CLEVERLY O POTENCJALNEJ WALCE Z BRAHMEREM
Nathan Cleverly (25-0, 12 KO) najpierw zdobył tytuł federacji WBO wagi półciężkiej w wersji tymczasowej, kiedy Jurgen Brahmer (39-2, 30 KO) z powodu kontuzji nie był zdolny do walki. Później Niemiec niezadowolony z sytuacji wewnątrz Universum łapał kolejne "urazy" i w maju 2011 roku musiał już skrzyżować rękawice z Walijczykiem. Niestety podobnie jak wcześniej z Szumenowem czy Lakatosem, pojedynek z Cleverlym również został odwołany w ostatnim momencie i wściekli działacze WBO pozbawili ostatecznie Jurgena pasa.
Nathan wykorzystał swoją okazję, został pełnoprawnym mistrzem po odprawieniu Aleksa Kuziemskiego i piastuje ten tytuł do chwili obecnej. Niemiec natomiast pożegnał się z Universum i teraz występuje pod banderą Sauerland Event. Niedawno pokonując Eduarda Gutknechta zyskał status oficjalnego challengera do tronu WBO i tym samym zapewnił sobie spotkanie z Cleverlym. Będzie podchodził do niego z innej pozycji i obecnie będzie już zapewne mniej "kontuzjogenny" niż w ostatnim okresie Universum. Z takiego obrotu spraw zadowolony jest również champion, który chce raz na zawsze wyjaśnić sobie pewne sprawy z Niemcem.
- Brahmer pozostaje w tym biznesie już od dawna, a pewne sprawy należy dokończyć. Tak więc zdecydowanie jestem za tą walką. Ostatnio wycofał się na dwa dni przed pojedynkiem, ja zostałem pełnoprawnym mistrzem, lecz chcę pokonać go w ringu, a nie przy stoliku. Kiedy więc rozprawię się już z Krasniqim, przystąpię do konfrontacji z Brahmerem - zapowiada Cleverly.