WALCZAK POKONAŁ FAWORYTA W ANGLII
Na wczorajszej gali McDermott-Skelton w londyńskiej York Hall wielki sukces odnotował pięściarz z podpoznańskiego Swarzędza Sylwester Walczak (4-4-1, 0 KO). Sprowadzony na ostatnią chwilę jako zastępczy przeciwnik dla lokalnego faworyta Georga Michaela Carmana (10-1-1, 0 KO), pokonał go jednogłośnie na punkty w sześciorundowej walce, stosunkiem 58:56, wywołując wielkie zaskoczenie wśród miejscowych kibiców.
21-letni Carman jest posiadaczem pasów WBC Youth Silver w wadze półśredniej oraz IBO Youth w junior półśredniej. Niestety oba trofea nie były stawką tego pojedynku, ale zwycięstwo niemal skazanego na porażkę Walczaka, w dodatku na punkty na brytyjskim ringu jest niebywałym sukcesem i świadczy o rzeczywistej dominacji w ringu wielkopolskiego pięściarza.
- W czwartek zadzwoniono do mnie z propozycją walki... już następnego dnia byłem w trasie. Zdawałem sobie sprawę, że jadę tam na ścięcie, biorąc walkę z miejscowym faworytem dosłownie w przeddzień i wychodząc do niej właściwie prosto z lotniska. W dodatku ostatnio robiłem wyłącznie trening siłowy, więc brakowało mi szybkości i elastyczności w tym pojedynku. Ale dałem z siebie wszystko, gdyż ja nigdy nie wychodzę do ringu tylko po wypłatę i jak widać moja postawa w tej walce znalazła uznanie w oczach sędziów. Oczywiście bardzo mnie to cieszy, gdyż podreperowałem rekord na niepokonanym i młodszym rywalu, sprawiłem sporą niespodziankę i udowodniłem, że stać mnie nadal na dobre walki - powiedział w rozmowie z BOKSER.ORG wyraźnie zadowolony zwycięzca.
Gratuluję
Zla passa przelamana:)