FURY OSTRO O PORAŻCE PRICE'A I DOBORZE RYWALI PRZEZ BRACI KLICZKO
Tyson Fury (20-0, 14 KO) znów medialnie dobiera się do skóry swoim rywalom z czołówki wagi ciężkiej. Najpierw nie zostawił suchej nitki na "koledze z podwórka", a potem zabrał głos w sprawie potyczki Władimira Kliczki (59-3, 51 KO) z Francesco Pianetą (28-0-1, 15 KO).
- Mówiłem wam, że prędzej czy później David Price zostanie znokautowany. Jego wady zostały obnażone, a tak naprawdę Thompson chciał tylko zarobić ostatnie pieniądze przed przejściem na emeryturę. Wyszło jednak jak wyszło - powiedział Anglik o porażce swojego rodaka z Tonym Thompsonem.
- Jak widać teraz do walki o mistrzostwo świata wystarczy mieć czysty rekord bez porażki, obijać kolejnych frajerów, a z czasem dostanie się swoją szansę. Nawet gdy jest się gównianym pięściarzem, to i tak ją dostaniesz. Obecnie bracia Kliczko o wszystkim decydują, tylko oni są dwoma emerytami, którzy nie mają odwagi by stanąć do pojedynku z kimś młodym i głodnym sukcesów jak ja - wścieka się Fury.
Adamek po tym przetarciu nawet jak by wygrał potrzebował by paru lat na rekonwalescencje.
Kibicuje adamkowi ale z obecnym trenerem, to raczej Saleta pasował by na przetarcie.
A co Furrego to po pierwsze niech nie pierd...niczy takich smutków. Rwie sie do Kliczki? Z pianetom by wygrał ale po ciężkiej walce. Dla czego nie bierze dobrego twardego przeciwnika z ciosem, tylko Cauuna i jeszcze pieprzy o tym jako to hooj wie kto. Mistrz wielki, czołowy Amerykański ciężki i w ogóle jak by był rzeczywiście wyzwaniem.Koleś od szklanego Cunna jest cięższy sto kilo i się podnieca że pokona rozbitego gościa który był dobry w niższej categorii dawno temu.
Na walkę ze mną trzeba zasłużyć, nie każdy może bić się z Adamkiem...
Trzeba stoczyć kilka zwycięskich pojedynków, za darmo nic nie ma.
Patrz Steve Cunningham 2...
Taa Cun obił średniaka w HW a potem był "rewanż z Adamkiem", nieformalnie udany.
A co mówił Tomasz przed tą walką, gdy USS planował rewanż? Dokładnie co by mówił o innych młodych prospektach: trzeba zasłużyć na walkę z Adamkiem".
Nawet jeśli Adamek jakimś cudem dopcha się do walki o WBC to ja osobiście nie chcę mieć takiego "pierwszego mistrza w HW" bo żaden z niego mistrz.
Szczególnie że byłoby to jak piszesz gów... warte.
Mistrzem będzie ten kto pokona braci, póki są w grze.
Co się będzie później działo wolę nie myśleć.
Zresztą co to za mistrz który jest gorszy obecnie od 3/4 czołówki, a z pozostałą 1/4 też mógłby przegrać :O
Na ten widok Władimir zlał się w gacie i odmówił walki ze Stevem!!!
Na szczęście nasz dzielny Tomasz nie dał plamy i wykonał za siostrę Władimirę robotę i we wspaniałym stylu pocisnął Cunna pokazując mu kto tu rządzi mimo że Cunn (jak każdy bokser) na walkę z tomaszem przygotował formę życia!!
Ponadto... To chyba my kibice mamy za dużo w dupie by w pewnym sensie nie podziwiać tego co się obecnie dzieje... Przez wiele lat CAŁY ŚWIAT w HeavyWeight Division jest sparaliżowany przez dwóch kolosów, jeszcze braci, gentlemanów. To jak się zachowują przed każdą walką, że nie dają się sprowokować na wadze, konferencjach, że są elokwentni, "praworządni" i dają przykład młodym promując boks jako sport dla ludzi na poziomie (Szpilka, hehe...). Pomyśleć, że wielu ich krytykuje, c'nie? :D brzmi absurdalnie, śmiesznie... Jednak widać, że nigdy nie będzie tak by każdemu pasowało.
Powtarzam... Smród słabości kolejnych mistrzów będzie się jeszcze ciągnął latami, może nawet kibice zatęsknią za czasami jakie są obecnie.
Nie będzie punktu odniesienia który dziś wyznaczają bracia więc każde mordobicie o tytuł byle krwawe, będzie podziwiane.
Gdyby np Bracia odeszli ze 4 lata temu, i Adamek z Arreolą (nie obici przez Witalija)stoczyli walkę mistrzowską to wszyscy pialiby że to są prawdziwi mistrzowie a nie ci nudziarze i większość twierdziła by że Adamek obiłby Włada i Witalija...
Więc jeśli po braciach Kliczko mistrzem zostanie ktoś nie obity przez nich... to większość imbecyli będzie twierdziła że by ich pokonał.
Niestety Vitali odchodzi ale mimo żalu jaki wywołuje to że nie jest np w Włada wieku (bliźniaki :D) czasami wręcz chce mi się śmiać.
Pomyśleć że od jego jednej decyzji zależy kariera kilkunastu sępów, marabutów i hien...
Dla mnie to przykład totalnej błazenady, wiedzą że do Vita to sobie mogą skakać a skończą jak jeden z nich który teraz wiecznie przekłada walkę...
Och porobi się po odejściu Vita, porobi.
Będą próbowali stworzyć "własny światek". Coś ala Powietkin tyle że to będzie już pełnoprawny pasek.
Nadzieja w tym że Władek szybko stoczy walkę z "miszczem" po Vitku.
Nie wiem tylko jak to jest z zachowaniem pasów, itp...
Świat doceni braci po kilku latach po odejściu. Najzwyczajniej w świecie zatęsknią za poziomem jaki prezentowali.
Ucieszyły mnie słowa Włada że czuje się młodo i nie w głowie mu emerytura, bo póki on będzie będzie i poziom mistrzowski.
Nie załamuje się odejściem Vita bo wiem że jest jeszcze brat który osiągnął podobny poziom i jest "maszyną do zabijania".
Oby tylko starość nie dopadła go szybciej bo Vit miał przecież długą przerwę.
(nie żebym sądził że z Vitem już tak źle ale długo walczyć o ile w ogóle już nie będzie/)
Co do negatywnego odbierania Klitschków kiedyś napisałem długi post z powodami wd mnie,
Jest ich pełno ale w większości wynikają raczej nie z winy samych braci.
Stonka.
100% racji.
Przyznaję że niepotrzebnie sarkastycznie śmiałem się z wymagań Tomasa Górala Adamka///
Jest on tak świetny że nie może sobie pozwalać na walki z No name i słabymi pięściarzami.
W końcu dąży do tego by zostać mistrzem.
Rezygnacja z walki z Pulevem wynika z litości i tego że nie mógłby być pewien że Władimir się nie wystraszy.
To taka gra pozorów:D:D
Pozdrawiam
Tia już David Price za rok miał ich detronizować, bo wielki, szybki (szybki?), technika, cios jeszcze lepszy i inne pierdoły.
Część na pewno zatęskni, bo krwawe walki będą prawdopodobnie rzadkością.
Promotorzy hodują prospektów by zagarnąć pasy i stworzą im własne światki.
Np wyobraźmy sobie hipotetycznie że 2 pasy zgarnia Sauerland, jeden Wilder i jego promotorzy, jeszcze Arreola z WBC.
Będą bronic tych pasów z jak najsłabszymi rywalami, co jakiś czas walcząc z obowiązkowymi i żaden mistrz nie wychyli się po inne pasy,
Ja widzę to tak. Zresztą Powietkin z tym śmiesznym paskiem jest przedsmakiem tego co będzie.
Mam nadzieję że się mylę.
Myślę że zatęsknią ci którzy obwiniają o słabość dywizji braci.
O tęsknotę nie będę podejrzewał pewnej grupy bo dla nich braci choćby byli 2 razy lepsi będą do kitu.
Kwestia gustu i guścików.
Lenoxa też nie doceniali.
Już nie mogę się doczekać, kiedy skończą, zobaczcie jakie ciekawe są walki na najwyższym poziomie poza tymi nudziarzami: Chisora Helenius, Adamek- Cunninhgam, Povietkin-Huck. Jak Kliczkowie reszcie odejdą takie walki wciąż będą, tylko, że o pasy. I za czym tu tęsknić???
*wreszcie
:O
wiec jakie walki cie interesuja druzgocaca przewaga kliczki nad bokserem ktory walki dostac nie powinien do tego odwlekanie nokautu do ostatniej chwili to jest poziom ?
Pamiętajmy, że często Kliczkowie walczyli z tymi co byli zaraz pod nimi w rankingach (np Adamek, u którego wiele osób widziało szansę! A jak było to każdy widział..) Problem w tym, że "prospekci" sami nie chcą się eliminować, nie tylko fakt wyboru Kliczków, bo tak naprawdę teraz można policzyć na palcach jednej ręki bokserów, którzy faktycznie mieliby MOŻE szanse z Kliczkami. Inna sprawa, że walki mistrzowskie są tylko na starym kontynencie, co też wpływa negatywnie na promocję HW.
Nie zawsze bracia odwlekają egzekucje...
Zresztą ja się pytam gdzie w tym wszystkim poziom mistrzowski?
Rozumiem że dla niektórych nieważne jak słaby jest mistrz ważne by toczył krwawe boje, z hektolitrami krwi.
Dodam że muszą być wyrównane,..
Emocje nie zawsze są tym samym i takie same.
Np dla mnie dobrą walką była walka Włada z Wachem, i nie musiała być wyrównana bym za dosyć dobrą ją uznał.
Ktoś się będzie zachwycał walką Mollo Szpilka a ktoś walką Klitschko Haye/ Klitschko Adamek itp.
Dodam tylko że walka z Mollo była dosyć dobra, co nie zmienia faktu że nie o to tu chodzi.
Problem leży więc w tym że Klitsxchkowie są za dobrymi bokserami?? :D
Bo już nie rozumiem.
Jeśli ktoś uznaje że będzie lepiej i nie przeszkadza mu drastyczne obniżenie poziomu reprezentuje trochę podobny tok myślenia do niedzielnego kibica.
Ten siłacz jest najlepszy, a co mnie obchodzi że po nim walczy jakiś tam Mamed.
Szukamy emocji + poziomu czy samych emocji
jeśli ktoś uznaje że będzie lepiej i nie przeszkadza mu drastyczne obniżenie poziomu reprezentuje trochę podobny tok myślenia do niedzielnego kibica.
niekoniecznie poniewaz istnieje duza szansa na to ze czolowka zacznie walczyc miedzy soba a co za tym idzie poziom moze wzrosnąć a nie sie obnizyc
Prędzej uwierzę w swoją wersję którą przedstawiłem wyżej.
Gdyby chcieli walczyć to już dziś by to robili.
Nie będą ze sobą walczyć a będzie o tyle źle że pasy rozjadą się po promotorach a kto chciałby później na unifikację jechać do Sauerlanda :D
Co do obniżenia poziomu jest to oczywiste.
Skoro są drastycznie słabsi od braci i tylko czekają na spadek po nich czy może poziom wzrosnąć??
Tylko wizualnie jak ktoś już to podkreślił.
ale jesli czolowka zaczela by walczyc z soba to poziom calej wagi ciezkiej poszedl by do gory teraz nie walcza ze sobo bo tak jak powiedzial fury wystarczy byc niepokonanym i dostaje sie szanse od kliczki wiec po co ryzyko
Gdy Vitek był na emeryturze.
Kibice wyli z rozpaczy nad poziomem walk, z tego co kojarzę....
Wystarczy że zamiast nazwiska Klitscho wstawisz jednego z kilku zapewne mistrzów i sytuacja będzie taka sama.
Moim zdaniem nie ma żadnego racjonalnego powodu dla którego miałoby być lepiej.
Powiem więcej, ja przynajmniej wiem to po sobie że pierwsza rzecz której by mi brakowało to poziom prawdziwych mistrzów.
Nie spasionych, unikających wyzwań wiecznie nie przygotowanych "miszczów".
Brakło by mi pierwiastka geniuszu którego u nikogo poza braćmi dziś daremnie szukać.
Pozdrawiam