ROACH: NALEŻAŁY NAM SIĘ TRZY RUNDY 10-8
- Rusłan na pewno zostaje w wadze półśredniej. Zbijanie do 140 funtów go zabijało. Jest o 100% lepszy w półśredniej. Od teraz będzie walczył w limicie 147 funtów - oświadczył Freddie Roach, trener Rusłana Prowodnikowa (22-2, 15 KO), który ubiegłej nocy był o krok od pokonania samego Tima Bradleya (30-0, 12 KO).
Szkoleniowiec uważa, że pojedynek był bardzo zacięty i ma żal do sędziów, że tylko jedną rundę punktowali 10-8 dla jego podopiecznego. Zdaniem Roacha, Rosjanin mógł wygrać dwoma punktami również pierwsze dwie rundy, a nie tylko ostatnią, w której "Desert Storm" był liczony.
- Moim zdaniem trzy rundy powinny być punktowane 10-8. Jak dla mnie pierwsza, druga i dwunasta odsłona powinny być punktowane 10-8 - oznajmił Roach, który mimo porażki swojego zawodnika może uznać, że zakończyła się jego zła passa.
Więc zmień okulary.
Z tym zbijaniem funtów to chyba trochę przesadza - Prowodnikow wg HBO ważył 150 funtów jedynie, przy zaskakujących dla mnie aż 159 funtach Bradleya. Już chyba do 140 nie wraca, a niepokojące jest jednak to, że de facto junior półśredni tak go przestawiał po ringu. Czekam na walkę z Thurmanem.
Zgadzam się w 100%! Rusłan na pewno zrobi jeszcze postępy pod okiem master Roacha! Freddie lubi trenować puncherów, tudzież silnie bijących pięściarzy: Pacquiao, Chavez Jr, Quillin, Martirosyan, Gomez. Prowodnikow idealnie pasuje do koncepcji Freddiego!
Co do knockdownu w pierwszej rundzie, oczywiście był! Bradley jak najbardziej nadawał się do liczenia! Niestety walka była w Carson, a Bradley mieszka w Californi, więc nic dziwnego, że ringowy pomagał wąsaczowi.
Sam Prowodnikow nic nie stracił na tej porażce, a wręcz zyskał! Na pewno dostanie wkrótce oferty na kolejne wielkie walki! Świetny puncher, trochę surowy technicznie i wolny, ale nadrabia to siłą ciosą, determinacją i świetną wydolnością! Rusłan w półdystansie jest szalenie groźny, wczoraj stale parł do przodu jak czołg! Dla kogokolwiek, kto będzie z nim walczył w przyszłości, wejście do półdystansu z Rusłanem to jak kopanie się z koniem!
Zaczęto walczyć z ocenianiem rund, jako remisowe i stroni się także, by nie dawać 10-8 przy przygniatającej przewadze.
Sprawia to, że sędzia po wyrównanej rundzie może ją za każdym razem dać swojemu faworytowi nie narażając się na żadną krytykę.
A stronienie od ocen 10-8 sprawia, że póki nie padniesz, przegrywasz rundę jednym punktem i do wyrównania strat wystarczy, że w następnej zadasz kilka słabych ciosów więcej, a nawet wystarczy, że ją zremisujesz.
Bradley przegrał tą walkę bezdyskusyjnie. Pokazał niesamowite serce do walki, ale nie zasłużył na zwycięstwo.
System punktowania w boksie zawodowym jest w całości nastawiony na robienie wałów...Bradley przegrał tą walkę bezdyskusyjnie..."
Nie sadze, ze w walkach przebiegajacych w stuly jak Bradley-Prowodnikow, mozna okreslic zwyciezce "bezdyskusyjnie"??? Gdyby tak bylo, nie bylo by wlasnie polemik na ten temat, nieprawdaz?
Ponadto, system punktowania w boksie zawodwowym nie jest moze najlepszy, ale nazywanie go jako "w calosci nastawiony na robienie walkow..." jest bezsensowne.
Zawsze zdarzac sie beda pojedynki tak wyrownane, gdzie fani postawia sie po jednej lub drugiej stronie, bez wzgledu na oficyjalny wynik.
Walka roku, a na trybunach sporo pustych miejsc, w małej hali. Amerykanie już całkiem przestali się interesować boksem? Na takiego Szpilkę z Mollo przyszło z 3 razy więcej ludzi."
No coz, jest w tym stwierdzeniu dosc duzo prawdy. Pelne hale i stadiony na basketball, football & baseball a inne rejony ciesza sie mniejszym zainteresowaniem. Boks traci ostatnio nawet duzo w stosunku do MMA niestety... Mowiac to, pojedynki gwiazd zapelniaja sale a sprzedaz transmisji jest naprawde bardzo ekonomicznie usprawiedliwiona jako sukces. Zauwazyc nalezy, ze piesciarz nie tylko musi byc dobry, ale przede wszystkim posiadac musi swoja wierna baze fanow. Wczoraj zaden z piesciarzy nie mial takiego zaplecza. Bradley nie jest piesciarzem, na ktorego walki przychodzi ta sama wierna grupa ludzi, oprocz rodziny i przyjaciol. Nie ma zbyt wielu fanow, ktorzy bez wzgledu na miejsce walki i przeciwnika podazaja za nim. Podobna sytuacja z Provodnikovem...
Dwie tak, trzy już nie. Uczciwa wygrana Bradleya, punktowałem 114 - 112 licząc knockdown w 1rd."
Punktyjac profesjonalnie runda po rundzie, wynik 114-112 dla Bradleya jest calkowicie uzasasniony. Mowiac to, gdyby byl remis niewidzialbym w tym zadnego problemu rowniez. Bardzo dobra i wyrownana walka z elementami klasycznego bokserskiego horroru.
Nikt sie nie spodziewal iz ten pojedynek moze byc az tak widowiskowy. Tim Bradley byl faworytem, gdyz kazdy specjalista podejrzewal wykalkulowanego przebiegu walki. Tim podszedl do niej bardzo emocjonalnie i niestety zaplacil cene. Moze to jednak przysporzylo mu wieksze gron o fanow, ktorych tak naprawde niegdy zbyt wielu nie mial.
Bo Ty, cappo di tutti capi, tak twierdzisz? Ja się zgadzam z benkiem. Bardzo rzadko się zdarza 10-8, gdy nie ma knockdownu. A stary dziad, za każdym razem, gdy wąsik pływał po ringu, łapał się zapewne za serce w obawie przed utratą kury znoszącej złote jaja. Alvarado nawet w połowie nie był tak zamroczony, jak Bradley, a jakoś sędzia przerwał walkę z Riosem. Takie rzeczy tylko w Top Rank.
Walka byla wspaniala !! Osobiscie uwazam ze Bradley wygral zasluzenie, Provodnikow nie byl wystarczajaco aktywny w srodkowych rundach i zostal wyboksowany.
Mam pytanie do reszty forumowiczow.
Ostatnio pod jednym z artykulow dotyczacych Tima ktos zwrocil uwage na jego wage w walce z Mannym, ktora wynosila jedynie 147 Lbs ( w dniu walki przy 150 Paca)
Dzisiaj Bradley wazyl 159, we wczesniejszych walkach tez zawsze wiecej niz 150....
Nie jestem fanem teori spiskowych ale faktycznie to troche dziwne....
Przypadek ? Zapis w kontrakcie ? Czy czesc strategii (chcial byc szybszy?)?
Pozdrwaiwam
"Ponadto, system punktowania w boksie zawodwowym nie jest moze najlepszy, ale nazywanie go jako "w calosci nastawiony na robienie walkow..." jest bezsensowne. "
Bo Ty, cappo di tutti capi, tak twierdzisz? "
Przeczytaj dokladnie, zanim odpowiesz. Napisalem wyraznie, ze stwierdzenie typu: "w calosci nastawiony na robienie walkow..." jest bezsensowne... Jak moze byc system punktowania nastawiony na robienie walkow? Jak mozesz to logicznie wytlumaczyc???
1) Walka z Pacquiao to pierwsza walka w wyższej kategorii;
2) Z tego co kojarzę, to raczej zawsze ważył koło 150 funtów właśnie; np. z Casamayorem;
3) Możliwe, że tak jak piszesz - chciał być szybszy;
4) Wczoraj wrócił po długiej przerwie, gdzie podobno ważył w okresie roztrenowania nawet 185 funtów;
Chociaż możliwe, że dodatkowo w myśl zasady "przezorny zawsze ubezpieczony", walnęli w kontrakcie dodatkową klauzulę, skoro zrobili to na pewno z Cotto i De La Hoyą. Tyle, że nawet jeśli - to raczej nie miało to większego negatywnego skutku.
Co do zasłużonej wygranej, to przecież przez ewidentny błąd sędziego ringowego nie było remisu.
"Nie sadze, ze w walkach przebiegajacych w stuly jak Bradley-Prowodnikow, mozna okreslic zwyciezce "bezdyskusyjnie"??? Gdyby tak bylo, nie bylo by wlasnie polemik na ten temat, nieprawdaz?"
Nieprawdaż, słowo "bezdyskusyjnie" nie tyle odnosi się do faktu, co raczej postulatu. Jeśli coś jest bezdyskusyjne, nikt o tym nie mówi, bo wszyscy to wiedzą. Nie potrzeba nawet słowa.
Słyszałem gościa, który był w oświęcimskim obozie zagłady bodaj półtora roku i twierdzi, że nie widział tam w tym czasie ani jednego Żyda. Innymi słowy otwiera on pole do dyskusji.
Jeśli jednak chcemy zaznaczyć, że naszym zdaniem tego pola nie ma, to używamy właśnie słowa "bezdyskusyjnie".
Walkę oglądałem, ale nie punktowałem każdej rundy z osobna. W boksie zawodowym chodzi jednak o to, by rywala znokautować. Bradley był na skraju nokautu z 5 razy. Wielu ringowych poddałoby go kilka razy. Provodnikow nigdy nie był w tarapatach. Gdyby walka potrwała jeszcze 30 sekund Murzyna by wynieśli. Każdy to wie, więc głupio jak punktacja mówi co innego. Przy 3 rundach 10-8, jednej 10-9, dwóch remisowych i sześciu 10-9 dla Bradley-a, Provodnikow wygrywa 114-113, a nie wyobrażam sobie bardziej przychylnego punktowania dla wąsacza.
Walkę oglądam 3 raz, to jest boks!
więc może dojść do takiej sytuacji w której dwaj bokserzy A i B prowadzą bardzo równy bój ale bokser A jest o włos lepszy w każdej z tych 6 rund. Ale bokser A nie ma kondycji i w drugiej połowie kompletnie traci "paliwo"...bokser B dochodzi do głosu i do końca walki pomiata bokserem A jak np Witali Tomaszem...czyli kompletna deklasacja. bokser A cudem nie zalicza desek choć pływa po ringu jak rybka w akwarium.. bokser B ma połamany nos, szczękę obitą mordę ledwo żeyje bokser B nie ma śladu na paszczy. statystyki pokazuja że bokser B trafił ponad 3 razy więcej...a na papierze może wyjść remis!
beniamin GT "Gdyby walka potrwała jeszcze 30 sekund"
gdyby... gdyby Bradley wczoraj nie wchodził w wymiany to pewnie wygrał by większość rund a dziś nikt by już o tej walce nie pamiętał tylko pisano by że Tim to nudny pięsciarz nie podejmujący zbędnego ryzyka ,a tak dał trochę emocji które faktycznie mogły dla niego skończyć się zle, jak dla mnie wygrał Tim Bradley tą walkę a swoją postawą Prowodnikow pokazał iż należy się z nim liczyć i zasługuje na rewanż
Autor komentarza: TiC
Data: 17-03-2013 18:31:15
Wygrał Provodnikow i tyle w temacie.
jasna sprawa, ale jak jakiś sędzia da rundę remisową, albo 10-8, to wszyscy się na niego rzucają. Czemu? Bo spiskują przeciwko uczciwości.
William:
"gdyby... gdyby Bradley wczoraj nie wchodził w wymiany to pewnie wygrał by większość rund a dziś nikt by już o tej walce nie pamiętał"
Pewnie tak by właśnie było. Innymi słowy mógł wygrać tą walkę, ale ją przegrał.
Był taki słynny pojedynek Chavez-a Seniora z Meldrickiem Taylor-em. Taylor punktował Chavez-a całą walkę, ale pod koniec opadł z sił i został poskładany w ostatnich sekundach 12 starcia. Sędzia poddał Murzyna, mimo, że do gongu zostały może 3 sekundy, więc Chavez nie zdążyłby nawet podejść. Taylor podniósł się z desek resztką sił, a właściwie instynktem, ale był w innym wymiarze. Sędzia go poddał, krytykowano go latami. Ja uważam, że niesłusznie. Gościa by przewrócił podmuch wiatru.
Ustalamy granice 10, czy 12 rund, bo bokserzy nie mogą walczyć bez końca, ale należy mieć w głowie, że jak jeden się nie nadaje do walki, a drugi tak - to ten drugi jest zwycięzcą.
Nieprawdaż, słowo "bezdyskusyjnie" nie tyle odnosi się do faktu, co raczej postulatu. Jeśli coś jest bezdyskusyjne, nikt o tym nie mówi, bo wszyscy to wiedzą. Nie potrzeba nawet słowa."
Bezsens. Kompletnie pozbawiona logiki proba wytlumaczenia wlasnego beldu.
Przeczytaj raz jeszcze co napisales...lol...
Mój wniosek jest taki, że obu bym puścił, tylko najważniejszy błąd ringowego - kabaret w pierwszej rundzie, szkoda że pewnie żadne odwołania na nic się tu zdają, ale przecież dla mnie to jest ewidentny remis, już nie patrząc na subiektywne podejście w ocenie poszczególnych rund, po prostu błąd czysto techniczny, jak błąd w druku.
Tym, że boks to biznes. Jak już nie raz i nie 10 razy wspominałeś. To są po prostu takie jakby luki w prawie, które można dowolnie nagiąć."
Dokladnie. To, co przecietnemu fanowi wydaje sie skomplikowane, dla ludzi zajmujacych sie boksem jest oczywiste i calkowicie latwe do zrozumienia. Oczywiscie nie musimy sie z tym zgadzac ale zrozumienie elementarnych zasad tego biznesu pozwoli kazdemu na logiczniejsze i bardziej konstruktywne wypowiedzi.
...Walkę oglądam 3 raz, to jest boks!"
To jest boks a ty jestes prawdziwym jego fanem. Ogladanie w ciagu jednego dnia wielokrotnie tego samego pojedynku swiadczy o tym, ze kochasz boks...
tylko najważniejszy błąd ringowego - kabaret w pierwszej rundzie..."
Posluchaj co Weisfield mowil o tej sytuacji. Dziasiaj juz kilku sedziow wypowiedzialo sie na ten temat rowniez. Ogolne opinia jest taka, ze nie byl to blad sedziego a raczej jego interpretacja sytuacji ringowej, ktora nie moze byc uwazana za blad. Przepisy pozwalaja na interpretacje takich miomentow w sposob w jaki zrobil to sedzia ringowy wczoraj...btw, bardzo doswiadczony sedzia...
Mowiac to, Bradley byl ektremalnum szczesciarzem, ze walka nie zostala przerwana juz w drugiej rundzie. To rowniez interpretacja przepisow przez sedziego ringowego. Polecam zapoznanie sie z regulaminami zanim zaczniemy krzyczec "blad"...lol....
Owszem, potrafię cały wolny dzień spędzić oglądając walki ( Martwi mnie to, że nie da się wszystkich obejrzeć ), uwielbiam dyskusję o boksie i wszystko co jest z tym związane. To jest jednym słowem uzależnienie ale pozytywne. Akurat wśród moich znajomych za wielu takich zapaleńców nie ma , na szczęście gromadzą się w internecie :)Inaczej gadałbym sam do siebie
cop
Owszem, potrafię cały wolny dzień spędzić oglądając walki ( Martwi mnie to, że nie da się wszystkich obejrzeć ), uwielbiam dyskusję o boksie i wszystko co jest z tym związane. To jest jednym słowem uzależnienie ale pozytywne. Akurat wśród moich znajomych za wielu takich zapaleńców nie ma , na szczęście gromadzą się w internecie :)Inaczej gadałbym sam do siebie"
Super. Na tym to wlasnie polega. Wkrotce znajdziesz sie w miejscu, kiedy kazda istotna gala bedzie dla ciebie okazja do wydania pieniedzy by tam byc i ogladac z bliska. Elitarna grupa kibicow, ktorzy swoje pasje przedkladaja nad inne sprawy trzyma boks zawodowy "alive"...
Zawsze powtarzam, ze jest na tym forum pare osob koichajacych boks i umiejacych na ten temat polemizowac...
Weisfeld mówił po walce, że powinien być liczony..."
Nope.. Posluchaj raz jeszcze. Mialem wrazenie iz to Jim staral sie Weisfelda niemlze naklonic do jednoznacznej odpowiedzi, ktorej ten zwyczajnie dac nie mogl, gdyz zna przepisy lepiej niz Lampley i wiekszosc kibicow.
Jeśli Bradley zawalczył by jak z manny to szanse na ogranie Lucasa ma spore choć i tu widzę możliwość że Lucas go dociśnie.
- Amir Khan - sposób na. klepaczacza będzie utrudniony bo Amir jest wysoki, szybki, ma dobre nogi, mocno bije i może wyprzedzać akcje, jednak mistrzem konsekwencji nie jest ani twardością nie razi więc spora szansa że łysy dociśnie go w drugiej połowie walki.
Sposób na mannego dla Bradleya też będzie trudny bo cofanie się i kontrowanie sporo wyższego przeciwnika z dobrym zasięgiem nie jest łatwe.
akurat tutaj rzadko się wypowiadam ale lubie czytać ,jest kilku uzytkowników których oceny i fachowe podejście do boksu podziwiam ,jak każdy chyba mam kilku swoich ulubionych pięsciarzy
Autor komentarza: kochamboks296
Data: 17-03-2013 19:48:10
cop
Owszem, potrafię cały wolny dzień spędzić oglądając walki ( Martwi mnie to, że nie da się wszystkich obejrzeć ), uwielbiam dyskusję o boksie i wszystko co jest z tym związane. To jest jednym słowem uzależnienie ale pozytywne. Akurat wśród moich znajomych za wielu takich zapaleńców nie ma , na szczęście gromadzą się w internecie :)Inaczej gadałbym sam do siebie
Jednoznacznie nie chciał się wypowiedzieć, bo nie podpierdziela się kolegów po fachu. Deski były po ciosie i powinien być liczony..."
Nie mam problemu z twoja interpretacja wydarzen. Zrozum jednak, ze sedzia nie popelnil bledu a raczej jego interpretacja byla taka jak byla i nie bylo w tym niczego niewlasciwego. Na koncu dnia, sedziego interpretacja sie liczy a twoja nie. Nie ma tematu... Wiekszosc opinii, ktopre slyszalem sa na ten temat dokladnie takie, jak Steve's Weisfelda.
Na końcu dnia to także interpretacja sędziów punktowych liczy się przy np. ocenie walki Bradley-Pacquiao, tam też nie było żadnych błędów, tylko interpretacja, więc nie ma tematu.
ja również uwielbiam boks oglądać i dyskutować o nim ,podobnie jak Ty wśród znajomych mało jest osób z którymi mogę pogadać na ten temat..."
Co jest niezwykle interesujace, kazde forum bokserskie jest podobne, a mozecie mi uwierzyc znam kilka..lol...
W wiekszosci przypadkow jest tylko kilku uzytkownikow, ktorzy maja cokolwiek do powiedzenie a reszta to zwykla szara mas nie majaca o boksie nic do powiedzenia. Tak jest rowniez i tutaj. Jezdzac na bokserskie gale mozna spotkac wielu ludzi siedzacych w tym po muszy i majacych wiele ciekawego do powiedzenia. To sa momenty, ktore kreuja nasze podejscie do bokserskiego swiata i pozwalaja nam wierzyc, iz nie jestesmy jedynymi zakreconymi na punkcie piesciarstwa...
"He certainly could have ruled it a knockdown, yes" - i to jest opinia świadcząca o tym, że nie było nic niewłaściwego w tej interpretacji?"
Matys, wbrew pozorom uwazam cie za inteligentnego uzytkownika tego forum i nie chce mi sie polemizowac na temat, w ktorym juz przyznales mi racje. Spojrz na cytat, ktory przytoczyles i powiedz mi, czy rozumiesz co znaczy slowo "could"? Wiem, ze rozumiesz, wiec w tym momencie przyznales mi racje. Oczywiscie, ze moglby ocenic jako nokaut, ale nie musial i to jest istotny punkt naszej polemiki.
To się powinno odbyć i wierzę, że do tego dojdzie.
Wtedy będzie komplet miejsc...
To starcie otworzyło im bramy do serc kibiców.
Moim zdaniem obaj wygrali na tym, Tim odkupił tą walką okrutny wcześniejszy wał, i przysporzył sobie chyba sympatyków, jak i również Rusłan zaskarbił sobie serca kibiców, i liczę że zobaczymy Provodnikowa na kolejnych galach na HBO,
Przyznam się że nie wierzyłem w możliwości, rosjanina ale miło się zaskoczyłem, Roach ma pod swoimi skrzydłami świetnego zawodnika który może nam dać sporo radości, liczę na starcie Provodnikow vs Cano, mogło by być ciekawie
cytat cop
"Matys, wbrew pozorom uwazam cie za inteligentnego uzytkownika tego forum"
pomimo iż od jakiegoś czasu widzę że Panowie nie przepadają za sobą ,często Wasze zdanie są różne to jednak muszę przyznać że obaj wnosicie sporo na tym forum ,bardzo cenię sobie fachowe opinię ,na chłodno bez emocji
Ja na wstępie dla Bradleya chcę Prowodnikowa i zobaczyć ich rewanż.
To się powinno odbyć i wierzę, że do tego dojdzie.
Wtedy będzie komplet miejsc...
To starcie otworzyło im bramy do serc kibiców. "
Obys mial racje, ale obawiam sie iz Top Rank nie pojdzie w tym kierunku. Jest kilka innych opcji, ktore wykrowac moga wiecej $.
Ja rowniez z przyjemnoscia zobaczylbym rewanz, ale znajac ten biznes, wiem iz do niego wcale dojsc nie musi...
Za Rusłana za dużo nie dostał, wziął go bo go nie doceniał (jak każdy) gdyby znał jego wartość to omijał by go z daleka.
Jeszcze dodam że Roy był w żałosnej kondycji jako komentator, może się zaprzyjaźnić z naszym panem KOstyrą, ogólnie cała ekipa komentująca HBO jest marna, czasami już wolę komentatorów z ESPN Atlasa i tego drógiego nie pamiętam, całkiem dobrze komentują "
O ile zgodze sie z toba, ze Roy jest niezbyt wartosciowym dodatkiem do HBO team, to ludzie jak Lampley, Lederman a juz definitywnie Kellerman sa mistrzami swiata w tym co robia. Z kazdym z nich mialem przyjemnosc wielokrotnie rozmawiac i musze sie przyznac iz jestem pelen podziwu dla ich profesjonalizmu. Teddy Atlas to OK gosciu, ale niestety jako analista kompletna niedolega...oczywiscie w mojej opinii.
To też inna sprawa, chociaż jakoś tak akurat ci pięściarze walczący na swoim podwórku mają coś za często podobne "szczęście" ;) Nie mogę np. powiedzieć, że sędzia w walce Cloud - Hopkins jest specjalnie winny temu, że rozcięcie zaliczył jako powstałe po faulu, co nie zmienia faktu, że to przecież ewidentny błąd.
A Roy faktycznie wczoraj odwalał numery, najgorsze, że nie przyzna się do błędu. W 10 czy 11 mówi, że Bradleya już Rusłan nie rani, a tego miota po ringu, a w 12 jest na skraju nokautu :D Strasznie był stronniczy.
Właściwie to jest odpowiedź na pytanie - "should he?" I odpowiada na nie twierdząco, tylko boi się użyć słowa "powinien". Każdy dziennikarz, kibic, czy przypadkowy obserwator wie, że powinien być nokdaun, a to, że sędzia ringowy nie zostanie uznany za winnego pomyłki, to żadna nowość w boksie. "Nie musiał", w 12 rundzie też nie musiał, bo mógł uznać, że łokciem go popchnął. Błąd jak skurczybyk. Wielbłąd. A takie mdłe, nieostre komentarze, "poprawne politycznie" przyprawiają o mdłości. "Bo kolega sędziego nie użył słowa powinien, tylko "zdecydowanie mógł", więc wszystko jest cacy."
No coz, rozumiem twoja frustracje i mysle iz nie jestes jedynym, ktory ma podobne odczucia. Moge tylko dodac, iz byla to jedna z dziesiatek sytuacji kazdego roku, ktore moga byc uwazane za kontrowersyjne. Na koncu dnia, wynik walki jest jaki jest i tylko to sie liczy. Czy jestem zaskoczony iz Bradley nie wygral tego pojedynku zdecydowanie? Oczywiscie, ze jestem. Mowiac to, jako fan boksu ciesze sie iz obejrzalem ten pojedynek wczoraj. To zdecydowanie moj typ walk. Jezeli byles za Provodnikovem, z pewnoscia pozytywnym jest fakt, ze HBO juz zaproponowalo mu kolejny wystep na gali sponsorowanej przez te stacje.
teraz mówienie że popełnił błąd i oskarżanie Go jest trochę nie fair ,przypominam że my jesteśmy mądrzejsi o co najmniej kilka powtórek i setki komentarzy innych sędziów ,gdybyśmy byli tam w ringu i mieli tylko krótką chwilę na podjęcie decyzji nie było to takie proste ! "
Dokladnie. Dodam, ze wszystkie glowne federacje rozwazaja juz od miesiecy wprowadzenie "instant replay" jak np. w futbolu amerykanskim, by wyjasniac krytyczne momnenty w walkach. Bylaby to rewelkacja i jedna z tych zmian, ktopre moglyby zmienic oblicze boksu zawodowego... Al H jest jednym z tych, ktory jest zamieszany w ten ruch... Moze to byc wiec szybko wprowadzone do zycia. Zobaczymy.
...Przyznam się że nie wierzyłem w możliwości, rosjanina ale miło się zaskoczyłem, Roach ma pod swoimi skrzydłami świetnego zawodnika..."
Widzialem pare walk Provodnikova i uwazalem go za niezwykle silnego i odpornego na ciosy twardziela, ale wczorajsza walk dal mi dodatkowa motywacje by sledzic jego kariere. Mysle, ze w ostatnich parenastu miesiacach zarowno Golovkin jak i provodnikov doszli do mojej listy piesciarzy, ktorych poczynania sledze bardziej uwaznie niz dotychczas. Z przyjemnoscia zobacze Provodnikova z kazdym z czolowki tej dywizji i w kazdym pojedynku nie bedzie bez szans na "upset"...
...pomimo iż od jakiegoś czasu widzę że Panowie nie przepadają za sobą "
To tylko wirtualna zabawa, wiec nie nazwalbym tego konfliktem. Jestem tutaj prawdopodobnie jedynym uzytkownikiem, ktory nie bierze niczego personalnie a raczej traktuje wszystko z przymruzeniem oka. Konflikty sa tylko dodatkiem to toczonej gry a odmiennosc pogladow wzbogaca nasze forum...
Swoja droga, musze zaznaczyc iz w ostatnich 15 latach bylem czescia tylko dwoch forum o takiej intensywnosci:
1) ESB
2) bokser.org
reszta niestety daleko w tyle, a mowie o klasyfikacji przytnajmmniej dwudziestu paru innych nportali.
...czy wiadomo coś na temat z kim ew. Bradley zmierzy się w nastepnym pojedynku? "
Nie wiem z kim w nastepnym pojedynku, ale wiem iz Timothy jest na liscie potencjalnych oponentow dla Mayweathera wykreowana prze SHO. Mozemy wiec liczyc, iz do tego dojdzie.
Keith Thurman wygrał eliminator WBO.."
To fakt. Oznacza to jednak, ze Bradley ma rok na podjecie zaproszenia od Thurmana. Bylaby to rewelacyjna walka, ale sadze iz Thurman nie jest az tak wielka gwiazda, jaka bedzie za rok czy dwa. Ten chlopak ma potencjal i duze mozliwosci a do tego charyzmne, ktore bedzie eksploaowana przez HBO.
Porównywanie Golovkina i Provodnikowa,to tak jakby porównać Adamka ze Szpilką,bez przesady..."
To fakt. Ja ich jednak nie porownywalem a raczej zauwazylem kilka podobienstw, ktore mnie zafascynowaly. GGG widzialem raz na zywo ( walka z Proksa w Veronie) a Provodnikova znam tylko z kilku walk ogladanych z blu-rays & tv, wiec to troche inna sytuacja, ale obaj maja niesamowicie mocny cios i elementarne bokserskie wyksztalcenie piesciarzy z bloku sovieckiego...
Donaire vs Rigondeaux jest 13 kwietnia,są jakieś ciekawe starcia wcześniej?
...własciwie kto by nie był rywalem Tima uwzględniając Floyda ,JMM ,Riosa czy Alvarado to łatwej przeprawy mieć nie będzie..."
Dokladnie. Bradley jest typem piesciarza, dla ktorego kazda walka jest ciezka i wyczerujaca. Nie jest puncherem a raczej atleta dostosowujacym sie do stylu swoich oponentow, a wiec musi dawac z siebie wszystko by wygrac... i wygrywa... To tak troche jak wasz Adamek, ktory musi zostawiac serce w rtingu bez wzgledu czy walczy z Grantem, Arreola, walkerem czy Vitaliyem...
podoba mi sie porownanie prezentowane przez team HBO, gdzie Bradley jest portretowany odrobina w stylu Holyfielda.
Mamy 17 marca dzisiaj,jaka jest następnie super walka?
Donaire vs Rigondeaux jest 13 kwietnia,są jakieś ciekawe starcia wcześniej? "
Brandon Rios - Mike Alvarado 2. Koncowka marca. To bedzie WOJNA!!!!
Mamy 17 marca dzisiaj,jaka jest następnie super walka?
Donaire vs Rigondeaux jest 13 kwietnia,są jakieś ciekawe starcia wcześniej? "
jezeli sie nie myle, to tego samego weekendu Golovkin bedzie walczyl z Ishida gdzies w Europie. Monte Carlo? Musze sprawdzic.
a Golovkin nie powinien mieć problemów z Ishidą i wydaję mi się że wygra przed czasem
Może źle wcześniej poskładałem to że cała ekipa HBO jest do dupy, właściwie zbyt to skróciłem bo miałem napisać że słabość Roya kładzie się cieniem na ocenie całościowej teamu komentatorów HBO, nawet dzisiaj się zgadzałem z Ledermanem, mimo że już swoimi punktacjami sie wielokrotnie kompromitował, jak choćby walką Alexander vs Kotelnik
Dodał bym że na gali Rios vs Alvarado 2, zobaczymy równie świetne zestawienie Prescot vs Allakhwerdijew, więc będą grzmoty, a obywatel Rosji zaskoczył mnie swoimi wcześniejszymi występami, zwłaszcza walką z Guzmanem, więc teraz zobaczymy jak się spisze z silnym i agresywnym Prescotem który ostatnio się odbudował po porażkach, zapowiada się ekscytująco.
P.S wiesz może jakie będą jeszcze walki na gali Doner vs Rigon
"Bezsens. Kompletnie pozbawiona logiki proba wytlumaczenia wlasnego beldu.
Przeczytaj raz jeszcze co napisales...lol..."
A ty spróbuj zrozumieć, co napisałem. Podobna sytuacja jak ze sformułowaniem "nie możesz".
Gdy mówisz do kogoś "nie możesz mi tego zrobić", to nie informujesz go, że to, co planuje jest niemożliwe, lecz, że tego nie powinien. Ale nie powiesz mu, że nie powinien, bo to brzmi za słabo, więc wzmacniasz swoje stanowisko i mówisz "nie możesz".
wake up dude...lol...
Nie mam pojęcia co tam ma być jeszcze podają tylko, że zawalczy Mikael Zewski.
Co do Prescot vs Allakhwerdijew to wg. mnie Khabib po tym co pokazał z Mabuzą i Guzmanem jest murowanym faworytem, choć punchera z Kolumbii nie można lekceważyć. On zawsze daje ciekawe walki.