POGROMCA ALEKSA DLA UŻELKOWA
Sofiane Sebihi (20-4, 14 KO) i Doudou Ngumbu (30-4, 11 KO) to dwaj byli rywale Pawła Głażewskiego (20-1, 5 KO). Obaj z nim przegrali po twardej i wyrównanej walce. Ten pierwszy miał w sobotę w Kijowie zmierzyć się z Wiaczesławem Użelkowem (28-2, 17 KO), jednak na jednym z ostatnich sparingów nabawił się kontuzji żeber i organizatorzy musieli szybko poszukać jego następcy. Znaleźli go właśnie w osobie 31-letniego Ngumbu, który ma już przecież na rozkładzie Aleksa Kuziemskiego.
- Braliśmy pod uwagę trzech rywali dla Wiaczesława - Cedrica Agnew, Sebihi i właśnie Ngumbu. Ten pierwszy zgłosił od razu kontuzję ramienia, więc wybraliśmy Sebihi, jednak wobec jego urazu na sparingu wybraliśmy osobę Ngumbu. I szczerze mówiąc wydaje mi się, że to najtrudniejsza opcja dla Użelkowa - powiedział promujący Ukraińca Aleksander Krasiuk z grupy K-2 Promotions.
Stawką potyczki Użelkowa z Ngumbu będzie należący do Wiaczesława (WBO #3, IBF #3, WBA #4) interkontynentalny pas federacji WBO wagi półciężkiej.