GUERRERO: CZUJĘ SIĘ SILNIEJSZY NIŻ KIEDYKOLWIEK
Robert Guerrero (31-1-1, 18 KO) twierdzi, że znajduje się w życiowej formie przed walką z mistrzem świata WBC kategorii do 147 funtów, królem P4P i PPV Floydem Mayweatherem Juniorem (43-0, 26 KO). Pojedynek odbędzie się 4 maja w Las Vegas. W ostatnim roku Guerrero przeszedł z wagi lekkiej do półśredniej, gdzie pokonał Selcuka Aydina i Andre Berto. Styl zwycięstwa nad tym drugim zrobił wrażenie, a teraz ma być jeszcze lepiej.
- Jestem w niesamowitej formie, czuję się silniejszy niż kiedykolwiek. To będzie moja trzecia walka w wadze półśredniej, więc moje ciało jest już do niej przyzwyczajone. Wielka w tym zasługa mojego menadżera, Boba Santosa, który opracowuje moją dietę od czasu, kiedy byłem szesnastoletnim amatorem. Bob bardzo ciężko pracuje, by mieć pewność, że jem tylko właściwe rzeczy i idealnie mu to wychodzi. W dniu walki możecie się spodziewać dobrze naoliwionej maszyny - rzecze ''Duch''.
4 maja Floyd dosypie piasku w tryby tej dobrze naoliwionej maszyny
100% racji - żaden ze mnie fan Floyda, ale jak dla mnie Guerrero nie ma kompletnie żadnych argumentów żeby wygrać. Zostanie "wypykany".
Maywether: udowodnię, ze jestem królem P4P i wygeneruję największy zysk
PacMan: teraz już wiem, jak pokonać Marqueza
Marquez: jeszcze nie wiem z kim będą walczył, ale nie musze nikomu nic udowadniać
Szpilka: rywal w Rzeszowie ma być dobry, ale go zniszczę
Jonak: myślę, że w następnej walce wrócę do formy, rywal ma być twardy
Fury: I'm the king in this jungle.
I tak można w nieskończoność. Nawet nie trzeba czytać, co mówią, bo takich, którzy potrafią zaskoczyć można policzyć na placach jednej ręki.
Oczywiście Floyd z formy Coralesa by zmasakrował Guerro, Floyd z formy z Cotto pewnie się będzie musiał napracować ale wygra wyraźnie...
Ale Floyd ma już 36 lat a to niebezpieczny wiek w tej wadze i do tego jego styl jest mało odporny na wiek.
chyba sie zawiedziesz Stonka :) no ale poczekajmy do 4 maja ;)
Ostatnio Cotto pokazał jakim ta obrona Mayweathera jest ''murem nie do przeskoczenia'' :)
Ona nie ma robić wrażenia na Tobie tylko na Mayweatherze, hehe :D
Co do walki, wcale nie stawiam Guerrero na straconej pozycji. To prawdziwy twardziel w dodatku dużo młodszy od Mayweathera. Ostatnio Cotto pokazał jak trzeba walczyć z Floydem. Nieustanny atak i można Floyd pokonać na pkt.
Floyd zastosował parę manewrów "sztucznie przedłużający" młodość - walczy bardzo rzadko, dobrze dobiera przeciwników, w ringu wykonuje najbezpieczniejszy plan minimum
z grubsza jak Ali po Foremanie czy Frazieze 3.
Roy też był kosmiczny i nagle spadek o dwie klasy.
Za "Floy" wstaw "Witalij Kliczko" i wtedy się zgodzę.
Mayweather walczy rzadko, to fakt, ale wybiera przeciwników z samej czołówki, którzy są dodatkowo w gazie, a stwierdzenia, że wykonuje "najbezpieczniejszy plan minimum" po tym jak dał emocjonującą walkę z Cotto to już całkiem nie rozumiem. Jasne, że Floyda pomału dopada wiek co widać po jego nogach, ale nie określiłbym jego stylu łatwo starzejącym się, bo mimo posiadania genialnego refleksu Floyd bazuje również na sprycie i równie genialnej technice. Jak przypominam sobie obrony jakie stosował Hopkins z Cloudem, to coraz bardziej przekonuję się, że nawet za pare lat Mayweather będzie nieuchwytny dla większości zawodników w tej dywizji.
no tak, zapomnialem ze Floydowi leciala krew z nosa ;-)
Jednak obiektywnie trzeba przyznać, że ich "wielkość" wynikała ze słabości dywizji i nie można porównać Arreoli do np Cotto. Niedoświadczony Chisora miał być łatwą przeprawą, a Charr to już oczywiste dobranie ogóra, jednak daleko mi do krytykowania Kliczków za dobór rywali. Jeśli dojdzie wreszcie do tego eliminatora WBC lub Haye pokona kogoś sensownego, wtedy będę oczekiwał żeby Wit bronił z nimi pasa lub go zwakował, ale na razie niech się młodsi czymś wykażą.
Jeszcze co do Guerrero, to nie widzę żeby miał jakiekolwiek szanse na wygraną, bo w elementach, w których jest dobry, Floyd jest jeszcze lepszy. Jednak nie będzie to dla FMJ łatwa walka i sądze, że troche bedzie się musiał napracować. Gdybym miał przewidywać kto mógłby zostać pogromcą Floyda, to postawiłbym na zwycięsce walki Trout/Canelo, jednak do takiej walki raczej nie dojdzie (i dobrze).