczki. Chce, żebym wyszedł do ringu i chciał się bić, jednak będę trzymał się swojego planu. Nie dam wyprowadzić się z równowagi. Chodzi o strategię - powiedział Cunningham.
Amerykanin jest pewny siebie i jest zadowolony z treningów z cenionym szkoleniowcem, Naazimem Richardsonem.
- W ringu wykorzystam swoje mocne strony, a na treningach poprawiałem moje mankamenty. W ringu zobaczycie kilka nowych elementów, kilka starych sztuczek. Czuję się świetnie. Jestem silny. Tryskam energią. Nie mogę doczekać się walki - dodał pewny siebie "USS".
Zapytać wprost czy chce się Ciebie pozbyć.
Z kim jak z kim ale z Furym ma Cunn bardzo mizerne szanse wygrać.
Rzekłbym nawet że niepotrzebnie wziął tą walkę. Ale wiadomo, Cunn ma duszę wojownika...