ZDJĘCIE DNIA: 'CANELO' I TROUT OKO W OKO
record.com.mx, Foto: Boxingscene
2013-03-14
Zanim 20 kwietnia Saul Alvarez (41-0-1, 30 KO) i Austin Trout (26-0, 14 KO) wyjdą na ring w San Antonio, najpierw trzykrotnie staną oko w oko w różnych miastach stanu Texas, promując w ten sposób całe wydarzenie. Pierwsze spotkanie mają już za sobą i od razu rzuciła się w oczy lekka przewaga warunków fizycznych Amerykanina, a to właśnie "Canelo" górował dotąd nad swoimi rywalami gabarytami.
- Według mnie Alvarez wcześniej był dużo większy niż jego przeciwnicy, więc tym razem będzie się czuł mniej komfortowo. Zobaczymy jak sobie poradzi z tą sytuacją - powiedział Trout, który w ostatnim występie sprawił już sporą niespodziankę, wygrywając na punkty z Miguelem Cotto.
Więc moim zdaniem częste mówienie, że skoro Cotto wywierał taką presję na Troucie to Canelo zrobi to jeszcze łatwiej jest nie na miejscu(tak na marginesie to bardzo spadły notowania Miguela po porażce z Troutem, nawet żóltodziób Thurman powiedział ze by go znokautował - prędzej zawrócił by Wisłę kijem ale mniejsza). Nie spodziewam sie nokautu, walka skonczy sie werdyktem punktowym. Jeżeli Trout wykona w 100% nakreslony plan taktyczny(łatwo sie domyslic jaki) na walke nie spodziewam sie wiekszych problemow.
Gabaryty obaj maja podobne, chociaz nieco inna budowe ciala. Trout to nieco smuklejszy bokser, ktory jest troche wyzszy z mala przewage zasiegu, natomiast Cynamon jest bardziej krepy oraz "nabity."
= Trout: 177 cm wzrostu - 183 cm zasiegu;
= Cynamon: 175 cm wzrostu - 180 cm zasiegu;
Trout to swietny technik oraz taktyk, ale Canelo to "walec" bokserski z ogromnymi umiejetnosciami.
Osobiscie, stawiam na Canelo ze wzgledu na jego sile ciosu, twardosc, motywacje oraz kondycje. Jezeli Canelo wygra ta walke zdecydowanie, to bedzie to oczywiste wyzwanie rzucone w strone aroganckiego "Pieknisia."
IMHO: Canelo to jedyny bokser, ktory moglby obic Mayweather, bo jego styl walki zupelnie nie bedzie pasowal "Pieknisiowi". Ciagla presja, silne ciosy na korpus, bardzo szybkie tempo walki oraz troche zapasow do urozmaicenia widowiska.
Ja mysle, ze Canelo bedac swietnym bokserkim "walcem", by "przewalcowal" Mayweather fizycznie, nawet gdyby mu ustepowal umiejetnosciami czysto bokserskimi.
Style tworza walki!
jakim faworytem???wystarczy obejrzeć ze dwie ostatnie walki Cotto i Trouta żeby wiedzieć, że to Trout miał większe szanse!!
Trout był dużo większy, sporo młodszy, na tle ostatnich walk był szybszy, trochę lepszy technicznie, nie rozbity....
Stare tytuły i basy na ścianie nie walczą.
Błąd powtarzany od zawsze prawie przez wszystkich - starszy, sławniejszy
= lepszy.
Ps. wystarczyło np obejrzeć parę walk Witaliego a potem zajrzeć Lennoxowi w kalendarz i na wagę i wielkiego zdziwienia co do przebiegu walki by nie było.
spoglądać xd.A zielony pasek dostanie ktoś kto na niego zasługuje,bo
on narazie jest mistrzem w małym tego słowa znaczeniu...:)
Co do Trouta to myśle,że będzie jednym z niewielu który da rade
przechytrzyć rudego :P
A po kolejnych zdjęciach i oficjalnych plakatach, to coraz bardziej zaczynam wierzyć w to że do tej walki dojdzie
Floyd kazał "piegowatemu ustawić się grzecznie w kolejce".... to Floyd jest głupi, i zapomniał że ma 36lat....czas jest po stronie Rudego.
bodaj w 76 czy 77 roku Ali tez nabijał się ze swojego sparringpartnera, mimo że na tych sparingach nie wypadał najlepiej......
W 80 roku Ali robił za worek dla swego ex sparing partnera - Larrego Holmesa...
Fakt czas gra zdecydowanie na korzyść Rudego, ale sporo osób go przecenia, rozumiem gdy by canelo czymś zaimponował poza laniem importowanego towaru z wagi lekkiej albo super lekkiej, pokonanie wypalonego mosley tez nie jest niczym wielkim zwłaszcza że pokazał ta walką że nie jest w stanie walczyć na maksymalnych obrotach przez całą walkę, nie wiem jak by się sprawdziło obijanie korpusu z czego słynie Saul ale zarówno trout ale i Floyd słyną z bardzo dobrego bronienia się przed tą bronią.
A co do walki z Judahem to floyd walczył z Prime judachem który był po zwycięstwach nad cory spinksem czy też Corleyem, więc to nie to samo co pokonanie obecnego judaha, oczywiście że wiele zwycięztw floyda to polityka ale ta jest obecna u każdego wielkiego boksera, pokonanie niepokonanego, Hattona też było wielkim sukcesem, walka z cotto, oczywiście że floyd to już nie ten sam floyd co kiedyś ale ja uważam że ten floyd nadal sobie radzi z takim osiłkiem jak Canelo
Poza tym ta dyskusja narazie jest jałowa bo Canelo powinien najpierw pokonać Trouta, a z tym może być ogromny problem
zamiast Canelo bo uważam że walka ta jest blisko 50/50.
To fakt że Rudy jeszcze nic wielkiego nie osiągnął!Ale nie ma to żadnego znaczenia. Liczą się obecnie umiejętności.
Gdy Oscar DLH wychodził do Ruelasa jego osiągnięcia były żadne w porównaniu do mistrza dwóch organizacji...a sprał go jak dzieciaka.
Czy Rudy jest przeceniany? tego nie wiemy - wiemy tylko że bardzo dobrze radzi sobie ze średniej klasy przeciwnikami. Co wiemy tak naprawdę o OBECNYM Floydzie że jeszcze radzi sobie z trochę lepszymi przeciwnikami niż przeciwnicy Rudego ale w nieco gorszym stylu.
I na tym trzeba by bazować a nie na walce Floyda z Corralesem.
Wystarczy aby Rudy był minimalnie lepszy niż rozbity Oscar z 2007 roku
i Floyd dostaje łomot