SCOTT WIERZY W POTENCJAŁ WILDERA
Malik Scott (35-0-1, 12 KO) sam długo był trzymany "pod kloszem", ale gdy w końcu go puszczono na głębsze wody udowodnił, że należy mu się miejsce w czołówce wagi ciężkiej. Teraz pięściarz z Filadelfii namawia do tego samego Deontaya Wildera (27-0, 27 KO) i promującą go grupę Golden Boy Promotions. "Brązowy Bombardier" przekonał do siebie Scotta, gdy ten obejrzał jego sparingi z naszym Tomkiem Adamkiem (48-2, 29 KO).
SCOTT: OSZUKANO MNIE >>
- Wierzę w to, że Wilder jest już gotowy na większe wyzwania. Wszak ten kto nie ryzykuje nic potem nie wygrywa - powiedział Scott, który niedawno zremisował z Wiaczesławem Głazkowem, będąc w oczach wielu ekspertów lepszym zawodnikiem w tej konfrontacji.
Póki co Deontay jest klasyfikowany przez federację WBA już na dziewiątym miejscu.
"Po co Widler ma ryzykować obje jeszcze 3-4 kotletów i kaleków jak ten z super średniej grubas z sztywnym kolanem i awansuje w rankingu a potem będzie czekał jak Witek odejdzie proste. "
Co z tego, że z super średniej? Może teraz ma naturalną wagę. :)