HEARN ATAKUJE '90 PROCENT' BRYTYJSKICH PROMOTORÓW
Zaostrza się konflikt między brytyjskimi promotorami. Eddie Hearn (Matchroom) ''odbił'' niedawno Tony'ego Bellew i George'a Grovesa z rąk Franka Warrena, teraz ich ścieżką podąży Ricky Burns. W mocnym wywiadzie Hearn odciął się od reszty promotorów, którzy według niego nie traktują zawodników zgodnie z wyznaczonymi regułami.
- Brytyjski boks ma w tej chwili problem. Zawodnicy nie dostają w terminie pieniędzy. Chcę interwencji Komisji w tej sprawie, gdyż reguły przez nią wyznaczone są nagminnie łamane. 90 procent promotorów kpi sobie z reguł, niektórzy w ogóle nie płacą. To odrażające. Bokserzy ryzykują przecież w ringu życiem. Właśnie z powodu zachowania moich kolegów po fachu tak łatwo pozyskuję nowych bokserów dla Matchroom. Po prostu płacę w terminie, choć jestem w biznesie bardzo krótko i wciąż zdarza mi się popełniać błędy - stwierdził Hearn.
On ma rację, jak zawodnik nie dostaje pieniędzy, to niech zmyka gdzie indziej bo szkoda czasu, nerwów i zdrowia.