ABDUSALAMOW: TO MNIE MOBILIZUJE
Zdania na temat Magomeda Abdusalamowa (17-0, 17 KO) są podzielone - jedni zarzucają mu braki techniczne oraz luki w obronie, zaś drudzy upatrują w nim przyszłego mistrza świata, co ma mu zapewnić wręcz "zwierzęca" siła. Prawda leży pewnie gdzieś po środku, a póki co obchodzący wczoraj 32. urodziny Rosjanin kolejny pojedynek stoczy 27 kwietnia w Argentynie, mając za przeciwnika Sebastiana Ignacio Ceballosa (33-7-2, 25 KO).
- Mój promotor powiedział mi, że dzięki ostatniemu zwycięstwu mam wskoczyć do pierwszej piątki rankingu federacji WBC, choć jeszcze nie dostaliśmy oficjalnego potwierdzenia. Tym samym jestem też coraz bliżej szansy zdobycia mistrzowskiego pasa. Zrobię wszystko by zostać obowiązkowym pretendentem, ale najpierw muszę pokonać jeszcze ze dwóch mocnych rywali - powiedział popularny "Mago" i odniósł się do ostatniej wygranej nad Victorem Bisbalem.
- Nie lubię się tłumaczyć, ale na dziesięć dni przed występem złapałem grypę od jednego z moich trenerów, który również chorował. Wielkiej temperatury nie miałem, lecz kaszel i ból głowy wpłynęły na mnie niekorzystnie. Natomiast kibice lubiący dreszczyk emocji dostali je i z tego jestem zadowolony. Uwielbiam wręcz, kiedy moi rywale podejmują otwarte wymiany - nie ukrywa zawodnik zamieszkały obecnie w Kalifornii.
- Nie jestem arogancki, ale zawsze wychodząc do ringu jestem przekonany o swoim zwycięstwie. Mogę oddać pierwsze minuty dla rozpoznania oponenta, lecz nawet przegrywając jedenaście rund wciąż będę wierzył w wygraną jednym, nokautującym uderzeniem - dodał Abdusalamow i scharakteryzował swojego najbliższego rywala.
- Ceballos nie jest notowany w czołowej piętnastce żadnego z rankingów, dlatego zwycięstwo nad nim nie przyniesie mi skoku w zestawieniach federacji światowych. Moim promotorzy wybrali mi go za to, by zmusić mnie do przeboksowania pełnego dystansu dwunastu rund, gdyż wcześniej nie udało im się osiągnąć swojego celu. Argentyńczyk przy wzroście 191 centymetrów waży około 120 kilogramów i o ile mi wiadomo, dobrze potrafi blokować ciosy w defensywie oraz posiada twardą szczękę. Nie lekceważę go, tym bardziej, że wystąpi przed swoimi kibicami. Galę ma pokazać państwowa stacja, ma być komplet ponad czterdziestu tysięcy widzów, a na trybunach zasiądzie sam prezydent Argentyny. Tak więc cała Argentyna będzie przeciwko mnie, co jednak tylko mnie jeszcze mocniej mobilizuje - zapewnia Abdusalamow.
Ma też bardzo mocny cios i lubi wymianę i fakt nawet przerywająć na punkty jest w stanie Znokałtować
z Prospektów ja go widze na 4 miejscu po Tysonie Furym , Głazkowie jennigsie
ale przed Helenisuem czy Price ( szklanym )
potrafił znokałtować Niejakiego Rich Powera którego nie znokałtował Fury
Czy Baryama którego nie znokałtował Jennigs
musi poprawić obronę bo za dużo zbiera
jak to zrobi w przyszłości to może być grozny dla każdego
rywali, może drugi Foreman, kto to wie, który też był takim fizolem nie
z tej ziemi, przydałby się teraz, mógłby trochę rozruszać kulejącą HW
ale czy nie są w nim pokładane zbyt wielkie nadzieje, przypuszczam, iż
pierwszy w miarę ogarnięty boksersko przeciwnik prawdę nam powie.
Reszta, tacy wlasnie jak Abdusalamov, Helenius czy Price, to niestety ale "drewniaki" bez zadnegj finezji, opierajacy sie na swoich warunkach fizycznych. To wszystko.
Zapraszam na forum bokser.org