LOPEZ PRZYMIERZANY DO GARCII
Miguel Angel Garcia (31-0, 26 KO) na początku roku zdobył tytuł mistrza świata organizacji WBO wagi piórkowej. W wielkim stylu rozprawił się z Orlando Salido, z miejsca stając się gwiazdą swojej dywizji. Dlatego już w pierwszej obronie prawdopodobnie zmierzy się z bardzo popularnym Juanem Manuelem Lopezem (32-2, 29 KO).
Bob Arum z grupy Top Rank przyznał, że czyni starania by doprowadzić do tego pojedynku w San Juan w maju, ale spory wpływ na tę decyzję będzie miała stacja HBO.
- To jeszcze nie jest zaklepane, lecz mocno pracujemy nad tą walką. Plan innych gal powoduje, że w grę wchodzi data 11 lub 18 maja. Powiem wam coś, ta walka nie skończy się w regulaminowym czasie - zapowiada sławny promotor.
4 maja walczy Mayweather z Guerrero, 25 maja Kessler daje rewanż Frochowi, więc rzeczywiście w tym miesiącu dostępne są tylko dwa weekendy. Pojawiły się od razu pytania, czy kontuzjowany nos championa pozwoli mu na taki pojedynek, ale menadżer Miguela - Cameron Dunkin zapewnia, iż nic nie stoi na przeszkodzie.
- Z jego nosem wszystko jest w porządku. Bez najmniejszych wątpliwości Garcia będzie gotowy na proponowany termin. Walką z Lopezem jesteśmy zainteresowani, bo to odpowiedni pojedynek dla mojego zawodnika oraz wszystkich kibiców.
że każdy człowiek bez wykrojonej kości będzie miał zawsze złamany kinol jak udeży o coś twardego.
ogólnie niezbyt podoba mi się M.Garcia i jego boks właściwie sam nie wiem czemu. Ale gość jest naprawdę rewelacyjny ! to pierwsza piątka p4p..Lopez niestety bez szans
Garcia jest bardzo mocny i mógłby spokojnie unifikować tytuły gdyby nie ta polityka promotorów i federacji. Z kolei Lopez może dać bardziej wyrównaną walkę niż Salido, to wciąż czołówka i byłaby fajna walka, kolejny odcinek z sagi Portoryko vs Meksyk.
Nie sądze aby Juanma dał lepsza walkę Garcii od Salido. Lopeza łatwo zranić. Kopyto ma solidne, ale w wielu walkach pływał (Mtagwa), a czasem siedział na dupie (Concepcion), Poza tym chyba za wcześnie na takiego rywala..
Jak patrzeć na czołówkę tej wagi, to w wielu przypadkach wychodzi, że ktoś jest szklany, Salido leżał wielokrotnie, tyle że wstawał. Ponce De Leon niby uchodzi za twardziela, a z Lopezem tańczył i w 2012 też miał dechy z jakimś słabszym gościem - chociaż tego nie oglądałem. Gonzalez jest już chyba past i leży coraz częściej.
Jest sporo "młodych wilków" i wolałbym ich zobaczyć z Garcią, ale też nie wiadomo za bardzo na co ich stać, no i kto ich puści...