CHILEMBA: WYGRAM WYRAŹNIE
Dzisiejsza gala w Liverpoolu z pewnością da kibicom boksu zawodowego dużo emocji kibicom boksu zawodowego. W walce wieczoru lokalny fawory Tony Bellew (19-1, 12 KO) spotka się w ringu z mocnym Isaaciem Chilembą (20-1-1, 9 KO). Już na ceremonii ważenia widać było, że nikt nie zamierza odpuścić między linami. Stawka jest wysoka, bo wygrany będzie jednym z potencjalnych oponentów dla pełnoprawnego mistrza wagi półciężkiej WBC, Chada Dawsona.
"Golden Boy" mieszkający w RPA docenia swojego oponenta, jednak przyjechał z jasnym celem wyraźnego pokonania "The Bombera" na jego własnym terenie.
- Bellew to wymagający przeciwnik i jestem przekonany o tym, że nie podda się łatwo. Wiem, że walka na obcym terenie nigdy nie jest łatwa. Pojedynek może się zakończyć tylko w jeden sposób - wygram wyraźnie i to moja ręka powędruje w górę.
Promotor przyjezdnego pięściarza, Lou DiBella, wierzy w swojego pięściarza i liczy na to, że Isaac wykorzysta szansę.
- Isaac to niesamowity pięściarz, który ma ciekawą historię. Walka z Bellewem to dla niego wielka szansa. Wiem, że pokaże klasę - mówił DiBella.
Ale Chilemba to młody, dobry bokser a i promotor nie płotka