MOSLEY WRACA!

Shane Mosley (46-8-1, 39 KO) próbował załapać się na walkę o tytuł federacji WBA kategorii półśredniej, jednak nie zdołał przeforsować swojej kandydatury jako rywala dla Paula Malignaggiego. Ostatecznie "Słodki" powróci na ring, tylko w potyczce rankingowej i na pewno za mniejsze pieniądze.

Były mistrz świata trzech dywizji wystąpi podczas gali w Cancun w Meksyku, do jakiej dojdzie 18 maja. Jego rywalem będzie Pablo Cesar Cano (26-2-1, 20 KO), który przecież w październiku posłał Malignaggiego na deski i przegrał stosunkiem głosów dwa do jednego. No i w końcu zamiast Showtime, Mosley będzie musiał się zadowolić transmisją stacji Fox Sports oraz Televisa.

Tego samego wieczoru meksykańskim kibicom pokażą się również Sergio Thompson (30-2, 28 KO) i Ricardo "Rocky" Juarez (29-10-1, 21 KO).

Przypomnijmy, iż Shane po raz ostatni boksował w maju ubiegłego roku, ale tak naprawdę walczył tylko o to, by nie zostać zastopowanym przez Saula Alvareza. W minionych czterech pojedynkach raz zremisował i poniósł aż trzy porażki, zaś jego ręką ostatni raz powędrowała w górę w styczniu 2009 roku.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MarshallMathers
Data: 20-03-2013 00:03:33 
A już myślałem,że Wasyl znowu zmienił zawodnika dla Jonaka,bo przecież kiedyś była mowa o ściągnięciu Shugar Shane'a Mosleya.
 Autor komentarza: arp
Data: 20-03-2013 00:12:07 
Słuchaj Wasyla, to będziesz zimą w trampkach chodził.
 Autor komentarza: nuKER
Data: 20-03-2013 00:13:25 
Jestem ciekaw formy Mosleya, Cano ładnie przegrał z Moralesem to może i dziadek zna jakieś sztuczki.
 Autor komentarza: Imperator
Data: 20-03-2013 00:24:11 
Shane nie wracaj! Po co Ci to..? zaraz zarzuci na Ciebie sieci nasz Słowiański Promotor Don Wasyl i będziesz zmuszony stoczyć walkę z niezwyciężonym mocarzem Jonakiem. Jezusie, przecież Jonak urwie mu głowę przy samej szyi. Chodza pogłoski po górach, że Jonak prawym sierpowym zatłukł 2 tuczniki i jednego wałacha. Oby Shane nie przyjął kontraktu bo wyląduje w czarnym worku.
 Autor komentarza: Jajunio
Data: 20-03-2013 09:53:33 
Taka jest prawda, że Jonak zatłukłby Mosleya nawet w jego prime. Jonak ma coś czego nie ma nikt -nokautujący lewy prosty.
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 20-03-2013 12:01:33 
To może być błąd, liczyłem że powalczy z kimś słabszym bo Cano to mocny zawodnik, Ja stawiam na Cano, Mosley już raczej lepszy nie będzie, najlepiej żeby nie wracał, a jeśli już chce to niech zawalczy z kimś słabszym i zakończy bogatą karierę, przecież nie potrzebne mu to bo przecież ma swoje udziały w GBP
 Autor komentarza: albert223
Data: 20-03-2013 15:01:11 
Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby Mosley walczył w Polsce. Oczywiście za jakieś 5 lat. :D
 Autor komentarza: un4given
Data: 20-03-2013 19:48:53 
Kolejny były wielki zawodnik który rozmienia się na drobne...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.