RIDDICK BOWE ZNÓW SIĘ WYGŁUPIA
Ryan Maquinana, Boxingscene
2013-03-25
Prasa w Tajlandii podaje, że wspaniały przed laty pięściarz, absolutny mistrz świata wszechwag oraz rywal Andrzeja Gołoty z dwóch legendarnych wojen ringowych - Riddick Bowe (43-1, 33 KO), znów wpadł na szalony pomysł zarobienia pieniędzy.
"Big Daddy" oszukał już organizatorów gali na Węgrzech, gdzie miał boksować kilka lat temu. Potem był pomysł wrestlingu, a teraz srebrny medalista olimpijski z Seulu ma w maju powrócić między liny w walce... Muay Thai.
Bowe lada dzień ma zacząć treningi pod tym kątem w Las Vegas. Majowy występ ma być pierwszym z wielu, gdyż podobno 45-letni Riddic podpisał umowę na 36 miesięcy. Tylko co z tego wyjdzie?
hehe :D
PS:i o co chodzi z tą galą na Węgrzech?,i z kim miał wtedy walczyć i kiedy?
To otrzymane ciosy robią mu takie jazdy
Data: 25-03-2013 17:34:08
mam pewien dylemat Riddick czy Lewis bo nie umiem się zdecydować?
Do polowy 1993 roku Bowe, potem juz nie mialby zadnych szans z Lennoxem. Odkad Riddick zostal supergwiazda zaczal jesc nie trenowal,pojechal na swiatowe tournee, wrocil spasiony jak swinka i przegral rewanz z Holym. Lennox wciaz bez Stewarda moim zdaniem mial marne szanse z prime Riddickiem,potem bylaby inna historia.Zawsze Lewis moglby go sciac jak Ruddocka,ale mysle ze mlody Bowe zajechalby go w poldystansie.Zaden z duzych ciezkich nie mial takich podbrodkowych,sierpow i laserowego timingu jak mlody Bowe.Bronil sie balansem i mogl wtedy jeszcze przyjmowac bomby.Rowniez jab w tamtych czasach byl zaniedbany przez LL, a jak Bowe sie chcialo bic lewy prosty na gore i na dol to nie bylo na niego bata.Tyle,ze rzadko mu sie chcialo.Bowe w swoim krotkim prime byl lepszym bokserem niz Lewis,ale Lennox byl madrzejszym fighterem,lepiej wykorzystywal swoje mozliwosci, stal sie wszechstronny pod okiem Stewarda, poprawil jab,obrone i stal sie maszyna do walki w polowie lat 90tych. Ale czy najlepszy Lewis wygralby z najlepszym Bowe? Bowe zrobil glupote wyrzucajac pas WBC w grudniu 1992, zamiast walczyc z LL. Nawet gdyby przegral (a mysle,ze wtedy wygralby)moglo to zrobic lepiej dla jego kariery niz wygrane z Dokesem i Fergusonem, a potem pojscie w showbiznes. Manager Bowe Newman zarabial dla nich ogromne pieniadze bez ryzyka,ale koniec koncow to nie wyszlo na dobre "Big Daddy'emu"
http://www.youtube.com/watch?v=YbvTYuW_Dzw
Akcja zaczyna się od 6:33
Data: 25-03-2013 19:04:24
"zawsze lewis moglby go sciac jak ruddocka"no wlasnie tylko problem w tym ze bowe byl strasznie odporny byl spewnoscia odporniejszy od lewisa i mial tez silniejszy cios takze raczej lewis by padl po ciosach bowe .szkoda ze nie walczyli bo jestem tego wiecej niz pewien ze prime bowe wygrywa z prime lewisem
Na pewne ciosy nie ma odpornych,to co dostal Ruddock czy Rahman od Lewisa zamiotloby kazdego.Ale przychylam sie leciutko na strone prime Bowe w takiej konfrontacji.
Nie ma obecnie w dzisiejszych czasach zawodnika o takich umiejętnościach w półdystansie jakie miał Bowe
c. clay vs. pietrzykowski HL :D
http://www.youtube.com/watch?v=_ldaUBOSzKg
"Ale mu Andrzej oklepał mózg :) "
Niby nie znokautował ale jednak zrobił z niego inwalidę.