STIEGLITZ I ABRAHAM CHCĄ TRZECIEJ WALKI
- Pracowałem tym razem dużo moją prawą ręką i to się opłaciło - mówił na konferencji prasowej szczęśliwy Robert Stieglitz (44-3, 25 KO), który wygrywając przez kontuzję oka po trzeciej rundzie odebrał Arthurowi Abrahamowi (36-4, 28 KO) tytuł mistrza świata federacji WBO kategorii super średniej.
- Moje oko jest kompletnie zamknięte i nic nie widzę. Moja strategia była taka, by dać się wystrzelać rywalowi przez trzy, cztery rundy, a potem przejść do kontrofensywy. On wygrał, mówi się trudno. Teraz czas na trzeci pojedynek między nami, który będzie decydujący - komentował nieszczęśliwe zakończenie tej potyczki dawny król wagi średniej i champion limitu 76,2 kg.
- Zawsze jestem szczęśliwy mogąc walczyć z kimś takim jak Arthur. Mam więc nadzieję, że nasi menadżerowie i promotorzy dojdą do porozumienia, ponieważ ja również jestem gotowy i chętny na trzeci mecz - odpowiedział Stieglitz.
Tak czy siak walka 3 walka wskazana, Brawa dla Stieglitza, mial plan na walkę i świetnie go realizował. Mina wkurwionego Sauerlanda, faktycznie bezcenna :)