HOPKINS: NIE WIEM, JAK TO JEST MIEĆ 48 LAT
- Nie mam pojęcia, jak to jest mieć 48 lat. Wielu ludzi w tym wieku kompletnie nie ma już formy. Przemysł farmakologiczny zarabia na nich fortunę. Ja jestem czysty w 100%. Robię to na bananach i orzechach. Moją motywacją jest chęć pokazania wszystkim, że jestem inny i wciąż mogę uciszać krytyków. Nie pozwolę Cloudowi na rozwinięcie skrzydeł i zademonstruję jego wady - zapowiada Bernard Hopkins (52-6-2, 32 KO), najstarszy w historii pięściarz, który sięgnął po tytuł mistrzowski.
- Nie liczę lat, robią to wszyscy inni. Ludzie wiedzą, że wciąż mogę zdobyć tytuł mistrza świata i pobić większość czołowych pięściarzy. Dla niektórych mój wiek jest jak wyrok. Słyszę, że jestem stary od kiedy skończyłem 35 lat. Nie wydaje mi się, żebyście w najbliższym czasie zobaczyli kogoś uprawiającego sport na tym poziomie do tak zaawansowanego wieku. To się nie wydarzy za mojego życia. Co mnie prowadzi? Nie jestem jeszcze usatysfakcjonowany, choć wiem, że dokonałem już wiele. Gdybym słuchał rad większości, nigdy nie zapisałbym się w historii - twierdzi "Kat".
Pomimo wypowiedzenia tych słów, Bernard Hopkins zdaje sobie sprawę, że nie zostało mu wiele czasu. - To musi się wkrótce skończyć. I skończy się. Wiem o tym. Czas jest niepokonany. Nikt nie może z nim wygrać.
"banany i orzechy? rozumiem, ze to byla ironia? "
Tak.
W Internecie nie ma dziewczyn, są tylko faceci i agenci CBŚ podający się za małe dziewczynki.
mimo to chciałbym żeby przeszedł do hiustorii i zdobył pas Ibf
Cloud to mniej wiecej poziom Pascala choć kandyjczyk cenie wyżeje
wallka może być podobna do tej z Pasaclaem 12 rund stawiam
i jednogłośne lub nijednogłosnie zwyciestwo Kata!
"nie lubi białych moim zdaniem faworyzuje czarnych"
Ojojoj, nie lubi białych. Ależ zbrodnia.
Niech nie lubi, jego sprawa, jest wolnym człowiekiem. U nich nie ma lewackiego wariactwa więc może mówić co chce i dobrze że to robi.
WAR Tavoris!
Nie wiem czy ona taka tępa, czy niektórymi nie kieruje za bardzo kalendarz. To że ona tępa to mi nie przeszkadza, ale B-Hope naprawdę oszukał czas.