MARQUEZ DAJE SOBIE CZAS DO KWIETNIA NA DECYZJĘ
W ostatni czwartek słynny promotor, Bob Arum, spotkał się z Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO), by omówić organizację piątego starcia Meksykanina z jego odwiecznym rywalem, Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO).
"Dinamita" póki co nie chce rozmawiać o starciu z Filipińczykiem i rozważa inne opcje. Do rozmów z szefem Top Rank ma powrócić w kwietniu, jednak na tą chwilę nie jest zwolennikiem kolejnego ringowego spotkania. A może chce w ten sposób podbić stawkę przy ewentualnych negocjacjach?
- Moim zdaniem piąte spotkanie nie ma większego sensu. Moim zdaniem księga opisująca historię walk Marqueza z Pacquiao została zamknięta 8 grudnia. Na tę chwilę rozważamy inne opcje walk, jedną z nich jest konfrontacja z Brandonem Riosem - skomentował krótko Marquez.
Jeśli jednak następna walka doszłaby do skutku to jestem za tym aby podział kasy był fifty-fifty.
Tak czy inaczej walka byłaby niesamowita jak zawsze, to jedno jest pewne.
Wcześniej trafiał bardzo mocnymi ciosami i miał Pacquiao na deskach.
Nie ma w tym żadnego farta!!!!
ale uważam też że w ewentualnej 5 walce Manny nadal ma ogromne szanse na wygraną o ile się nie "spalił"
Zgadzam się że podział będzie 50 na 50 i chyba wydaje mi się że Marquez ma wiencej tym razem do powiedzenia!?
A który bokser nie mówi przed walką, że nastawia się się na nokaut? Nie nam takiego. Wszyscy obiecują, że rozniosą przeciwnika.
Marquez nie wygral fartem ani fuksem i innymi pochodnymi.
To tak jakby powiedziec ze Mayweather posadzil lewym sierpem z doskoku Marqueza przez przypadek - a to przeciez firmowy cios Floyda. Podobnie jest w przypadku Dinamity..
Adamek.
Tak z ciekawości - jest chociaż jedna osoba na forum, która wierzy w to, że JMM się "zastanawia"?
Leniuch - ja myślę, że jemu raczej chodzi o honor Meksyku!!!