NGUMBU ZASKOCZYŁ UŻELKOWA
- Ja mam jakiegoś takiego pecha, że zawodnicy jakich wcześniej pokonałem, potem osiągają największe sukcesy - mówił nam tuż przed Polsat Boxing Night Paweł Głażewski (20-1, 5 KO). I jak widać coś w tym rzeczywiście jest...
Doudou Ngumbu (31-4, 11 KO) niemal w ostatniej chwili dowiedział się o tym, że musi zastąpić kontuzjowanego Sofiane'a Sebihi i stanąć naprzeciw liczącego się w światowych rankingach Wiaczesława Użelkowa (28-3, 17 KO).
Francuz był mocno zraniony w siódmej rundzie, ale przetrwał kryzys i dzięki większej aktywności zyskał sobie przychylność sędziów. Pomimo iż pojedynek odbywał się na Ukrainie, wszyscy zgodnie wytypowali sukces Ngumbu - odpowiednio 116:113 i dwukrotnie 115:113. Tym samym odebrał on przeciwnikowi interkontynentalny pas organizacji WBO wagi półciężkiej.
A Głaz to naprawdę niezły prospekt- pokonał Averlanta, Kolaja, Sebihiego i po 10 dniach przygotowań pokonał RJJ, ale go oszukali na punkty :D
Głażewski jest zawodnikiem Babliońskiego, a nie Wasilewskiego.