ABEL SANCHEZ PRZED WALKĄ CLOUD-HOPKINS
Mistrz świata IBF wagi połciężkiej, Tavoris Cloud (24-0, 19 KO) stanie w sobotę przed być może najtrudniejszym wyzwaniem w karierze. Na gali w Barclays Center jego przeciwnikiem w walce wieczoru będzie jeden z najlepszych bokserów ostatniego ćwierćwiecza - 48-letni Bernard Hopkins (52-6-2, 32 KO).
Siedem tygodni temu Cloud rozstał się ze swoim wieloletnim trenerem Alem Bonnanim i rozpoczął treningi pod okiem bardzo wysoko notowanego Abela Sancheza, znanego ze współpracy m.in. z Terrym Norrisem, Samuelem Peterem czy Giennadijem Gołowkinem. Trzy dni przed walką z Hopkinsem Sanchez wypowiedział się na kilka tematów z nią związanych.
- Po pierwszych dwóch dniach treningów z Tavorisem wiedziałem, że mówimy tym samym językiem. Jego pragnienie ciężkiej pracy w moim gymie to udowodniło. Jeśli chodzi o walkę z Campillo, nie interesuje mnie to, co robił mój zawodnik przed rozpoczęciem naszej współpracy. Cloud robi wszystko, o co go prosiłem. W walce zobaczycie, jakie efekty daje trening w górach Big Bear, gdzie ciężej się oddycha. Talent Clouda jest coraz bardziej widoczny. Nie patrzę na Hopkinsa jak na legendę, ale jak na kolejnego przeciwnika. To będzie ostatnia walka Bernarda, Tavoris wygra zdecydowanie i bez problemów - stwierdził pewny siebie Sanchez.
Znając ofensywny styl zawodników Sancheza i jego dążenie do rozstrzygania walk przed czasem, możemy się zatem spodziewać pojedynku ciekawszego, niż ostatnie walki Hopkinsa z Chadem Dawsonem. Cloud zawsze zresztą parł do przodu, dlatego Sanchez wydaje się dla niego odpowiednim wyborem. Czy wierzący w swoją kondycję i siłę mistrz zdoła obronić tytuł? Przekonamy się w sobotnią, brooklyńską noc...