'WOJOWNIK' I BUNDU ZWAŻENI
Redakcja, Informacja prasowa
2013-04-05
Rafał Jackiewicz (42-10-2, 21 KO) jutro dostąpi drugiej szansy zdobycia tytułu mistrza Starego Kontynentu. "Wojownik" na gali w Rzymie zmierzy się z niepokonanym Leonardem Bundu (28-0-2, 9 KO). Zawodnicy są już po oficjalnej ceremonii ważenia.
Pięściarz z Mińska Mazowieckiego okazał się cięższy od mistrza notując 66,70 kilograma. Broniący tytułu Włoch wniósł na wagę 66,15 kilograma. Transmisja na żywo rozpocznie się o 20:45 na Polsat Sport oraz Polsat Sport HD.
No we Włoszech strasznie oszukują na punkty. W ogóle na niskim poziome gale bokserskie są.
Diablo cokolwiek by nie mówić ma podobny a może i lepszy rozkład .Cunningham,Fragomeni ,Palacios ,Green . Z trzema pierwszymi walczył dwukrotnie.
Tyle że tak na prawde oprócz Cunna (z którym tez przegrał) to reszta to druga dziesiątka Cw. A on w końcu jest mistrzem świata , także powinien miec poziomem lepszych pięściarzy niż Jackiewicz - mistrz Europy.
Najbardziej zmarnowany był zdecydowanie Kostecki. Facet miał talent, ale był ośmieszany przez Wasilewskiego doborem kelnerzyn. Takie prowadzenie i załatwianie walk o paski IBC, WBF, IBA (z takimi paskami był niekwestionowanym królem podwórka) zemściło się i został niespodziewanie znokautowany przez absurdalnego przeciwnika. Potem odbudowywanie w nieskończoność pozycji rankingowej, dalsze obrony wielce prestiżowego pasa IBC (z których Kostecki był dumny bo posiadaczem tego paska od spodni był sam Roy Jones Jr.), brak dobrych walk, a na koniec więzienie.
Niestety ale w obecnym układzie sił w półśredniej to Jackiewicz może zdobyć tylko pas EBU, wszyscy mistrzowie są w USA w dodatku wszyscy są tam bardzo medialni jak Bradley, Floyd, Maglinaggi czy Devon, i raczej żaden z nich nie zdecyduje się na walkę z anonimowym polakiem. Gdyby nadal pas mistrza należał do Senczenki to szansę na doprowadzenie do takiej walki były by realne, ale teraz to kiepsko to widzę,
Ale najważniejsze jest to ze Rafał jest prawdziwym wojownikiem i wszystko co zdobył zawdzięcza swoim umiejętnościom a nie tym że miał podane wszystko na tacy jak to było np z Chawezem juniorem
spodobalo ci sie to slowo? :)
SZACUN RAFAŁ I JEDZIESZ Z MAKARONEM!!!
Kostecki to dla mnie wielka niewiadoma .Coś jak Wilder)))
U mnie na podkarpaciu Dawid 'rom' Kostecki rodził się na prawdziwą gwiazdę, ale najlepszy moment na wykorzystanie popularności Roma miną, i chyba nie wróci choć kto wie, może po więzieniu zaczną go odważniej prowadzić ze względu na to choćby że nie jest już pierwszej młodości zawodnikiem
Komandosy mnie rozwaliły na łopatki, nadal nie mogę przestać się śmiać :D
No i w Wielkiej Brytanii. Tam najbardziej irytujące jest to, że poddają zdolnych do walki pięściarzy.
Bundu jest z Sierra leone
Sorki ale co do historii to wiele faktów jest zakłamanych, w afryce poddawały się co prawda tysiące żołnierzy armii włoskiej ale nie byli to włosi tylko ascari czyli oddziały tworzone z tubylców pod przymusem okupanta, natomiast co do wojny w Grecji to Musujący ben wybrał katastrofalną taktykę przez co początkowy efekt zaskoczenia został zmarnowany, w dodatku włosi mieli problemy z zaopatrzeniem przez fatalny stan infrastruktury w Albani i grecji, a dodatkowo zrezygnowali z desantu przez co nie wykorzystali potencjału marynarki, Ogólnie włosi powinni wtedy atakować Jugosławię zamiast grecji, ze względów choćby logistycznych oraz położenia łatwiej było by włochom kontrolować poczynania na tym froncie, Włoska armia była jak każda inna a włoski żołnierz jak każdy chciał przeżyć i przy okazji wygrać, włosi mogą się pochwalić również wielkimi bitwami podczas tej wojny jak bitwa pod nikołajewką, zatrzymanie operacji Harpoon, bohaterska obrona Gonderu i kilku innych twierdz w afryce, czy ataki włoskiego komando w portach
Dokładnie jak mówisz.
a kto Mussoliniego odbić musiał?
Skorzenny.
Ale co to ma do tego jeżeli wiadomo że stracił społeczne poparcie we włoszech
Czytając trochę książek i artykułów o tym jak odbierano przystąpienie włoch do wojny po stronie niemiec, wiem że zdecydowana większość społeczeństwa była nie tyle przeciwna wojnie co była przeciwna sojuszowi z niemcami, Dla wielu osób w tym wysokich przedstawicieli faszystowskich niemcy były traktowane nawet wrogo, wrogiem polityki pro niemieckiej był szef MSZ hrabia Ciano, dowódca marynarki Ferreri i wielu innych admirałów, generałowie typu Sodu, Messe, dowódca lotnictwa marszałek Balbo i sporo by tu wymieniać, wielu z nich optowało nawet za sojuszem ale z Anglią i Francją, niestety Benito nie posłuchał doradców za co zapłacił wysoką cenę
Zgadzam się z Toba widzę ze nie tylko boks to nasze hobby.
Nie ma co się ograniczać, do historii zawsze miałem głowę, poza tym nauki społeczne, polityka, ekonomia oczywiście boks jest tym co mnie interesuję,lubię mieć wiedzę z szerokiego zakresu, szkoda że nie poszedłem na studia, ale choroba matki i takie tam sprawy zmusiły do podjęcia pewnych decyzji, ja jeszcze jestem młody i ambitny więc może pójdę na jakieś studia historyczne czy coś podobnego, ale narazie staram się walczyć o to by matka odzyskała zdrowie
Oprócz nauki też jestem fanem Boksu i dlatego staram się być pożytecznym na tym forum, choc nie zawsze mam czas aby wyczerpac temat i pisać na tyle merytorycznie na ile się da
Ja często jestem uważany za prostaka dlatego ze pisałem tutaj niejednokrotnie ze mam za sobą pobyt w Zk i jest kibicem piłkarskim. Kiedys wrzuciłem tez link do mojego byłego konta z profilu z konta społecznościowego i chyba się utarło ze skoro jestem łysy miskowaty i mam dużo dziar to jestem głupi ale jednak jeszcze potrafię czymś zaskoczyć :)
Życze Ci dużo cierpliwości,optymizmu i zdrowia dla mamy.
Dzięki :)
Znam ten ból...Mnie też uważają za przygłupa,ale dlatego że jestem niepełnosprawny.Dlatego nauczyłem się bardzo ważnej rzeczy...
Że nie oceniamy ludzi po wyglądzie...niestety w życiu jest tak że tylko spojrzą na ciebie i masz wyrobioną opinię
Niepełnosprawny tzn jeśli można wiedzieć?Sorry ale ja taki bezpośredni jestem
Nic okrutnego skoro normalnie bez problemów możesz pisać dziś czytałem o alpiniście który stracił dwie nogi a mimo tego zdobył Mont Everest na protezach wiec nie ma rzeczy nie możliwych.Twój problem z noga to mały pikuś przy takiej tragedii brak obydwóch nóg.
http://demotywatory.pl/4098479/Pasja-i-upor-to-dzieki-nimnic-nie-jest-w-stanie-nas-powstrzymac
Zaglądaj jak najczęściej na Bokser.org zawsze będzie miło mi jak z kimś normalnym popisze bo co raz więcej tutaj troli.pozdrawiam.