KLICZKO: ZAWSZE JESTEM KRYTYKOWANY - PIANETA: JA JUŻ WYGRAŁEM
Podczas gdy kibice boksu czekają na deklarację o dalszej przyszłości starszego z braci, póki co to nie Witalij, a Władimir Kliczko (59-3, 51 KO) zabrał głos w sprawie swojego ewentualnego przejścia na emeryturę. Obchodzący za trzy tygodnie 37. urodziny champion federacji WBO, WBA i IBF nawet nie dopuszcza do siebie myśli o zawieszeniu rękawic na kołku.
- Czuję się jeszcze na tyle młody, że w ogóle nie myślę o odejściu z boksu. Mało tego, nie mogę się już doczekać kolejnych wyzwań, bo to mnie motywuje do dalszej pracy - zapewnia Ukrainiec.
- Konkurencja jest na okrągło i dopóki pozwoli mi na to zdrowie i wciąż będę potrzebował rywalizacji wraz z motywacją, to będę kontynuował swoją karierę - dodał Władimir, odnosząc się również do krytycznych głosów po ogłoszeniu Francesco Pianety (28-0-1, 15 KO) jako kolejnego pretendenta do jego tytułów.
- Przyzwyczaiłem się do tego, iż niemal zawsze jestem krytykowany za dobór rywali. I nie ma znaczenia, czy są to znani zawodnicy, czy ci mniej znani. Naprawdę ciężko się walczy z kimś mniej znanym, ponieważ zawsze spadnie na ciebie fala krytyki. Ale mogę was zapewnić, że pojedynek z Pianetą będzie twardy i trudny, gdyż on podejdzie do niego niezwykle zmotywowany - zakończył Kliczko.
Pianeta, który wygrał walkę z rakiem jąder, rzeczywiście nie ma nic do stracenia i wierzy w swój sukces.
- Bez wątpienia będzie to najważniejszy i teoretycznie najtrudniejszy pojedynek w mojej karierze. Tylko ja już wygrałem najważniejszą walkę swojego życia, kiedy pokonałem raka - powiedział Włoch zamieszkały na stałe w Niemczech, który blisko cztery lata temu zremisował z naszym Albertem Sosnowskim.
jedyni prawdopodobnie nie kelnerzy - to Pulew i Jenninges którzy są w kolejce po swoją szansę, był Haye ale już przegrał, był Solis ale się spasł (jeszcze kiedyś może Wilder i Fury).
W tej chwili nie ma żadnego prawdziwego boksera dla Kliczki.
Dać im rozsądny kontrakt to się znajdą, ale on wybiera najgorszych z najgorszych.
Jest nadzieja że jeszcze Wład obije parę gęb tych marabutów i sępów którzy tylko czekają na emeryturę braci!!
W lecie kolejny gwardzista, później może Pulev podejmie rękawice.
Jest jeszcze sporo do udowodnienia.
:D
i po tych słowach Arreola, Powetkin, Solis, Adamek i parę innych podstarzałych zapasionych łajz którym marzył się łatwy tytuł popadło w depresję.
Chisora przed którym Władek przytomnie spier.. w ostatniej chwili, bo jak było widać po bracie trochę by go pocisnął.
Pulev, Fury
Fury ale on się ostatnio obraził i za nic do Włada by na razie nie wyszedł, poza tym ma w planach 2 walki.
Jedyną opcją która byłaby możliwa przy chęciach Włada jest Jennings.
Wyrażał on chęci, ale mam wrażenie że nie dość że ME miałoby opory to jeszcze Wład ma go w planach ale w niedalekiej przyszłości.
Reszta szkoda mi pisać, bo już kiedyś to zrobiłem.
Nie gotowa, albo nie może itd itp.
Także nie ma na tą chwilkę rywala lepszego niż ?Pianeta,
/Pozdrawiam
Artur 'wpadłem w szał jadę do egro areny' szpilka
Prospekt w moim mniemaniu to ktoś kto zasługuje na walkę o mistrzostwo, co pokazał efektownymi walkami, pokonał znaczących przeciwników.
Zatem lepiej być prospektem czy pretendentem?
Przykładowo:
Po kilku latach efektowne walki daje kilku zawodników, stają się prospektami, jednak zamiast walczyć pomiędzy sobą wolą stać się pretendentami czyli kimś obowiązkowym do pasa.
Jeśli prospekci nie walczą między sobą, a jedynie o miejsca w rankingu, które są z dupy wzięte to i walki o mistrzostwa świata są do dupy, ale fakt faktem, że duży wpływ na sytuację w HW mają Kliczkowie.
Kliczkowie swoją polityką sprawili, że pretendenci dostają więcej pieniędzy niż prospekci, a pretendenci i tak dostają gówniane pieniądze z porównaniem do mistrzów.
Więc jak ma się przebić prospekt? Wybierany jest przez czołówkę albo mistrza, ale jak ma zostać wybrany skoro czołówka walczy o rankingi,a mistrz z ogórkami. Prospekt staje się rankingową czołówką. Nie zdobędzie mistrzostwa, walczy o rankigni by odebrać wypłatę życia.
Czyli Kliczkowie są niepokonani? Nie prawda. Jest wielu niebezpiecznych zawodników, jednak marnują się. Jeśli przegra walkę że spadnie ileś oczek w dół i Kliczko będą mieli od niego spokój na kilka lat... dlatego wszyscy walczą asekuracyjnie, by Ukraińcy nie mięli o co się przyczepić.
Oni są już starzy i przez to słabi. Władimir odejdzie na emeryturę zaraz po bracie bo jest dużo dużo gorszym bokserem. Vit to absolutny top10 ostatnich 20 lat. Powoli kończy się era Kliczków, a raczej Vitalija pociągającego za sznurki.
Dobry pomysł z trzema na jednej gali, coś jak raz zrobił Big george
To może zacznij kur%a NUDZIARZU płacić lepiej lepszym zawodnikom a nie tylko niewolnicze kontrakty i mała kasa i dziwi się, że tylko takie padaki chcą walczyć, pewnie, że chcą bo wiedzą, że w boksie i tak gówno osiągnął a tu taka wypłata niezasłużona się szykuje
Tylko to była pokazówka Georga, kiedy Foreman po walce z Alim zrobił sobie dłuższą przerwę (w '75 r. nie walczył) to dla zabawy obił 5 ogórków jednego wieczoru:)
Każdą rundę///
:D
Chyba że by z sił opadł:D:D
śmiechem.
Black, a nie mówiłem, że Kliczko na bank będzie walczył jeszcze kilka lat ? :D
Ale pianeta czy taki mormeck to też ogórki więc dla takiego włada wielkiej różnicy by nie było, a przy tym było by to czymś ciekawym
Bardzo się cieszę że byłeś bliżej prawdy.
Oby Wład nie pieprzył i słowa przerodził w czyny,.
Mam nadzieję że jeszcze długo posiedzi na tronie :D