WARD: MOŻEMY POGADAĆ JAK MĘŻCZYŹNI
Redakcja, FightHype
2013-03-14
Kiedy Andre Ward (26-0, 14 KO) oświadczył, że 4 maja będzie kibicował swojemu koledze Robertowi Guerrero (31-1-1, 18 KO), na atak ze strony Floyda Mayweathera (43-0, 26 KO) nie trzeba było długo czekać. "Money" skrytykował króla wagi super średniej za używanie pseudonimu "S.O.G." oraz niewielką popularność.
- Jeśli Mayweather ma problem ze mną lub z czymś, co powiedziałem, może do mnie zadzwonić i pogadamy jak mężczyźni - oświadczył krótko 29-letni Ward.
A czym innym miałoby się skończyć?
Nie pytałem, stwierdziłem :)
Boban81 - floyd nawet takiej walki nie bierze pod uwagę, bo przegrałby z kretesem. Jest za mały, za słaby i już nie tak mobilny jak kiedyś.
Floyd ostatnio w ogóle gada coraz więcej...
Mam już trochę lat na karku, widziałem wiele walk w swoim życiu i z doświadczenia wiem, że jak ktoś kłapie dziobem więcej niż robi to już jest czas, kiedy przychodzą młodsi i trzeba im oddać palmę pierwszeństwa.
Floyd gada cały czas i unika niektórych pięściarzy wykręcając się tekstami o kasie. Trochę za bardzo "sodówa" mu odwaliła. Boi się o zero w rekordzie. Poza tym że jest genialnym bokserem, jest po prostu idiotą mentalnie. Przyszłość P4P to: Ward, Golovkin, Broner, "Canelo"...szczerze to mam nadzieję że Guerrero da sobie radę z "Juniorem"
Racja! Duzo lepszy by byl jakis standardowy np "diabel", "postrach", "koszmar", "rozkurwiator" czy "lesne licho"... lol
A jaki pseuddonim jest w takim razie niedebilny? Pseudonim w boksie przeważnie ma na celu oddać naturę zawodnika np. "Tiger", "Dr IronFist" albo jakaś charakteerystyczna rzecz np. "GGG" od pierwszych liter imienia i nazwiska, "Canelo" czyli cynamon, bo jest Rudy. Skoro Ward jest głęboko wierzący, uważa się za Syna Bożego, to jaki jest problem, żeby jego przydomek nie brzmiał S.O.G.?