SALETA: 'OJ, BOLAŁO'
Dla mnie życie powinno być jednym wielkim marzeniem i przygodą, dlatego podejmuję się różnych wyzwań - mówi Przemysław Saleta (44-7, 22 KO), człowiek, który w bolesny sposób prawdopodobnie skończył bokserską karierę Andrzeja Gołoty.
Czytałeś komentarze internautów po swoim zwycięstwie nad Andrzejem Gołotą?
Przemysław Saleta: Od dawna jestem odporny na złośliwości pod moim adresem, co nie znaczy, że nie szanuję sprawiedliwej krytyki wobec mojej osoby...
Po raz pierwszy jednak większość wpisów w sieci była bardzo pozytywna. Skoro mowa o złośliwościach, to muszę ci zadać pytanie, inspirowane sugestiami pojawiającymi się w internecie - rzadkimi, ale jednak - że być może byłeś pod wpływem sterydów i dlatego wytrzymałeś ciosy Gołoty.
Przemysław Saleta: Dlatego też Mariusz Wach, u którego wykryto doping, dotrwał do końca walki z Władimirem Kliczką... Podejrzewam, że ktoś na tej podstawie wyciąga takie wnioski. A prawda jest taka, że przecież sterydy nie pozwalają uniknąć nokautu. Mniejsza z tym, odpowiadam: nie brałem żadnego dopingu.
Ty mówisz o Wachu, a ja myślę, że chodzi może to, że jesteś zwolennikiem zalegalizowania dopingu w sporcie.
Przemysław Saleta: Ktoś coś przeczytał i wsadził mi w usta opinię, która nie jest prawdziwa. Po aferze Lance’a Armstronga w jednym z wywiadów stwierdziłem, że doping jest szkodliwy, ale się z nim nie wygra, co pokazują kolejne przypadki. Fakt jest taki, że ci co mają pieniądze, zawsze znajdą sposób na oszukanie kontroli. I to jest w sporcie niesprawiedliwe. Może więc sprawiedliwsze byłoby, dopóki nie znajdzie się stuprocentowej metody wykrywania różnych sposobów wspomagania się, żeby nie udawać, że się z nimi walczy. Wiem co robię.
Przed twoim starciem z Andrzejem Gołotą, a także po nim, częste były opinie, że nie powinno do niego dojść; że mogło się skończyć tragicznie.
Przemysław Saleta: Czytałem opinię lekarza, który stwierdził, iż mogliśmy sobie zrobić krzywdę. Dodał też, że szczególnie mogłem ja ucierpieć, bo mam tylko jedną nerkę. Jestem dorosłym i odpowiedzialnym facetem, dlatego regularnie się badam, bo prowadzę aktywny tryb życia. Ja nie leżę cały dzień na kanapie, codzienny trening jest stałą i istotną częścią mojego życia. Z tego co wiem, Andrzej również regularnie ćwiczy. Do tej walki nie przystąpiliśmy - jak to się mówi - z ulicy. Wcześniej ciężko trenowaliśmy przez wiele tygodni. Obaj chcieliśmy pokazać dobry boks i wygrać. Z tego co słyszałem i czytałem po naszej walce, udało nam się stworzyć dobre widowisko.
I nic po tej walce nie bolało?
Przemysław Saleta: Oj, bolało... Mam podbite oko, bolący prawy bark i łokieć, czułem też szczękę, bo jednak ciosy Andrzeja miały swoją moc. Na szczęście ból mija, może tylko będę musiał zrobić dokładne badania barku, bo ciągle pobolewa. O tym, że czuję się dobrze najlepiej świadczy fakt, iż w środę byłem już w gymie i lekko trenowałem.
Po co? Przecież ogłosiłeś koniec swojej bokserskiej kariery?
Przemysław Saleta: Tak i słowa dotrzymam. Powtórzę - lubię trenować i sprawia mi to ogromną frajdę. Kto powiedział, że 45-letni mężczyzna nie powinien już robić różnych rzeczy. Udowodniłem swoją postawą w ringu, że może żadne wyzwanie nie musi być mu straszne. Mam nadzieję, że będę dobrym przykładem dla moich rówieśników i zainspiruję ludzi po czterdziestce do uprawiania sportu, prowadzenia aktywnego trybu życia. Pokazaliśmy z Andrzejem, że mając tyle lat ile my, naprawdę można być w dobrej formie. To dla mnie wielka satysfakcja. Chciałem wojny.
Czytałeś komentarze internautów po swoim zwycięstwie nad Andrzejem Gołotą?
Przemysław Saleta: Od dawna jestem odporny na złośliwości pod moim adresem, co nie znaczy, że nie szanuję sprawiedliwej krytyki wobec mojej osoby...
Po raz pierwszy jednak większość wpisów w sieci była bardzo pozytywna. Skoro mowa o złośliwościach, to muszę ci zadać pytanie, inspirowane sugestiami pojawiającymi się w internecie - rzadkimi, ale jednak - że być może byłeś pod wpływem sterydów i dlatego wytrzymałeś ciosy Gołoty.
Przemysław Saleta: Dlatego też Mariusz Wach, u którego wykryto doping, dotrwał do końca walki z Władimirem Kliczką... Podejrzewam, że ktoś na tej podstawie wyciąga takie wnioski. A prawda jest taka, że przecież sterydy nie pozwalają uniknąć nokautu. Mniejsza z tym, odpowiadam: nie brałem żadnego dopingu.
Ty mówisz o Wachu, a ja myślę, że chodzi może to, że jesteś zwolennikiem zalegalizowania dopingu w sporcie.
Przemysław Saleta: Ktoś coś przeczytał i wsadził mi w usta opinię, która nie jest prawdziwa. Po aferze Lance’a Armstronga w jednym z wywiadów stwierdziłem, że doping jest szkodliwy, ale się z nim nie wygra, co pokazują kolejne przypadki. Fakt jest taki, że ci co mają pieniądze, zawsze znajdą sposób na oszukanie kontroli. I to jest w sporcie niesprawiedliwe. Może więc sprawiedliwsze byłoby, dopóki nie znajdzie się stuprocentowej metody wykrywania różnych sposobów wspomagania się, żeby nie udawać, że się z nimi walczy. Wiem co robię.
Dla Gołoty nie. Czy twoim zdaniem powinien dać sobie spokój z boksem?
Przemysław Saleta: To jego życie i on sam musi podjąć decyzję. Ja nie lubię, gdy ktoś wtrąca się do mojego i uważa, że powinienem robić to czy tamto. Zawsze będę robił to, co lubię, nawet gdy innym nie będzie się to podobało. Dla mnie życie powinno być jednym wielkim marzeniem i przygodą, dlatego robię to co mnie cieszy i podejmuję się różnych wyzwań. I jestem bardzo zadowolony z tego co robiłem, robię i będę robił...
Rzeczywiście masz barwne życie. Masz sportowe sukcesy, grałeś w kilkunastu filmach, jesteś niemal stale obecny w mediach, do tego liczne romanse z pięknymi kobietami. Kim bardziej jesteś - celebrytą czy sportowcem?
Przemysław Saleta: Jestem sobą i staram się robić to, co podnosi mi adrenalinę i sprawia mi satysfakcję.
A co będziesz robił teraz? Z boksem koniec, co cieszy twoją mamę, czyli zostaje żywot człowieka spokojnego i spełnionego.
Przemysław Saleta: No tak, powiedziałem, że mama nie musi się o mnie martwić podczas bokserskich walk, ale jak pamiętasz, dodałem, że - jak to matka - teraz pewnie będzie się niepokoić z powodu mojej pasji motocyklowej. Mam też w planach różne inne pomysły... Jeden z nich to start w Rajdzie Dakar. Prowadzę rozmowy i może już w przyszłym roku pojadę w nim quadem lub ciężarówką. Być może w połowie marca wszystko będzie jasne.
Gołota jest rozbity ledwo mówi myslenie opóźnione szkoda mi go
Data: 02-03-2013 15:28:31
I co z tego Gołota sam się nastawiał na te ciosy . Atmel schowaj się z takimi opiniami bo się ośmieszasz.
Gołota jest rozbity ledwo mówi myslenie opóźnione szkoda mi go
.
Niby mam ciebie posłuchać , jaja jakieś ? :) wsadz sobie coś wielkiego w d...pe i czekaj aż przestane pisać ! :)
Data: 02-03-2013 15:30:23
Atmel sobie przecież jaja robi.
.
nie żartuje , walka była wyrównana obaj mogli zwycieżyć i ważyło sie To . To jasno pisze ale samo zakończenie tej bitwy emerytów w moim oku było nieuczciwe . Mam prawo o tym pisać , inni nie muszą sie ze mną zgadzać . Nikogo tu nie nawracam na moją wersje wydarzeń !.
Możecie sobie żartować ze mnie , z tego że o tym pisze , w koncu kogo to obchodzi jak wygrał Saleta !!Mnie obchodzi dlatego o tym pisze .
Śmieszy mnie gadanina,że do walk "emerytów" nie powinno w ogóle dojść. Jeśli obydwaj przeszli pozytywnie badania lekarskie, to niby dlaczego nie? Okazało się, że stworzyli naprawdę świetne widowisko, które dostarczyło naprawdę sporo emocji. Nie jedna walka obecnych mistrzów była nie do oglądania.
Zmień dilera chłopie :D
Data: 02-03-2013 16:03:32
atmel
Zmień dilera chłopie :D
...
tego typu teksty nie ruszą mnie , możesz wsadzić je swojemu bratu lub ojcu i sprawdz jak zadziałają !!!!
Chłopaku tak się podnieciłeś, że nie potrafisz napisać komentarza bez zrobienia literówek i błędów ortograficznych. Szkoda ciebie :D
ja tu już kilka miesiecy jestem na forum ..... przybij piątke głową w mur..... ja zacho0wam sie neutralnie i zawsze napisze to co widziałem !!!
Data: 02-03-2013 16:08:30
atmel
Chłopaku tak się podnieciłeś, że nie potrafisz napisać komentarza bez zrobienia literówek i błędów ortograficznych. Szkoda ciebie :D
...
a mi szkoda ciebie , tego że niepotrafisz oglądać boksu !
Atmel sobie przecież jaja robi."
on nie żartuje, on naprawdę jest tak głupi
Data: 02-03-2013 16:34:05
Autor komentarza: Cooperek Data: 02-03-2013 15:30:23
Atmel sobie przecież jaja robi."
on nie żartuje, on naprawdę jest tak głupi
...
może na samym początku czytania forum i pisania myślałem że tu grają fer i dyskusje dotyczą boksu :) ale od jakiegoś czasu wiem że tak niejest. Pozdrawiam wszystkich ! zdania nie zmienie bez wzgledu na komentarze , :) mam to w dupie !!! co widze na walka bokserskich to opisze bez względu czy sie to komuś nie będzie podobało !lamy formować szyk!
masz nick swiadczocy to swoim poziomie wiec daruj sobie tego Głupote
atmel
masz calkowita racje ze sedzia dal dupy z tymi ciosami w tyl glowy ale to i tak raczej by nic nie zmienilo bo Andrew by juz skrajnie wyczerpany i wogole nie boksowal wiec moglo to najwyzej przedluzyc walke o 1 czy 2 rundy i nic wiecej- szkoda zdrowia
Data: 02-03-2013 17:39:30
nie za to knur dzikiej świni to wspaniały nic ODYNIEC , tak wspaniały jak twój idol Głupota
Nie u ważasz że do 10 rundy saleta zwyczajnie zajechał by Golego? Tak szczerze bo było widac że to Przemek ma wydolnośc lepszą
Wracając do Salety to muszę przyznać mu rację - Gołota póki co jest #1 polskiej HW patrząc pod kątem liczby walk mistrzowskich,klasy przeciwników itd.
1)Golota (4 strzały to głównie zasługa Kinga choć trzeba zaznaczyć,że później go okradł ale Andrew sam sobie winien...Gdyby nie mówił o końcu kariery...O klasie przeciwników nie wypada dyskutować)
2)Adamek (Jak na LHW kariera w królewskiej świetna - Title shot,czyszczenie amerykańskiej czołówki)
3)Sosnowski (Kariera powyżej oczekiwań - EBU,Title shot)
4)Saleta (EBU)
I dalej nic... Wawrzyki,Baltiki,Szpilki,Zimnochy robienie dzieci i bumobicie... Jeszcze długo przyjdzie nam czekać na kogoś klasy Adamka,Gołoty czy choćby Dragona.
Żeby całkowicie nie biadolić to przyznam,że przynajmniej są jakieś emocje na krajowym podwórku ale niestety brak konkurencji dla KP nie zbliża nas do modelu Wyspiarskiego...To raczej Sauerland dla ubogich za który słono sobie liczą...
"Coperek teraz ciebie przyzywam ! chyba nie zaprzeczysz że 10 sekund przed zakończeniem tej walki Gołota otzrymał dwa silne nieprzepisowe uderzenia w tył głowy !!! Coperek !!! (...) Coperek napisz z usmiechem - o czym atmel pisze?'
Piszesz tak jakby ci się wydawało że nas wszystkich zgasiłeś :) Każdy widział te dwa ciosy w tył głowy. Sędzia też widział i zwrócił na to uwagę. Każdy też wie, że to nie miało żadnego znaczenia.
Oczekiwałbyś po tym przerwania walki? Zabrania punktu? To pokaż mi walkę gdzie w takiej sytucji sędzia przerwał pojedynek lub zabrał punkt czy dał odpocząć (po czym?) zawodnikowi. Tylko zwróć uwagę, że to była pierwsza taka sytuacja w tej walce, w ferworze walki.
Tutaj niektóre teksty padają jako sarkazm. Najlepsi są znawcy z youtube, co to naprawdę wierzą, że Andrzeja non stop oszukiwali i szprycowali, bo był biały.
"to nie była żadna wygrana Salety, Przemek popchnął Andrzeja silnie co wyrażnie widać na filmie, a Andrzej zmęczony przewrócił się, w końcu nie ma 20 lat i 10 rund to dużo jak na niego."
Dobry cytat, Adamek też niby Gołotę popchnął, ale petardy sekundy wcześniej już nie widzieli hehe
Ja zawsze mówię, problemem Andrzeja Gołoty są jego fanatyczni kibice, oni są winni jego ostatnich kompromitacji.
Jaja to są pod teledyskiem KNŻ "AG". "a oszukany w trzech ostatnich walkach" Uderzył w podbrzusze Bowe'a, a komentarze w stylu: Oszukali go! Banda złodziei, bokserskich decydentów!
Moim zdaniem powinno sie oddać szacunek obydwum, ale to Saleta pokzał znacznie więcej, przede wszystkim charakteru a faworytem nie był.
Na charaktery to Gołota miałby szanse z Najmanem, ale szanse takie 50/50.
niech media nie wylobrzymiają zwyciestwa saleta bo Andrzej padł ze zmęczenia a nie od ciosów Salety to po pierwsze
po drugie Saleta też miał kryzyzys jak zebrał na twarz pare ciosow Goloty
Saleta dużu plus kultura za to co powiedział po walce i szacunek wzgledem gołoty!!a drugi Plus ze niezły miał paln taktyczny i dobra garde !
za całokształt walk kareiery z najlepszych lata obu
Gołota klasa wyżej
Andrzej dawał widowiskowe emocjonujące walki mimo że przegrane Gołota poziom wyżej!
co do tekstu Salety
ze sterydy nie pomoga przed nokautem może do końca nie sie zgodzę!
jak bokser " naładuje chemią sterydami anbolikami "
specfikami na wydoloność wytrzymałość kondycje
nie ma możliwości ze nie będzie miał większej wydoloności kondycje na dzień walki
krótko mówiac koksiaże mają w dniu walki mowiąc brutalnie i chamsko 0ogrmonkego kosiarskiego kurewskiego kopa"
Data: 03-03-2013 07:51:02
masz racje ! pelno tu bajkopisarzy pseudoznawcow hjeterow napinaczy internetowych
ja akurat argumenty podaje wyzej odnosnie Salety i Goloty
i z kazdym moge podyskutowac bez napinania sie!!i wyzywania jeden drugiego