GARCIA: KHAN WYGRA, ALE TO NIC NIE DA
Zunifikowany mistrz świata wagi junior półśredniej, filadelfijczyk Danny Garcia (25-0, 16 KO), nie ma wątpliwości, że Amir Khan (27-3, 19 KO) wygra zaplanowany na 27 kwietnia pojedynek z Julio Diazem (40-7-1, 29 KO). Kilka godzin po występie swego dawnego rywala "Swift" będzie bronił tytułów w walce z nieobliczalnym Zabem Judahem (42-7, 29 KO).
- Ta walka została zorganizowana po to, by Khan ją wygrał. Diaz był lepszy w lekkiej. Teraz jest już starszy. Khan będzie za szybki, powinien zwyciężyć - uważa Garcia, który w lipcu ubiegłego roku nieoczekiwanie wygrał z Amirem przez TKO w czwartej rundzie.
- Nie dowiemy się, czy Khan rzeczywiście się rozwinął, dopóki nie zmierzy się z kimś mocnym. Jeśli będzie walczył z gorszymi zawodnikami, zawsze będzie wyglądał jak gwiazda. Jeżeli za każdym razem boksujesz z kimś, kto nawet nie może cię przetestować i zmusić do myślenia, wyglądasz w ringu wspaniale - dodaje "Swift".
Danny nie obawia się rewanżowej potyczki z Khanem. Jeżeli kibice będą chcieli zobaczyć takie starcie, Garcia pójdzie im na rękę, a o wyniku jest przekonany już dzisiaj.
- Pokonałem go raz i mogę zrobić to znowu. Jestem pewien, że wielu ludzi chce zobaczyć ten pojedynek bardziej niż jakikolwiek inny, więc jeśli miałbym drugi raz walczyć z Khanem i mój manager uzna to za dobry ruch, zrobimy to. Nikogo nie unikam, nie odrzucam ofert. Mówili, że Khan jest najlepszy w tej wadze, więc go pobiłem i sam zostałem numerem jeden.
Nie uważałem Khana za #1, ale jak mówi przysłowie: "just because you shot jesse james don't make you jesse james"
"nie ma najmniejszych szans z Amirem Khanem!" - chybas sie troszke zagalopowal :D