BOOTH: ZA DWA TYGODNIE OGŁOSIMY RYWALA
Przeciwnik, z którym David Haye (26-2, 24 KO) zmierzy się 29 czerwca w Manchesterze, zostanie prawdopodobnie ogłoszony w połowie kwietnia. Wraz ze swoim trenerem i menadżerem - Adam Boothem - ''Hayemaker'' wyruszył za granicę, gdzie rozpoczyna dziś dwutygodniowy, stricte kondycyjny obóz. W międzyczasie nazwisko rywala powinno być już znane.
- Mam nadzieję, że za dwa tygodnie będziemy mogli zorganizować konferencję prasową, gdzie ogłosimy przeciwnika. Jestem przekonany, że mam odpowiedniego gościa. Nie powiem teraz niczego, ale kiedy będziemy trenować za granicą, wszystkie dokumenty zostaną przesłane. Kiedy wrócimy, do walki będzie pozostawać jedenaście tygodni. Jak często zdarza się, by rywali ogłaszano tak wcześnie? - powiedział Booth.
W tej chwili największe szanse na walkę z Haye'em ma podobno Manuel Charr (23-1, 13 KO), choć w mediach i kuluarach wymieniane są także inne nazwiska. Dziś rano niespodziewanie pojawiła się wiadomość o ofercie złożonej przez stronę brytyjską promotorom Andrzeja Wawrzyka (27-0, 13 KO), wciąż jednak nie są znane żadne szczegóły.
Charr - Haye. Druga i ostatnia duża wypłata Charra.
Wawrzyk? Haye już walczył z Boninem wystarczy!
Jeśli dojdzie do walki i Wawrzyk wytrzyma dalej niż 3 rundy to wieszam sobie nad łóżkiem jego plakat a co wieczór biję mu pokłony!
Hayemaker czuje się słaby skoro czyta się o takich doniesieniach iż Charr ma największe szansę na walkę, Manuel też szału nie robi...
Usunięcie przez Tysona tatuażu z twarzy to żart redakcji, doniesienia o propozycji dla Wawrzyka są żenujące ale niestety prawdziwe u konkuręcji znajdziesz to samo
"RZARTY SE STROJO"
Oo, cześć, witamy kolege z Węgier :)
Data: 02-04-2013 13:54:43
Muszą być pewni zainteresowania bo bilety już się sprzedają. Widać Haye jest takim gwiazdorem że nawet jak by ogłosił "sierotkę Marysię" ludzi to nie interesuje ;D"
Daj spokoj Black. Pewnie ze interesuje ludzi przyszly oponent Davida Haye'a...
Generalnie cale zamieszanie na temat Wawrzyka wydaje sie byc wziete z dupy, dlatego nie ma co przykladac do tego wiekszej wagi.
Ale jesli by to byla prawda, ze pojawila sie jakas oferta czy spekulacje, to Haye powinien za sam fakt zostac ostro skrytykowany.
A co do okreslenia "gwiazdor".. mam dla Ciebie ostatnia wypowiedz Davida ;)
"Będę raczej tonował ilość trash-talku. Wiele rzeczy, które dawniej mówiłem i robiłem miało na celu zwrócenie na mnie uwagi i spowodowanie, abym pojawił się na okładkach. Teraz już nie muszę tego robić. Mam bardzo wielu kibiców, którzy interesują się moją karierą. Kilka lat temu musiałem robić to, czego chcą media, aby wzbudzić ich zainteresowanie. Teraz już nie muszę tego robić." - powiedział Haye."
A właśnie wręcz przeciwnie.
Oczywiście zgadzam się że za Wawrzyka powinno mu się oberwać jak Władowi za Pianetę chociażby ale pisząc sierotka Marysia nawet na chwilkę o Wawrzyku nie pomyślałem.
Mój post miał raczej za zadanie zauważyć że Haye to wielka gwiazda na Wyspach.
Pomyśl jak bardzo ludzie czekają na jego powrót skoro już sprzedają się bilety na walkę nie wiadomo z kim.
Wygląda na to że Haye ma naprawdę bardzo mocną pozycję marketingową skoro nie obawiają się problemów z rozejściem biletów.
Przecież tak "Mr George" kupując bilet na tą walkę nie wie nawet czy Hayemaker zawalczy z kimś godnym uwagi.
Godne podziwu zaplecze kibiców, i tyle.
Poczekamy zobaczymy. Póki co nadal jest bokserem-gwiazdorem :)
Jeśli obóz Davida jest świetny propagandowo to w takim razie jaki musi być świetny w tym fachu obóz Kliczko? xD
A co do ew. oponentów haye'a. Charr ma dość głośne nazwisko w środowisku i piękny rekord, więc się nadaje. A do tego dużo gada, więc będzie wesoło. Tylko zażyczy sobie więcej kasy niż Warzyk i inni. Jednak ze względu na fakt, że walczył z Vitkiem, myślę, że to właśnie Diamond boy będzie przeciwnikiem Hayemakera.
Data: 02-04-2013 15:47:56
Kliczkom jest łatwiej bo są mistrzami. Zawsze mogą powiedzieć - wziąłem tego bo jest następny w kolejce, w rankingach itd."
nie zgadzam się.
rankingi rankingami, ale jakis poziom musi byc zachowany, szczegolnie jesli chodzi o walki Mistrzow Swiata. Czyz nie ?
Juz sam fakt ze Janiki, Jonaki i Wawrzyki sa uwzgledniani w rankingach najwazniejszych federacji, bijac na wiejskich galach bumow bog wie skad jest totalnym nieporozumieniem. Swietnie obrazuje nam to ze "rankingiem" mistrz wytlumaczyc sie nie moze.
A ja się zgadzam. Dodatkowo bracia mają kapitalną wymówkę. Ich wszyscy się boją, nie są gotowi, jeszcze nie teraz itd itd.
Rozumiem że wybór Pianety jest średnio wspaniały ale analizując sytuację dużo innych wyjść Władek nie miał.
Na szczęście na horyzoncie ciekawe nazwiska które raczej walki unikać nie będą chciały. Jest Powietkin, jest Pulev, Jennings.
Haye natomiast ma coś do udowodnienia. Musi wspinać się w rankingach i najlepiej gdyby "wspinał się a nie wjeżdżał kolejką górską". Na nim ciąży spora odpowiedzialność.
Zresztą on w przeciwieństwie do braci nie zlał całej szeroko pojętej czołówki.
:D
Poczesci tak to odebralem, ale ok nie wazne, juz czaje o co Ci chodzilo ;)
oczywiscie ze Haye ma ogromne zaplecze kibicow.
Spora ich czesc zyskal jeszcze w CW.
Przechodzac do wagi ciezkiej zaskarbil sobie takze ogromne grono jego przeciwnikow, ktorzy z utesknieniem czekali az pyskaty murzyn dostanie po gebie :)
Chcac nie chcac, ogladali go jedni jak i drudzy..
Ludzie licza na show w wykonaniu Davida, i niewatpliwie jego nazwisko im sie z tym kojarzy, dlatego biora to w ciemno.
Taki przynajmniej ja mam poglad na te sprawe.
pozdro
http://wbanews.com/artman/uploads/1/WBA_RATING_FEBRUARY_2013_1.pdf
Ale Povietkin na 100 % nie wyjdzie do Haye'a, bo tam już by wałek nie przeszedł :)
Tak Haye jest notowany w rankingach, ale te miejsca mu nie zapewniaja walki z Vitkiem - do ktorej przeciez dazy. Wiec jak sam powiedzial, bedzie chcial go do tego zmusic i zalatwic sobie prawo pretendenta.O ile dobrze pamietam :)
Ale Haye niby celuje w WBC teraz, chociaż cholera go wie w sumie.
Odpowiedziałem żartem na żart jakim jest dla mnie powyższy artykuł. Bez znaczenia czy jest prawdziwy czy nie Wawrzyk w najbliższym czasie nie powinien się pojawić w ringu z Hayem.