'MALIGNAGGI NIE MA MENTALNOŚCI WOJOWNIKA'
Keith Thurman (19-0, 18 KO) jest święcie przekonany, że jako pierwszy znokautuje Jana Zavecka (32-2, 18 KO) na sobotniej gali w Barclays Center, więc wybiega już planami dalej w przyszłość i myśli o pojedynku z mistrzem świata federacji WBA - Paulem Malignaggim (32-4, 7 KO).
Póki co wydaje się, że "Magik" zmierzy się z Adrienem Bronerem (26-0, 22 KO), co może oznaczać, że długo nie nacieszy się już swoim tytułem, ale "One Time" najwyraźniej po cichu liczy na to, że Paulie z jakiegoś nie wyjdzie do ringu z "Problemem".
- Jeśli Paulie się nie boi, chętnie zmierzę się z nim na Brooklynie. Przyjazd na jego teren po odebranie tytułu nie jest dla mnie żadnym problemem - tłumaczy Thurman. - Naprawdę nie wydaje mi się, żeby on wziął tę walkę, bo nie wierzę, że ma jaja. Widział z bliska różne przypadki ostrożnego prowadzenia i chce robić to samo. Myślę, że jest sprytnym biznesmanem. Pracuje dla Showtime i dużo wie o boksie. Moim zdaniem brak mu mentalności prawdziwego wojownika i nie odważy się na pojedynek z prawdziwym półśrednim.
tak zabije, jak legia przejechała się po Bełchatowie...
+1 :)
Thurman szczeka jak pies! Gość jest totalnym noname'm. Nie generuje żadnych zysków. Co więcej nie pokonał jak dotąd nikogo znaczącego i tym samym, niczym sobie nie zasłużył na walkę o mistrzowski pas. Magik dobrze robi, że go zlewa!
;) i tak doczolgamy sie do "miszcza" :D