SZYBKA ROBOTA CZAGAJEWA
Leszek Dudek, Informacja własna
2013-03-22
Po punktowej porażce z rąk Aleksandra Powietkina były mistrz świata federacji WBA w wadze ciężkiej, Rusłan Czagajew (31-2-1, 20 KO), postanowił eksperymentalnie nabrać dodatkowych kilogramów, by przekonać się, czy w ten sposób lepiej poradzi sobie z najlepszymi.
Dotychczas taktyka sprawdza się na journeymanach. Ważący około 110 kilogramów Uzbek potrzebował dziś zaledwie kilkudziesięciu na sekund na zdemolowanie Mike'a Shepparda (20-15-1, 9 KO). Walkę zakończył potężny lewy podbródkowy.
Co się dzieje z tymi chłopakami...
Ach.
To co on nabrał to oczywiście tłuszcz a nie mięśnie??
Co się dzieje z tymi chłopakami...
Ach.
Czagajew wie, ze jest juz po prime i nie chce mu sie trzymac diety.
@BlackDog:
W mojej głowie się to nie mieści - czy Chagaev czy Solis (chociaż w sumie to na szczycie walk miał niewiele) to jeszcze niedawno była czołówka HW... Żeby na tym poziomie się tak zapuszczać? O co w tym chodzi?
Być może jest tak, że panowie przez parę lat trenowali na bardzo wysokich obrotach, a teraz zdjęli nogę z gazu nie zmieniając nawyków żywieniowych...
Tak czy inaczej - to dla mnie niezrozumiałe choćby biorąc pod uwagę ile osób amatorsko czy choćby rekreacyjnie uprawiających sport trzyma jakąś dietę, żeby się nie zapuścić/być w formie...
Nie rozumiem tego. U Chagajewa można by to tłumaczyć chorobą ale szczerze wątpię by to był ten powód.
Chłopaki tracą motywację, wyraźnie brakuje im "ognia". To przykre bo to naprawdę dobrzy bokserzy.
Co do Arreoli - mówiąc szczerze, nie mam pojęcia w jakiej jest w tej chwili formie. Ponad rok nie był w ringu - albo wziął się ostro za trening i dietę albo zlekceważył Stiverne'a i ponad poziom sprzed 2-4 lat się już nigdy nie wzniesie...
Sama porażka nie daje tak po dupie, często daje nawet kopniaka do większych poświęceń.
Najbardziej tracą motywację przez świadomość po walce z K2, że ich się pobić nie da. To tak jakbyś trenował, wiedząc, że i tak nie wygrasz. Przykre, ale prawdziwe.
W sumie fajnie brzmi: eksperymentalna taktyka z nabraniem masy :D Szkołą mistrza Rogera! :D Zresztą nie taka eksperymentalna - po jednej z sesji nabierania masy Adamek, w przypływie nieokiełznanej mocy, stłukł 2 samochody, także jest moc! (sorry za żart, po prostu musiałem) ;)