CLEVERLY LOJALNY WOBEC WARRENA
Frank Warren nie ma ostatnio łatwego życia. Jego stajnię opuścili Tony Bellew, George Groves i Ricky Burns, którzy zasilili szeregi grupy Matchroom. Z Warrenem nie ma się za to zamiaru rozstawać mistrz świata WBO wagi półciężkiej, Nathan Cleverly (25-0, 12 KO). Walijczyk deklaruje lojalność wobec promotora. Przypomnijmy, że 20 kwietnia w Londynie dojdzie do starcia Cleverly'ego z Robinem Krasniqim (39-2, 15 KO), a coraz poważniej planowana jest walka Cleverly-Hopkins.
- Ostatni tydzień nie był dla Franka wspaniały i jestem przekonany, że on sam to przyzna, ale nie pragnę zmiany barw i nie chcę odchodzić. Czasy są ciężkie, klimat ekonomiczny przyczynia się do odwoływania gali i frustracji zawodników, jednak takie jest życie i taki jest boks. Jeśli chodzi o mnie, zostaję tu, gdzie jestem, ponieważ Frank okazał mi lojalność. On przetrwał już wiele trudnych momentów i przetrwa je znowu. Wiem, że jest człowiekiem, który może doprowadzić do mojej walki z Bernardem Hopkinsem - powiedział Cleverly.
Ale co ma powiedzieć pięściarz, dla którego boks jest jedynym zawodem wyuczonym i nie ma pasa mistrzowskiego?
Postaw sie na jego miejscu- jedzenie samo do niego nie przyjdzie, a rachunki czarodziejsko się nie zapłacą!