HOPE CHCE TRZECIEJ WALKI Z PROKSĄ
Kerry Hope (18-5, 1 KO) po porażkach przed czasem z Grzegorzem Proksą (29-2, 21 KO) i Darrenem Barkerem znalazł się trochę na zakręcie swojej kariery. Dodatkowo pomagając potem Enzo Maccarinellemu w sparingach przed jego walką nabawił się kontuzji żeber. Doszedł już jednak do siebie, wznowił treningi i prawdopodobnie powróci między liny 15 czerwca podczas gali w Cardiff.
Walijczykowi marzy się teraz potyczka z Billy Joe Saundersem (17-0, 10 KO), mistrzem Wspólnoty Brytyjskiej wagi średniej. Potem na radarze znalazłoby się znów nazwisko Polaka.
- Widziałem kilka walk Saundersa i ten facet nie ma nic, czym by mi zaimponował. Ale oczywiście chciałbym również trzeciego spotkania z Proksą. Jesteśmy na chwilę obecną na remis, raz wygrałem ja, raz on, no i kibice chętnie zobaczyliby nas w akcji po raz trzeci, w decydującej odsłonie naszej rywalizacji. Nadal mam przeczucie, że mam niedokończone sprawy z Proksą - powiedział 31-letni Hope.
Przypomnijmy, iż Walijczyk niemal dokładnie rok temu pokonał Grzegorza stosunkiem głosów dwa do remisu, odbierając mu tytuł mistrza Europy. W rewanżu cztery miesiące później był już bez szans i przegrał przed czasem w ósmej rundzie.
Trafiło się ślepej kurze ziarno i zamiast być drugoligowym bokserem Hope się wywindował na jakiś czas nieco wyżej.
Oby Proksa rozwiązał wszystkie swoje problemy i skupił się na boksie jako zawodnik (wyłącznie jako zawodnik!), który wie, że na swoim otoczeniu może polegać (i oby otoczył się takimi ludźmi) i może być dobrze. Trzecia walka z Hope to krok w tył i strata czasu.
Dla Hopa jedyne wartościowe zwycięstwo to właśnie nad Proksą, nie ma co się dziwić iż chce kolejnego starcia.
Chciałbym zobacyzć Grześka w końcu z kimś lepszym, z klasy B, może być pokroju S. Sylwestra. Jak na razie kiepsko to widzę, niestety ale w Polsce Grzesiowi mistrzostwa świata nie wróżę...
Zgadzam się Tobą co do oceny szans Proksy z Barkerem, ja go po prostu z nim nie widzę- jednak Barkera oceniam jako czołówkę tej dywizji.
Tysięczny raz przytoczę że to nie dywizja dla Grześka. Jeśli już zostaje to niech zrobi tą trzecią walkę z Hopem na jakiejś gali w Polsce, to się sprzeda.
Swoją drogą wiocha z tym sponsorem w pseudo. Dobrze że to taka marka, gorzej jakby go sponsorował " Pampers" albo " Durex"