MOSLEY WRACA!
Shane Mosley (46-8-1, 39 KO) próbował załapać się na walkę o tytuł federacji WBA kategorii półśredniej, jednak nie zdołał przeforsować swojej kandydatury jako rywala dla Paula Malignaggiego. Ostatecznie "Słodki" powróci na ring, tylko w potyczce rankingowej i na pewno za mniejsze pieniądze.
Były mistrz świata trzech dywizji wystąpi podczas gali w Cancun w Meksyku, do jakiej dojdzie 18 maja. Jego rywalem będzie Pablo Cesar Cano (26-2-1, 20 KO), który przecież w październiku posłał Malignaggiego na deski i przegrał stosunkiem głosów dwa do jednego. No i w końcu zamiast Showtime, Mosley będzie musiał się zadowolić transmisją stacji Fox Sports oraz Televisa.
Tego samego wieczoru meksykańskim kibicom pokażą się również Sergio Thompson (30-2, 28 KO) i Ricardo "Rocky" Juarez (29-10-1, 21 KO).
Przypomnijmy, iż Shane po raz ostatni boksował w maju ubiegłego roku, ale tak naprawdę walczył tylko o to, by nie zostać zastopowanym przez Saula Alvareza. W minionych czterech pojedynkach raz zremisował i poniósł aż trzy porażki, zaś jego ręką ostatni raz powędrowała w górę w styczniu 2009 roku.